Miau.PL

Wchodzę dzisiaj do schronu a na kanapie przy biurze leży jakiś szkielet.
Podchodzę bliżej.. patrzę a to cudnej urody koci szkielet...

Fikusa przyniosła jakaś starsza Pani...ponoć błąkał się blisko opuszczonego miejsca..obok wielkie groźne psy...
kot wygląda jakby go coś zjadło i wypluło...ale... i tak jest przepiękny...
ma smukłą mordkę, z góry jest niebieski a od dołu biały z tym , że na mordce jakby szylkretowaty z rudym
ma dłuuuuuuuuugie nogi, brzydkie futerko i jest potwornie chudy... najchudszy kot w schronie...
aaa i do tego jest bardzo kochany. Trzyma się blisko biura, daje się głaskać, nie ucieka, jest na maksa ufny i na maksa zmęczony....

Wczoraj wrócił z kastracji.
Testy felv/fiv ujemne.
Za parę dni zrobimy mu jeszcze badania krwi.

Szukamy mu PILNIE domu tymczasowego lub stałego.
Nie mamy aktualnie nawet dobrego jedzenia, żeby podtuczyć Fikusa i Merfi [ruda koteczka po cięzkiej sterylce..też bardzo wychudzona]
Kot wygląda na prawdę fatalnie..


Jutro podjadę do schronu i zrobię mu zdjęcia..

LUDZIE !!!
Brać brać brać i kochać !
Takie cudo nie zdarza się często !





___________________________________________________________________________________________

iskra666 pisze:Fikuśny banner :

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/hqttd][img]http://img338.yfrog.com/img338/5791/fikud.gif[/img][/url]

___________________________________________________________________________________________

Niebiesko-biały z jakby szylkretkową mordką? - on cudny musi być! i bez zdjęć nie trudno zgadnąć, że to niepowtażalnej urody kot. Fikusiu miziakusiu pomoc napewno nadejdzie
Ten długonogi szkielecik o testach ujemnych bardzo prosi o pomoc.

fakt

No takiego kota to ja jeszcze nie widziałam...
W ogóle ostatnio mamy takie cuda same.. niebieskawego Fikusa, rudą Merfi..
tylko jakoś zainteresowania brak..
ale jutro popołudniu siadam do allegro.. w sumie wakacje minęły.. może coś się ruszy !

W każdym razie...

BAAAAAAAAAAAAAAARDZO proszę o pomoc dla Fikusa..
on potrzebuje dużo ciepła, spokoju i dobrego jedzenia...
u nas o to raczej trudno

Czekamy na zdjęcia, potem na banerek Fikusiu - uda się!

Jutro wieczorem wszystko będzie...

tymczasem proszę o kciuki za niego.

podniosę wieczornie

Jak to jest ze ja ich dzis nie widzialam, one jakos odizolownae?bo ja zostalam oprowadzona po kociarni, widzialam 3 na wybiegu, i jakies pochowane odizolowane maluchy.

One mieszkają przy biurze kierowniczki...czyli są wolnochodzące.
Przy kuchni na wprost wejścia są maluchy, a w kociarni na końcu schronu po lewej stronie są dorosłe koty

no to hop!

A gdzie zdjęcia?

hopsaj Fikusiu po wspaniały domek

i hop!

iskra666 pisze:Wczoraj wrócił z kastracji.

Kastracja? w takim stanie? przecież narkoza mogła go zabić...