Faktycznie pogoda jest koszmarna, chociaż dzisiaj jakoś wyjątkowo nieźle.Jasne, że kotki się cieszą, kiedy przyjeżdżam, zwłaszcza Jadzia, która biegnie w moją stronę z ogonkiem podniesionym do góry i tak w ogóle "tańczy".Lubię tam być, szczególnie kiedy jest ładna pogoda, jest cisza, spokój, a koty wylizują miski.Szkoda tylko, że już tak niewiele ich zostało
Oglądam czasem stare zdjęcia i jest mi smutno, bo nawet nie wiem, co się z nimi stało.Tak jest z bezdomniakami.Sowa jest bardzo wiekowa jak na bezdomnego kota, ma prawie dwanaście lat, Jadzia około sześciu-siedmiu.Tylko one są tam od zawsze.