Strona 1 z 14

BARF a przewlekła niewydolność nerek

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 10:20
przez Ja-Ba
Witam

Poszukuję kontaktu z osobami które stosują BARF u kotów z PNN, najlepiej jesli robią to w porozumieniu z lekarzem prowadzącym kota.

Mój kot Felek został zdiagnozowany rok temu, od tego czasu jest na diecie renal połączonej z podawaniem ipakitine. Choroba nie postepuje.

Jednak Felek zaczyna coraz bardziej odmawiać przyjmowania takiej karmy. Wcześniej wszystkie moje koty jadły surowe mieso które uwielbiały, karma sucha i puszki stanowiły jedynie niewielki dodatek.

W tej chwili wszystkie sa przestawione na karmę gotową, oczywiście pozostała trójka zjada karmę bytową a nie weterynaryjną.

Moim kotom bardzo odpowiadał by powrót do diety mięsnej, stąd moje zainteresowanie BARF-em.

Dowiedziałam się że w Niemczech stosuje się odmiane BARF właśnie dla kotów z PNN, są fora skupiające ich opiekunów. Niestety, nie znam niemieckiego, nigdy się go nie uczyłam więc nie jestem w stanie w tamtych forach uczestniczyć.

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 10:53
przez msb259
Nie wiem czy w pełni jest to dieta BARF ale mam starego Dziadunia z Milanówka z PNN dostaje suchą karmę dla nerkowców że mokra juz mu sie przejadła a otrzymuje Ipaktine 2xdz to dostaje surową wołowinkę tylko to wetek zalecił ser biały jajko i wątróbke ale ta sparzam.Czasem uda mu sie pożreć kawałek szynki ukradzionej z kanapki troche mokrej shebyz miseczki Mani jak nie upilnuje ale to w minimalnych ilościach.On jest stary musiał dużo przejść a że jest kochany to czasem przymknę okoWetwe aż takiego alarmu nie robi za te jego kradzieże.

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 10:54
przez msb259
Nie wiem czy w pełni jest to dieta BARF ale mam starego Dziadunia z Milanówka z PNN dostaje suchą karmę dla nerkowców że mokra juz mu sie przejadła a otrzymuje Ipaktine 2xdz to dostaje surową wołowinkę tylko to wetek zalecił ser biały jajko i wątróbke ale ta sparzam.Czasem uda mu sie pożreć kawałek szynki ukradzionej z kanapki troche mokrej shebyz miseczki Mani jak nie upilnuje ale to w minimalnych ilościach.On jest stary musiał dużo przejść a że jest kochany to czasem przymknę okoWetwe aż takiego alarmu nie robi za te jego kradzieże.

Re: BARF a przewlekła niewydolność nerek

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 11:00
przez Agulas74
Ja-Ba pisze: Wcześniej wszystkie moje koty jadły surowe mieso które uwielbiały, karma sucha i puszki stanowiły jedynie niewielki dodatek.


Czy to znaczy, że Felek zachorował na nerki na diecie BARF?

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 11:05
przez msb259
Myślę że koty tak jak i ludzie pomimo prawidłowego odżywiania chorują.

Re: BARF a przewlekła niewydolność nerek

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 11:08
przez Ja-Ba
Agulas74 pisze:
Ja-Ba pisze: Wcześniej wszystkie moje koty jadły surowe mieso które uwielbiały, karma sucha i puszki stanowiły jedynie niewielki dodatek.


Czy to znaczy, że Felek zachorował na nerki na diecie BARF?


w sumie tak by to można było zinterpretowac, jednak tamtej diety nie nazwała bym BARF-em gdyż mieso nie zawierało dodatków jakie zawiera mięso prawdziwym BARF-ie.

Pamiętaj też że bardzo często przyczyną chorób nerek jest dziedziczenie pewnych skłonnosci, tak przynajmniej mówił wet gdy go pytałam dlaczego Felek zachorował / w sumie mam ciągle te same 4 koty od 7 lat, tak samo były żywione przez 6 lat, zachorował jeden.

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 11:10
przez Mysza
Barf jak rozumiem jest założenia wysokobiałkowy co jest zabójcze dla nerek...

Co do podawania mięsa, ja dostałam pozwolenie podania kotu z PNN niewielkiej ilości "dobrego białka"- kurczaka. NIE wołowiny. No to dostaje z 2-3 razy w miesiącu.

Poza tym zrobiłam dokładny przegląd karm pod kątem białka, fosforu i część karm dla seniorów ma właśnie chroniące nerki parametry. A że mojemu PNN wyniki się po odrobinie ale systematycznie poprawiają ( właściwa karma, ipakitine, phytophale, furosemid) to przeszliśmy głównie na seniory. Zresztą teraz nerkowych karm jest TYLE, że można zmieniać do woli.
U mnie z renalowych jadalnych mokrych ro na topie były saszetki RC, Animonda Integra, Kattovit. Teraz jeszcze nowe Purinowe posmakowało.

Z suchego wszystko właściwie, ale tylko na kilka posiłków, potem jest fuj :?

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 11:17
przez Ja-Ba
Mysza - też tak robię, tzn. uzywam również karm dla seniorów tych chroniących nerki, zmieniam mu często bo on lubi zmiany. Dostaje też 3-4 razy w miesiącu kurczaka z ipakitine.

Dlaczego interesuję się dietą BARF? - bo ciagle czytam że sklad tych wszystkich gotowych karm to niemal kukurydza i zboza. Od roku gdy Felek jest na diecie a reszta kotów zjada wiecej suchego - moje koty przytyły, Felek i Okruszek dość znacznie pomimo że nie jedzą wcale więcej ilościowo.

Nie chcę żeby tyły, ale też nie chcę zaszkodzić Felkowi.

Dlatego bardzo bym chciała dotrzeć do osób które stosują BARF w Zywieniu kotów nerkowych, wiem że wymagane sa pewne modyfikacje ale nie wiem jakie.
A eksperymentować na nim nie będę.

Re: BARF a przewlekła niewydolność nerek

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 11:21
przez Agulas74
Ja-Ba pisze:
Agulas74 pisze:
Ja-Ba pisze: Wcześniej wszystkie moje koty jadły surowe mieso które uwielbiały, karma sucha i puszki stanowiły jedynie niewielki dodatek.


Czy to znaczy, że Felek zachorował na nerki na diecie BARF?


w sumie tak by to można było zinterpretowac, jednak tamtej diety nie nazwała bym BARF-em gdyż mieso nie zawierało dodatków jakie zawiera mięso prawdziwym BARF-ie.

Pamiętaj też że bardzo często przyczyną chorób nerek jest dziedziczenie pewnych skłonnosci,


No tak, ale jednak - niezależnie od dziedziczenia - na suchej specjalistycznej karmie choroba przestała postępować (?). Niestety jeśli chodzi o chorego kota, z pewnymi dziedzicznymi skłonnościami trzeba wziąć pod uwagę, że w naturalnych warunkach, na "naturalnej" diecie mógłby po prostu nie przeżyć. Sama mam z kolei kocura z nadwrażliwym przewodem pokarmowym (raczej wrodzona sprawa - był taki od początku) i jestem przekonana, że w naturalnych warunkach dawno by nie żył.

No i w sumie to nie wiem, czy akurat dodatki do mięsa w BARFie chronią nerki kota (?), może ktoś to wie.

To z jednej strony, a z drugiej - może reszcie Twoich kotów BARF by posłużył, nawet gdyby ten chory jadł gotową karmę? Może należałoby po prostu potraktować je indywidualnie, bo coś, co jest dobre dla zdrowego osobnika choremu może zaszkodzić.

To tylko takie moje rozważania oczywiście, życzę powodzenia w dalszym zdobywaniu informacji :wink:

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 11:27
przez Agulas74
Ja-Ba pisze: ciagle czytam że sklad tych wszystkich gotowych karm to niemal kukurydza i zboza.


Słuchajcie, nie przesadzajmy. To prawda, trudno dostać karmę z naprawdę dobrym składem, dlatego trzeba ten skład sprawdzać, ale są karmy, w których dominuje mięso. Inna sprawa - nie wiem, jaki powinien być udział mięsa w diecie dla nerkowców.

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 12:00
przez PcimOlki
Agulas74 pisze:Czy to znaczy, że Felek zachorował na nerki na diecie BARF?

Istnieje wiele przyczyn tej choroby niezalezych od diety. Pewnie są i takie, które dopieo zostaną odkryte. Nie zakładaj, że BARF uchroni futro od problemów z nerkami - tylko zmniejszy prawdopodobieństwo. Nawet trudno jest oszacować jak zmniejszy.

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 12:02
przez Monostra
Ja-Ba, nie stosowałam diety BARF, ale moja kotka z PNN jadła mięso. Całe życie, tak jak Felek, jadła b. dużo mięsa, a suche jako dodatek. Zachorowała w wieku 15 lat - trudno w tym wypadku powiedzieć, czy to od dużej ilości mięsa w diecie, czy po prostu wiek. Dla niej przejście na samą suchą karmę to była krzywda (żadnej konserwy do pysia nie wzięła), nie mówiąc o tym, że po suchej karmie nerkowej zaczęła tyć, co też dobre nie było, a i kondycja kota wg mnie była gorsza. W porozumieniu z wetką raz dziennie zaczęłam dawać surowe mięso - kurczaka lub wołowinę z Ipakitine, a reszta to był nerkowe suche, głownie Hill's, bo RC gryzło w zęby :wink: . Kot "odżył", a wyniki nerkowe skakały czasem mocno po antybiotykach i sterydach (przy stanie ropnym w zębie, a potem nowotworze nie było wyjścia), ale po kroplówkach wracały do normy mimo mięsa. Były niezłe do końca - kotka odeszła na co innego w wieku 18 lat :(

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 12:16
przez Agulas74
PcimOlki pisze:Istnieje wiele przyczyn tej choroby niezalezych od diety. Pewnie są i takie, które dopieo zostaną odkryte. Nie zakładaj, że BARF uchroni futro od problemów z nerkami - tylko zmniejszy prawdopodobieństwo.


Nie, ja tak nie zakładam (raczej obawiałabym się właśnie przebiałkowania na typowym BARFie u kota ze skłonnością do chorób nerek). Pytam po prostu.

Monostra pisze:Ja-Ba, nie stosowałam diety BARF, ale moja kotka z PNN jadła mięso. Całe życie, tak jak Felek, jadła b. dużo mięsa, a suche jako dodatek. Zachorowała w wieku 15 lat - trudno w tym wypadku powiedzieć, czy to od dużej ilości mięsa w diecie, czy po prostu wiek.


Faktycznie w tym wieku to już trudno się czepiać jak kotu coś jest.

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 12:26
przez Mysza
Monostra pisze:Zachorowała w wieku 15 lat - trudno w tym wypadku powiedzieć, czy to od dużej ilości mięsa w diecie, czy po prostu wiek. Dla niej przejście na samą suchą karmę to była krzywda (żadnej konserwy do pysia nie wzięła), nie mówiąc o tym, że po suchej karmie nerkowej zaczęła tyć, co też dobre nie było, a i kondycja kota wg mnie była gorsza.

15 lat to raczej wiek...
i zaczeła tyć????
Przy PNN to powinna być oznaka do wielkie radości ;) Przecież chore nerki to gorszy apetyt, chudnięcie itd.

Ja mojego tucze ile wlezie i kurde udało nam się tylko zatrzymać spadek wagi (dorosły kocur 3,85)

PostNapisane: Śro sie 26, 2009 12:35
przez Ja-Ba
Mysza, to prawda że u kotki Monostry trudno się czepiać, tym bardziej jest dla mnie pocieszający fakt że u kotki w tym wieku z choroba nerek udało się Monostrze, podając kotu mięso, utrzymać ją w dobrym zdrowiu jeszcze trzy lata.

Mysza - mój kot też tyje na tej suchej karmie.
Na szczęście uchwyciliśmy chorobę w momencie gdy jeszcze obraz krwi i moczu były niemal normalne, usg pokazało że tak naprawdę nie funkcjonuje jedna nerka a cała walka jest o to by druga utrzymać w takim stanie w jakim jest / ok. 80% sprawności/.