
edit. Było: LDZ, dzika w wysokiej ciąży, klatka jest, kciuki potrzebne
edit. Było: LDZ, dzika w wysokiej ciąży, pomocy (klatka itd), kasa jest
Jak w temacie.
Jakoś niedawno wykrakałam, ze nie widuję u mnie w okolicy kotów... no i co?
Przemknęła nam przed nosem, piękna czarno-biała kotka z wielkim brzuchem. Podejść nie chciała bo w ramach desperacji byliśmy gotowi łapać ją w sweter jak podejdzie.
Ja myślę, że ona te kociaki urodzi na dniach....
Problemy mam takie:
* nigdy nie łapałam kota, więc nie mam pojęcia jak to zrobić
* nie mam nic oprócz transporta i jakiegoś smakołyku na przynętę
* sterylkę mogę pokryć kosztowo, jak mus to mus

Pomocy potrzebuję następującej:
* jakiegoś szybiego opisu techniki łapania
* może jakiegoś sprzętu (a raczej napewno)
* może wsparcie taktyczno-techniczne

* kciuków, zeby udało się ją jeszcze choć raz zobaczyć, złapać i wyciachać zanim urodzi, błagam...
Teren trudny, dziewczyna przemknęła (przespacerowała się chodnikiem) wzdłuż Al. Politechniki i wbiegła na teren EC-2. Na ten teren na bank mnie nie wpuszczą (choć kto wie, nigdy nie próbowałam).