aga66 pisze:Zdrówka kociastym życzę. Lato piękne w tym roku a tu czytam, że dla kotów to nie całkiem dobre ze względu na zdrowie. Dobrze, że u mnie mogą liczyc na chłód jak chcą.
Coś musi być na rzeczy bo takiej ilości zwierzaków pod kroplówkami dawno u weta nie widziałam. Wszystkie miejsca pozajmowane. Trzy, cztery ... Jak ostatnio siedziałam w poczekalni to prawie każde było z wenflonem.
Użarła mnie dziś osa. Brałam miskę by dołożyć ner a jakaś nawalona gadzina po łapkach mi dała. Rankiem, takim chłodniejszym, nie ma much. Za to ta zjadliwa reszta się zbiera i koty straszy. Jak widać skarcenie ludzia nie jest im też obce. Przy markecie totalny bałagan. Zwieńczony walniętym kupalem jeżowym. To straszni bałaganiarze. Kolczaste gangi działają. Mam nadzieję ,że sroki wyczyszczą z chrup ziemię. Szkoda tylko tego suchego co się zmarnowało.
W domu prawie szpitalik. Jakoś się trzymają chorowitki. Niuniuś zaciąga nosem okrutnie. Na języku plamy nadżerkowe. U-Boociek trzyma się choć jest powolniejszy. UFO smarcze ale ma humor. Ważne ,że jedzą. Duuuużo jedzą. Darmo 4-miesięczne koty nie ważą ponad 2,5 kilograma. U-Boocik tylko 2 kilosy ale on to inna historia.
Emmunia i Emirek odpasły się i jakby im nasza obecność potrzebna nie jest tak
straszniestrasznie. Już nie chcą się przytulać. Daj michę i spływaj. Biegną ćwierkając i targając napompowane brzuchole na witkowatych nożynkach. Takie są cudnie nie proporcjonalne. Cały czas łykają mało radośnie Metronidazol. I kujemy się Fosprenilem. Emma jak wali kupala to drze ryja jak ofutrzona kura. Cały świat musi wiedzieć, że taka mała dupina takiego kloca wydala. Wczoraj zachwyciłam się nie wielkością
a wyglądem
Porządnicka była.
Dzieciom trzeba było zmienić
tajtojkę na większą. Takie używanie i przerób jest.
W zooplusie i bitibie to pewnie pukają się w urzędnicze głowy, widząc moje kolejne zamówienie. Co kilka dni składam zapotrzebowanie na mokrego Intenstinala i żwirek. Dzieciaki zajadają się. Mieszam im z convą. U-Boociek też dostaje ten specyfik.
Teraz zaszalałam i zakupiłam pakiet 24 sztuki.
Bo 12 sztuk na tydzień nie starcza.
I domówiłam ... zasmażkę
czyli pakę dużą żwirku. Firma kurierska też się pewnie złości.
Nie dość ,że naszą ulicę regularnie odwiedzają. To takie pojedyncze kartony muszą wnieść. Prosić o piwnicę nie wypada. Spryt blondynki
Dzięki Kochani za pomoc bo tylko dzięki Wam mogę spokojnie szaleć po zamówieniach.