Przygarnę kotka z leszna

[niki122]

Chciałabym małego kotka, koniecznie z leszna bo tam chodzę do szkoły od razu mogłabym go odebrać.

Mam nadzieję, że ten mały kotek mieszkać jednak będzie w ciepłym domu,prawda ??
A z wychodzeniem na zewnątrz malucha zimą,nie wyobrażam sobie tego ...

Mulesia, liczę na Ciebie ...

Myśli Pani, że biorąc kota nie wiem takich rzeczy ?

[niki122]

Skontaktowałyśmy się już.
Dziewczynie nie odpowiada jeden z najważniejszych, podstawowych warunków adopcyjnych, więc - o ile nie zmieni zdania - do adopcji nie dojdzie.
Szkoda. Schroniskowce bardzo potrzebują domów.
Nawet wychodzących.

Edytuję. Celowo nie ujawniam szczegółów, które poznałam poza forum. Uważam, że obowiązuje mnie " tajemnica korespondencji ".

Edytuję powtórnie. Maleńtas rzeczywiście nie nadaje się do domu wychodzącego, ale niektóre podrostki były wychodzące i mogłyby wychodzić w bezpiecznej okolicy ( oczywiście z zapewnieniem dostępu do domu, pełnej michy i weta ).

Niby Pani nie ujawnia ale Pani ujawnia. . .
To, że się z Panią skontaktowałam nie zobowiązuje mnie do adopcji kota ze schroniska - w czym problem?
Proponowałam Pani pomoc w szukaniu domów dla kotów ze schroniska- nie udzieliła mi Pani odpowiedzi.

[niki122]

Sterylizacja? szkoda, że ktoś nie zna zalet sterylizacji... i wad niewysterylizowania

Szkoda, że ktoś nie widzi wad sterylizacji i potencjalnej śmierci zwierzęcia.

[niki122]

Takich "ktosiów" jest niestety multum

Całe wsie ...

Nie jestem ,,wsiokiem" .
Kastrujmy wszystko co sie rusza nie ważne czy zwierzak przetrzyma czy nie.

[niki122]

Spoko, jesli zalozycielka watku dokarmia dwie kotki i kocurka, to wkrotce bedzie miala malego kotka bez potrzeby adopcji.

To mam pozwolić aby padły z głodu ?
....

[niki122]

Ciekawe czemu tak "człowieki" się sterylizacji/kastracji boją ?

Ludzie*
Boją się potencjalnych powikłań, śmierci zwierząt.


My tez mieliśmy trochę obaw ale po wysluchaniu za i przeciw , jako racjonalnie myślący , dorośli i odpowiedzialni ludzie oczywiście mamy całe stadko po kastracji , najwieksze obawy były czy wszystko pojdzie dobrze , czy kociak się wybudzi , czy lekarz nie przedawkuje leków itp , ale znaleźliśmy swiętną Panią Doktor do której mamy pełne zaufanie i jakoś to łatwiej poszło No chyba ze o koszty chodzi , ale posiadanie zwierzaka kosztuje , tak jak i wszystko inne , czy mieszkanie , czy auto , czy dziecko ...

Mam 3 koty, 9 psów- nie o koszty chodzi.
Mam złe doświadczenia, nie widze konieczności cięcia i usypiania kotów jak nie muszę.
Uważam, że postępuje odpowiedzialnie znając zdrowie moich kotów, posiadając doświadczenie wieloletnie...

[niki122]

Proszę o zamknięcie tego wątku.