Strona 1 z 7

.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 9:22
przez Agn
Ten watek zakladam dla wspanialych ludzi, ktorzy zdecydowali sie zaczac swoje bycie DT od najtrudniejszego zadania: od proby odchowania dwudniowych maluchow.
Piatka slepakow trafila pod opieke Fundacji KOT w wyniku przeprowadzenia akcji zamiejscowej w Kostrzynie nad Odra.
Najpierw kocieta, brudne i wyziebione zostaly ogrzane i nakarmione jeszcze w Kostrzynie przez Aske, Lide i Cobi, potem trafily do mnie. Dwa odeszly jeszcze u mnie. Pozostala trojke zabrali wczoraj Kamilka_04 i jej TZ Maciej.

W tej chwili z tej pozostalej trojki tylko jeden, nazwany roboczo A, zalatwia sie normalnie i je odpowiednio duzo. Najedzony spokojnie spi. Dwojka maluchow niestety nie rokuje najlepiej - maja biegunke i caly czas sa niespokojne.

Bardzo prosze o wsparcie mentalne, cieple mysli i duzo kciukow dla cudownych ludzi, ktorzy podjeli sie tego trudnego zadania. Niech nie czuja sie sami z ta nierowna walka.

Edit: miau/viewtopic.php?t=99255
Link do watku, w ktorym wszystko sie zaczelo.

Re: Kostrzynskie slepaki.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 9:24
przez Dorota
Kciuki.
I najcieplejsze mysli.

Re: Kostrzynskie slepaki.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 9:25
przez Agn
PS. Na technicznym byl awaryjny watek, zalozony przez Czitke na czas niedzialania forum. Tam byla na biezaco opisywana historia maluchow, niestety - watek zniknal. Nie mam jak uzupelnic bardziej szczegolowo danych.

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 9:37
przez Agn
Kolejny maluszek odszedl.

Kamila, Maciej - strasznie mi przykro. Przytulam.

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 9:51
przez pumka133
trzymam kciuki :ok:

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 10:01
przez berni
:( biedne maluszki

mocne kciuki dla pozostałych :ok: :ok: :ok: niech sie im uda :ok:

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 10:11
przez jerzykowka
Gorace kciuki, mnostwo cieplych mysli dla malcow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I wielkie podzielkowania dla Kamili i Macieja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 10:13
przez Jana
Ja również trzymam kciuki za maleństwa!

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 10:35
przez Birfanka
Biedne maluchy! :cry:

Trzymam mocno kciuki, zeby pozostalym sie udalo!!!!!!!

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 10:39
przez Cameo
[']

A za resztę mocne... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 11:01
przez ariel
[*] biedne maluszki.
I biedny dom tymczasowy :(.

Kciuki za dwójeczkę :ok: :ok: :ok:

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 15:11
przez kamilka_04
Ledwo patrzę na oczy, są tak opuchnięte... Jak już pisałam Agn, ten kociak to drugie zwierzę, które odeszło za TM w moim domu. Pierwszy kociak został wyciągnięty spod samochodu po wypadku. Odszedł od nas, za TM, w przeciągu godziny. Jestem mało odporna na takie rzeczy ;( Ale pozostałe dwa kociaki mają się dobrze. Ładnie jedzą, a ten, który miał krew w qpce, już nie ma. Teraz słodko śpią. Trzymajcie kciuki.

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 15:19
przez pisiokot
Oczywiście trzymam :ok:

I dziękuję za naszą schroniskową Makatkę :1luvu: (i za Majkę i bezimienną burasię nr 219) :1luvu:

Re: Kostrzynskie slepaki - duzo mocnych kciukow potrzeba.

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 17:10
przez progect
Biedne maleństwa :cry:

Kamilka, trzymaj się, potrzebna jesteś tym dwóm maluszkom, ktore zostały.
:ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Wto wrz 01, 2009 17:19
przez Fundacja KOT
(przekopiowane z tymczasowego wątku na forum technicznym):

maluchy: zostały podrzucone na rynek, (w miejsce gdzie Pani Regina karmi koty), zawinięte w dziecięcą kamizelkę z futerka, wyziębione, głodne, z pępowinami I LARWAMI MUCH

Dziękujemy, że wzięliście na siebie to trudne zadanie i wielkie :ok: