
Panie doktorki z Gabinetu Amicus wysterylizowały kicię, za co bardzo pięknie dziękujemy

Szkoda jednak, żeby kicia wracała na ulicę

Jest strasznie miła, kolankowa, przylulaśna i rozmruczana



Na razie tylko śpi i je, bardzo polubiła swój azyl w postaci klatki. Jeśli już zdecyduje się z niej wyjść to tylko na chwilkę i biegiem wraca na swój materacyk. Jakby się bała, że ktoś jej odbierze bezpieczne miejsce

Biedaczka długo się musiała poniewierać, jest potwornie wychudzona. Na nóżkach ma zaniki mięśni


Kicia została w hoteliku, zrobiłyśmy zrzutkę ale pieniążki już się kończą. Gdyby ktoś zechciał wspomóc kicię będziemy bardzo wdzięczne. Koszt utrzymania kici to 5 zł za dobę plus karma, żwirek i leki (odrobaczenie, odpchlenie, szczepienie itp)
Przyjmiemy również jedzenie i żwirek, gdyby ktoś miał możliwość.
Kitka jest super i na pewno znajdzie sobie domek. Jest pozytywnie nastawiona w stosunku do innych kotów.













