Dachowce - pytanie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 26, 2003 19:25 Dachowce - pytanie.

Jak długo żyją dachowce??? Mój ma już osiem lat, ale weterynarz powiedział, że to wyjątkowo silny kot. Boję sięo niego. Jak go nie będzie, to będzie dla mnie koniec świata!!!POmóżcie i powiedzcie!!!

Kot_Beren

 
Posty: 11
Od: Nie mar 09, 2003 13:51
Lokalizacja: Kocia Kraina

Post » Nie paź 26, 2003 19:27

W Polsce przeciętnie 14-18 lat.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 27, 2003 13:54

Mój Kacper ma 18 lat i jest pełen sił ;-) , tak więc Twój 8-late to młodzik :D

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 27, 2003 14:20

Kotka mojej sąsiadki jest u niej 20 lat a przybłąkała się jako 2-letnia...
Moja Kicia ma 8 lat, jeszcze nie zamierzam sie o nią bać. Nadmieniam, że nigdy nie była u weta.
Gość
 

Post » Pon paź 27, 2003 17:38

Sugeruje zafundowac jej odwiedziny i standardowe badania - zwlaszcza pod katem nerek. Moze jeszcze jakis szczepienia, co? Bo to, ze "nigdy u weta nie byla" nie jest szczegolnym powodem do chwalenia sie, IMHO...
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon paź 27, 2003 17:58

Anonymous pisze:Nadmieniam, że nigdy nie była u weta.


Rzeczywiście, powód do chwały :roll:
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Sob lis 01, 2003 1:30

Tzn. nie szczepisz jej i nie odrobaczasz? 8O
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob lis 01, 2003 8:22

Anja pisze:Tzn. nie szczepisz jej i nie odrobaczasz? 8O

Anjuś, a co Cię tak dziwi? Przecież kot, który chodzi do weta, będzie chory, bo mu wet wynajdzie choroby... A niektórzy na widok reakcji poszczepiennej twierdzą, że przez szczepienie kot się rozchorował i więcej nie pójdą....
A tak kot jest zdrowy, a właściciel spokojny.... :evil:
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Sob lis 01, 2003 10:23

Ciekawe jak dlugo... :evil:

...a potem tacy a nie inni wlasciciele mowia, ze zobaczcie, jak te dachowce krotko zyja - dziesiec lat i 'po kocie' :x
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 01, 2003 14:59

Miejmy nadzieje, że to tylko niedopowiedzenie i że kot nie był u weta na skutek chorób wszelakich, a nie podstawowych badań.
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 01, 2003 15:22

"Nadmieniam, ze nigdy nie byla u weta" - brzmi dosyc jednoznacznie, ale ok.
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 01, 2003 22:06

Ja kiedyś rozmawiałam z babą u mnie w pracy i coś mi się wymknęlo, że kot mi choruje (jak Budyń był mały i miał ciagle kłopoty ze zdrowiem), że ganiam do weta. A pani na to: "To pewnie jakiś rasowy, bo dachowce to nie chorują...." 8O tak zrobiłam, zatkało mnie na dłużej... Na pewno powiedziałam jej, że owszem mój kot jest wielorasowy.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Nie lis 02, 2003 12:40

:? Ludzie wlasnie tak podchodza. Mam takich inteligentow w rodzinie, maja slicznego kocurka, niebieskiego dachowca, ale nie beda z nim chodzic na szczepienia, bo dachowce nie choruja, to rasowe sie szczepi :evil: A ten kot bedzie wychodzil. Poza tym dostaje whiskas i surowe mieso, bo to szkodzi tylko rasowym, dachowcom to bez roznicy :evil: No coz.
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 02, 2003 16:44

Ja czasem żartuję, że moja Szarka to dwudzieste pokolenie pół-dzikich wiejskich kotów, wyselekcjonowane najlepsze geny, ale jednocześnie nie zaniedbuję szczepień i wizyt u weta. Faktem jest, że gdzieś na jakimś forum czytałam wypowiedź kobiety, której _weterynarz_ powiedział "skoro kot ma być niewychodzący, to nie trzeba go wcale szczepić". Oczywiście doradziłam jej zmianę weta.
Deli

Deli

 
Posty: 14572
Od: Nie cze 29, 2003 11:14




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Patrykpoz i 53 gości