Kotki mają 8 tygodni, przeżyły traumę, ich mama zginęła pod samochodem, zostały same, bezradne, w miejscu, gdzie nikt by im nie pomógł. Na szczęście zabrała je osoba, która ma sześć psów i umieściła w piwnicy domu. Niestety nie mogą wychodzić, nie oglądają słoneczka, trawki, mają tylko schronienie i jedzenie, to było tylko wyjście awaryjne, kociaki stają się nieufne, mają mały kontakt z człowiekiem. Psy są dla nich zagrożeniem, dlatego są izolowane. Pilnie potrzebują domów tymczasowych, razem lub osobno do innego kotka, żeby nauczyły się normalnie funkcjonować. Nie są to dobre warunki dla małych kociaków, ale nie było innej możliwości im pomóc. Kotki są ogłaszane. To są kocurki czarny, dymny i burasek. Jeśli nie znajdą szybko domu, kobieta odda je do schroniska, tak twierdzi.


