Strona 1 z 1

Kociaki nie chca jeść!!!! Co robić?

PostNapisane: Czw paź 30, 2003 13:17
przez Batka
Moje małe kotkie nic nie chca jeśc... SSaja tylko mamę i absolutnie nie zgadzają sie na wprowadzenie czegokolwiek do jedzenia. maja skończone 5 tygodni. Czy tak może byc? Cierpliwie czekac az same zaczna jeść. Co mam zrobić? :(

PostNapisane: Czw paź 30, 2003 13:27
przez Mysza
Zrób kaszkę ryżową dla niemowląt lub kup Gerberka w słoiczku (sam kurczak lub indyk), umocz palec w jedzonku i wysmaruj kociakom pyszczki, tak aby musiały zlizać jedzonko z siebie. Potem podstawiaj palce z jedzonkiem aż poliżą same. Potem zniżaj palec do miski gdzie jest jedzonko. Kiedyś załapią :). Pięć tygodni to młody wiek i dopiero się bedą uczyć jeść same.

PostNapisane: Czw paź 30, 2003 13:27
przez Candy
A co im wprowadzałaś?

PostNapisane: Czw paź 30, 2003 13:30
przez Batka
głównie lekko ugotowanego bez przypraw indyka (pierś) roztarta i probowalam tez Royalka dla maluchow
prychały i ucieklaly nie podobal im sie zapach

PostNapisane: Czw paź 30, 2003 13:38
przez Candy
Spróbuj tak: ugotuj im rosołek z warzywkami,na jakimś drobiu.Zmiksuj to.
Wyjdzie jak Gerber,tylko rzadszy. Zmiel surową wołowinę-sitko z małymi dziurkami. Do zupki dodaj wołowinę,tak,żeby kociaki czuły zapach.
Wypróbowane z powodzeniem :D
Możesz też,jak radziła Mysza,podsuwać im jedzonko na palcu.

PostNapisane: Czw paź 30, 2003 13:51
przez Batka
popróbujemy :D zobaczymy co z tego bedzie. Jutro dalsze wieści. IOde gotowac rosołek :)

PostNapisane: Czw paź 30, 2003 21:10
przez sheanan
I jak? Udało się? ;)

PostNapisane: Czw paź 30, 2003 21:22
przez elisee
Ja zwasze uczę jeść maluchy zaczynając od zastępczego mleczka. Bogeny lub Royala. Jak złapią o co chodzi to wprowadzam luźne jedzenie - najlepiej z sosikiem z puszki. Z mleczkiem zaczynam od trzeciego tygodnia. Także z tego względu, że maluchów było zawsze dużo. Dyzio jako jedynak miał wyjątkowo naukę odroczoną. I tak wisiał przy maminym cycusiu do pół roku :lol:

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 8:22
przez Batka
Mordki upaćkane.... troche polizane.... entuzjazmu brak... Ale zawsze jakiś postęp! :) Dzisiaj prób ciąg dalszy.... Jeszcze dzis sprobujemy z Gerberem, choc wczoraj nie udalo sie znależć samego kurczaka... może dziś szczęście dopisze?

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 8:42
przez Candy
Ja też zaczynam od zastępczego mleka. Później do niego dodaję troszkę ryżowej kaszki. Potem zupka z kurczaka i warzywek,ciut posolona,zmiksowana i potem dodaję zmieloną wołowinę.Wszystko to wprowadzam stopniowo. Daję też Royala dla maluszków,bo zdarzało mi się,że kociaki próbowały kotce wyjadać jej suche jedzonko.
Do jedzenia dla kociąt powinna mieć też dostęp kotka.Robię więcej jedzenia,żeby i ona jadła. Maluchy będą brały z niej przykład :)

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 8:50
przez Batka
ta kaszka to taka dla najmiejszych niemowląt?bo mleko jakos im nie odpowiada - za to Amfetce bardzo???????

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 8:57
przez Mysza
Batka - jaką Ty masz kolorową kotkę 8O 8O 8O

Z kaszek ja dawałam Nestle mleczno-ryżową bezsmakową. Do kaszki dodajesz tylko wody.

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 9:04
przez Kazia
Hm...mam calkiem inną metodę :)
Daje od razu mięsko wołowe przemrożone surowe, pokropione wodą, zmielone przez sitko do maku, wkladam prosto do pyszczkow. Po odrobince 2 -3 razy dziennie.
Początkowo czasem nie chcą, ale po 2-3 dniach zwykle wsuwają aż milo, tylko muszę palców pilnować, żeby mi nie poodgryzały...a zdarza sie, że po pierwszym podaniu już same jedzą.

Jakoś tak mi się zdaje, że kotka nie daje kociakom gotowanego jedzenia...ani tym bardziej ze sloiczka...przynosi im mysz, kladzie i radźcie sobie, kochane...

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 9:14
przez Candy
Kaziu-na początku też dawałam wołowinkę i to wprost do pyszczków.Kotki dostawały jakiejś trzęsionki,jakby sie bały,nie chciały jeść za nic.
Dlatego mięsko wprowadzam powoli. Kociaki wciągają,jak złoto.