Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 21, 2017 19:06 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Lolek ma mega rozwolnienie :( obie kuwety przeciążone i biedny przy mnie dwa razy robił. Nie dostał dziś whiskasa, tylko animondę, bo jednak ma lepszy skład.
Diana i Marian - ok. nowej Pusi się boję, bo warczy na wszystko i wspina się po klatce, jak dziczek. Czy ona na pewno się nadaje na kota domowego? :conf: w kuwecie tylko siuśki, jedzenie zjedzone
Na ogólnym niestety: Mela poluje na Kicię, a Złomek terroryzuje Blackego, tak że biedny spod łóżka nie wychodzi :( ktoś zrobił kupę w kącie dość dużą i twardą, pewnie któryś z terroryzowanych :( Ozzy, Węgielek i Ptyś jak zwykle nie szukają towarzystwa człowieka
u Li w kuwecie ładnie, dziewczyna zabawowa, wymiotów nie było
w małym - same przytulaki nienażarte ;) Katia łyka espurmisan jak przysmaki :smokin: oczko ładne
była dzisiaj Ola poznać nasze koty i bardzo mi pomogła, wybawiła towarzystwo tak, że aż się pospało :D
w karmniki wsypałam greenwoodsa, bo to husse to chyba takie se jest. jeden karmnik schnie w kuchni - on jest z ogólnego, można go jutro postawić, umyłam jeszcze dwa ale te zdążyły wyschnąć. nie umyłam za to żadnej kuwety, a którejś u Lolka by się przydało - przepraszam :oops:
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Czw wrz 21, 2017 19:35 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

wczoraj u Lolka wszystko było ok z kupami. dostał mokrego whiskasa tak jak miał zapisane.

mgska

 
Posty: 13377
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 21, 2017 19:43 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

to husse trzeba zużyć skoro jest już otwarte.
Nic im się nie stanie jak przez tydzień czy dwa dostaną troszkę gorsze jedzenie.
Ani jeśli będą przez ten czas jadły trochę mniej, bo nie będzie im smakować.
Nie wyrzucimy tego przecież

Przywiozę w sobotę sanabelle

A młoda czarna podobno jest miziasta i lubi dzieci
taki jej opis i zdjęcia dostałam z prośbą o przyjęcie - więc się zgodziłam
Mam nadzieję, ze to klatka ją tak stresuje
no chyba, że przywieżli innego kota :roll: :twisted:
Obrazek
Obrazek
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23749
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 21, 2017 20:11 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

czarna jest zdezorientowana i wystraszona nową sytuacją.
jej świat nagle się wywrócił do góry nogami.

mgska

 
Posty: 13377
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 22, 2017 4:10 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Duszek686 pisze:Braunol jest dobry - był zrobiony w piątek, czyli jest ważny jeszcze przez najbliższe 2 tygodnie - do 5 października

Czy więc zakraplac Lolkowi oczy ??
oska80 pisze:Czy Li nadal podawać Bioprotect ????

Ponawiam pytanie :D :D :D
Czy Li nadal podawać Bioprotect ????

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Pt wrz 22, 2017 5:33 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Ja dałam Li bioprotekt bo ma napisane na tabliczce. Lolkowi nie kropliłam, bo nie wiem, czy można jedną buteleczkę używać na dwóch różnych pacjentów?
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Pt wrz 22, 2017 6:39 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Pokażę dziś Li i Lolka Ani, to zobaczymy, co powie.

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8568
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Pt wrz 22, 2017 6:39 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Braunolem można chyba zakrapiać kilku kotom - przecieć nie dotykamy tą buteleczką kotu do oka - tak myślę przynajmniej

Genomune zostawiłabym już wyłącznie do użytku dla Mariana. Nie wiem, jak mu dajecie - czy bezpośrednio do pyszczka pipetą czy strzykawką - czy do jedzenia?
Jeśli do pyszczka to ta buteleczka powinna byc tylko jego.

O bioprotect można Ani zapytać - Aga ma dziś chyba podjechać z Lolkiem i Li do lecznicy - choć nie wiem, czy jeśli Li juz nie wymiotuje i ma apetyt - to czy trzeba?
Podpowiedzcie Dziewczyny.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23749
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 22, 2017 6:53 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Duszek686 pisze:Braunolem można myślę zakrapiać kilku kotom - przecieć nie dotykamy tą buteleczką kotu do oka - tak myślę przynajmniej

To zakroplę dzisiaj Lolkowi oko, bo ostatnio miał nieciekawe :cry: :cry:
Duszek686 pisze:Genomune zostawiłabym już wyłącznie do użytku dla Mariana. Nie wiem, jak mu dajecie - czy bezpośrednio do pyszczka pipetą czy strzykawką - czy do jedzenia?Jeśli do pyszczka to ta buteleczka powinna byc tylko jego

Ja „dostrzykuję” do jedzenia
Duszek686 pisze:O bioprotect można Ani zapytać - Aga ma dziś chyba podjechać z Lolkiem i Li do lecznicy - choć nie wiem, czy jeśli Li juz nie wymiotuje i ma apetyt - to czy trzeba?
Podpowiedzcie Dziewczyny.

Ja bym jej odstawiła i zobaczyła jakie jej „kupy” są bez Bioprotectu.

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Pt wrz 22, 2017 7:09 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Wczoraj dałam Marianowi genomune do jedzenia. Li bym nie wiozła do weta, to dodatkowy stres, a wczoraj było naprawdę fajnie i zabawowo u niej. Lolkowi przemyłam oko ciepłą wodą, ale jeśli można używać tych samych kropli, to trzeba to napisać na jego tabliczce, żeby nie uciekło ;) Jeśli Lolek nie jest na czczo to nie wiem, czy jest sens go brać do weta. Musimy mu chyba zbadać wątrobę i trzustkę, może usg, przecież on te biegunki ma już któryś miesiąc...
Obrazek

Pinezkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2041
Od: Śro gru 17, 2014 20:53

Post » Pt wrz 22, 2017 7:29 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Pinezkowa pisze:Wczoraj dałam Marianowi genomune do jedzenia. Li bym nie wiozła do weta, to dodatkowy stres, a wczoraj było naprawdę fajnie i zabawowo u niej. Lolkowi przemyłam oko ciepłą wodą, ale jeśli można używać tych samych kropli, to trzeba to napisać na jego tabliczce, żeby nie uciekło ;) Jeśli Lolek nie jest na czczo to nie wiem, czy jest sens go brać do weta. Musimy mu chyba zbadać wątrobę i trzustkę, może usg, przecież on te biegunki ma już któryś miesiąc...

wątrobę, trzustkę i tarczycę, bo od niej też mogą być biegunki

Aga - to może faktycznie daj sobie dziś spokój z tą lecznicą, a ja Ani dopytam o bioprotekt dla Li
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23749
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 22, 2017 7:31 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Pinezkowa pisze:Jeśli Lolek nie jest na czczo to nie wiem, czy jest sens go brać do weta. Musimy mu chyba zbadać wątrobę i trzustkę, może usg, przecież on te biegunki ma już któryś miesiąc...

Pietraszka pisze:Dziewczyny, to pokażę jutro Lolka i Li Ani, bo przeczytałam o tym jego rozwolnieniu. kurczę,biedny ten chłopak, może wziąć mu gastro moderate kalorie jutro z lecznicy? Chyba, że we wtorek go zawiozę na te badania w końcu, bo nie napisałam Agatce, żeby mu jedzenie zabrała - zapomniałam kompletnie, a teraz już nie mam siły tam podjechać :(


A może jeszcze warto spróbować dawać Lolkowi jeden rodzaj mokrej karmy (ale nie Whiskasa tylko coś lepszego, bardziej wartościowego) i poobserwować go :? :? chociaż do poniedziałku (ja mam dyżur dzisiaj, w niedzielę i poniedziałek, tak myślę :P :P ). Jakby się z jego kupami nic nie zmieniło to w poniedziałek zabiorę mu jedzenie i Agnieszka zawiezie go we wtorek do weta.
Myślę, że jego jelita są bardzo wyjałowione przez antybiotyki, a Whiskas chyba nie pomaga :? :?

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Pt wrz 22, 2017 7:34 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Ok, to przywiozę tylko Sokolniczkę, a z Lolkiem pojedę we wtorek na badania. To w poniedziałek schowajcie mu jedzenie do szafki, bo to spryciarz jest i sobie znajdzie, jak będzie na wierzchu. Może mu kupić coś w Seidlu, jakieś mokry Digest Sensitv albo coś takiego łagodnego?

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8568
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Pt wrz 22, 2017 7:36 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Pietraszka pisze:To w poniedziałek schowajcie mu jedzenie do szafki, bo to spryciarz jest i sobie znajdzie, jak będzie na wierzchu

:ok: :ok:

oska80

 
Posty: 327
Od: Sob lut 07, 2015 14:36

Post » Pt wrz 22, 2017 7:37 Re: Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Ja przywiozę w sobotę concept for life sensitive i granatapet 6 puszek 200g ( tylko nie pamiętam już z czym to zamawiałam )- ale chyba nie ma sensu kupować nic w lecznicy.
Dziś chyba nie uda mi się tego dowieźć - no chyba, zebym się jakoś wyrobiła czasowo - to podjadę dziś
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23749
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości