potraktowane jak śmieci...

i jak Kitek, lepiej?

mgska pisze:i jak Kitek, lepiej?

Jak na razie kiepsko to wygląda

Wczoraj rano ładnie zjadł, ale niestety po jakimś czasie zwymiotował. W nocy też musiał jeść, bo było zwrócone, kupa wodnista. Dostaje codziennie kroplówkę i 2 razy metronidazol. Siedzi głównie w transporterku, chociaż najchętniej leżałby na kolanach i mruczał...

Kitek po dzisiejszej kroplówce odżył. Je, pije i wariuje jak normalny, zdrowy kociak :mrgreen:

I na nikogo nie warczy :twisted:

Jest przekochanym kotem, łasi się do każdego i do perfekcji opanował zwracanie na siebie uwagi.

ufff... to fantastycznie :ok:

no to kamień z serca, ufff

Dwa tygodnie temu marzyłam o takiej sytuacji, teraz niekoniecznie, ale stało się... Wrócił do mnie Henio. Kotka rezydentka nie zaakceptowała go, nic nie pomagało, z każdym dniem było coraz gorzej. Do tego stopnia, że kocica zaczęła się załatwiać na łóżko, a wczoraj nawiała im z domu jak wrócili z pracy

Nie wiem czy po raz drugi będę chciała i umiała rozstać się z moim Heniem :cry:

Razem z Kitkiem rozniosą mi teraz mieszkanie :ryk:

**Adopcje: 1 >>**

I jak minął weekend? Chałupa cała?

Mieszkanie całe, tylko rośliny trochę latały :evil:

Kitek pojechał dzisiaj do swojego domku, będzie miał widok na całą Łódź z 11 piętra w centrum

Rano chłopaki tak szalały, że aż Peggy wyszła do nich

pierwszy raz się zainteresowała zabawą. Teraz mam nadzieję, że Henio ją rozrusza, bo się zrobiła okropnie gruba

Henio ma znów glisty, on się chyba nie umie z nimi rozstać... a w sb idzie na kastrację.

Dzisiejsze wąchanie wiosny

**Adopcje: 1 >>**

Ale ekipa

Sis pisze::ok:

Ale ekipa

i jacy grzeczni na tym okienku :wink:

Peggy[']

bardzo, bardzo przykro

nienawidzę tego, nienawidzę jak niczego na świecie

Peggy choć przez chwile miała kochający dom, prawdziwą troskliwą opiekę, łóżko z pościelą i słoneczny parapet. Nie siedziała w klatce ani zapomniana gdzieś na strychu. Dzięki Ci za to Dorotko. Trzymaj się jakoś - choć wiem jakie to trudne...

Dorotko trzymaj się, wiem jakie to trudne

Pocieszeniem jest to, że choć chwilę była kochana i miala namiastkę prawdziwego domu.

Dorota trzymaj się ....
To jedna z najtrudniejszych chwil w tymczasowaniu

strasznie mi przykro

Niestety większość z nas wie, co to FIP

trzymaj się, Dorota

potraktowane jak śmieci...

Kto przegląda forum