Dyżur
Anetka przywiozła zapasy konserw i suchego …
Daniem dnia była Animonda (wołowina, indyk i krewetki).Cola nie chciała Animondy, dałam jej gourmeta tuńczykowego.
Lolek dostał Concept for Life Sensitive Cats. Saszetki dla Lolka są w szpitaliku w szafce stojącej obok zlewu. Leki podane.
W lodówce była otworzona Bozita- wyrzuciłam ją.
Anetko zostawiłam w lodówce połowę świeżej Bozity dla Li. Ogólny:Dzisiaj Złomek nie miał dobrego dnia. Atakował wszystko i wszystkich. Zakradał się i polował, ewidentnie szukał guza.
Blacky boi się Złomka, jakby mógł to chodziłby po suficie.
Mam wrażenie, że „ktoś” nasikał na drapak. Ten, który stoi przy ścianie z karton-gipsu. Może terroru ciąg dalszy. Tak to dla mnie wygląda
Wczoraj Agata znalazła kupę, a dzisiaj ja siku. Dostawiłam 1 kuwetę (przy oknie). Od razu skorzystał z niej Węgielek.
Kupy mieszane w kuwetach.
1 paw z chrupek.
Katia, Cola, LeonKupy mieszane w kuwetach.
Oczy Katie takie sobie.
Dzisiaj Katie dostała Fibrę, Leon i Cola mieszankę Pro Katt i resztkę Pro Plana. Bardzo im smakowało.
Katia puszcza śmierdzące bąki
Jak przyszłam to dałam jej Espumisan. Później bawiłam się z nią wędką. I wówczas panna puściła śmierdziela w eter
Szpitalik:Wszyscy darli papy, nawet Sokolniczka
Diana: Komplet bez zastrzeżeń. Woda była. Suche wyjedzone.
Pusia: wody na dnie (dołożyłam 2-gą miskę z wodą). Suche było. W klatce mały sajgonik. Kupa w kuwecie (mieszana i luźna) i poza nią (bobek). Wstawiłam jej krytą kuwetę. Z nudów szaleje w klatce, chce się bawić, zaczepia człowieka, zagaduje. Raczej nie jest dzikuską. Trochę wystraszona, ale pomiziałam ją. Bardzo kontaktowa i mruczy jak traktor.
Anetko, ja jednak mam wrażenie, że ona ma problem z oczami. Zerknij jutro. Sokolniczka: Komplet, bez zastrzeżeń. Woda była. Suchego brak. Nietknięte mokre.
Marian: pojemnik z GenoMune powiesiłam z boku klatki, żeby w razie czego nie stał na słońcu, bo nie może. Wody było trochę. Suchego brak. Był baaaaaaaardzo głodny. Rzucił się na suche, aż musiałam mu zabrać miskę, bo wszystko zjadłby na jeden raz. U niego kupy mieszane.
Lolek: dostał Concept for Life Sensitive Cats. Zjadł, ale bez entuzjazmu. Wymieniłam Lolkowi kuwety. Lolek nadal niewyraźny. Jakiś taki charczący. Oczy byle jakie. Zakropliłam je. Kupa mieszana w kuwecie. Wodę miał. Suche zjedzone.
Li: nie podajemy już jej Bioprotectu. 2 pawie: 1 z chrupek, 2-gi z trawy. Kupa Ok (ale filigranowa).
Suche było (tylko trochę dosypałam). Woda też.
Wymieszałam resztkę Pro Plana z Pro Katt.
Podłogi ogarnięte.
Rozsypałam 1 worek ze żwirem.
Warto byłoby odkłaczyć posłanka, drapaki …
W wannie stoi transporter, ale ja już nie miałam czasu zając się nim.
Powyrzucałam kilka traw.
Anetko uważaj jak będziesz wchodziła do kuchni. Na podłodze (na ręczniku) suszą się umyte kuwety.