Zarobiony Gapczynski, czyli sezon ciezkich robot otwarto;-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 25, 2003 12:34 Zarobiony Gapczynski, czyli sezon ciezkich robot otwarto;-)

Dosc mocno dzis wieje w W-wie, w wyniku czego z dzikiego wina ktore obrasta nasz budynek masowo leca liscie. Podobnie dzieje sie z lisciami z okolicznych drzew. W efekcie Gapczynski biedny zamiast leniuchowac jak przystalo na porzadnego kota spedza czas w oknach probujac zlapac przez szyby wszystko to, co spada :lol:
Obawiam sie, ze az do wiosny bedzie go to spotykalo czesto, bo teraz musi wylapac wszystkie liscie, a potem trzeba bedzie lapac platki sniegu :wink:
Czy Wasze koty tez "pracuja" w sezonie jesienno-zimowym? :wink:
[/list]

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Sob paź 25, 2003 12:38

Ha! Kissa pracuje od przedwczoraj - wtedy spadł pierwszy śnieg.
Wczoraj rano zamiast zwykłej porannej głupawki też miała cięęęężką robotę - śnieżyło u nas.
Ciekawa jestem, kiedy jej się to znudzi :twisted:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob paź 25, 2003 12:40

ani pisze:Ciekawa jestem, kiedy jej się to znudzi :twisted:


Hmm, Gapcio ma 7 lat i pracuje rok w rok :wink:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Sob paź 25, 2003 12:56

U mnie obok buduja blok i styropian fruwa :?
Cale zaluzje mam poobgryzane, a jak odsune to mi ludziska do pokoju zagladaja (parter). Eh :roll: :lol:

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Sob paź 25, 2003 13:11

Gapczynski przodownik pracy :lol:
Nawet jesli nie zlapie, to nadzoruje swym bystrym slepkiem, zeby rowno spadalo :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Sob paź 25, 2003 13:15

Kluska sie dzisiaj rano strasznie napracowala pokrzykujac na robotnikow, ktorzy wydlubywali z ziemi jakies rury :roll:
trzy godziny swietnej zabawy, tak dobrze sie bawila ze az zapomniala obudzc swojej dwunoznej ale szybko nadrobili to wspomniani wczesniej robotnicy uzywajac czegos co dzwiekiem przypominalo wiertarke pneumatyczna :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Sob paź 25, 2003 16:05

Rysia jest leniwa - nic nie łapie, czasem tylko do gołębi zagada :lol:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob paź 25, 2003 16:22

Tygrys zazwyczaj odsnieza balkon. zobaczymy jak będzie w tym roku.
Klusia upolowała mola i zjada z wielkim apetytem.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Sob paź 25, 2003 17:57

Daga pisze:
ani pisze:Ciekawa jestem, kiedy jej się to znudzi :twisted:


Hmm, Gapcio ma 7 lat i pracuje rok w rok :wink:


No to :strach:
U mnie wkrótce remont elewacji (od wiosny pewnie) i ocieplanie budynku - czyli rusztowania i latający wszędzie styropian. Zapracuje mi się kota!

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob paź 25, 2003 18:12

Mam pod blokiem szkołę sportową. Jak w domu były kocie maluchy, to oczu nie mogły oderwać od poruszających się za szybą kolorowych koszulek dzieciaków :) I tak wystarczał odgłos gwizdka WF-isty już o 7.15 rano - maluchy piorunem stawiały się na "zbiórce"... na parapecie i rozpoczynały swój pracowity dzień.

(gapienie się przez okno - o przepraszam, sprawowanie kontroli wizualnej - jest taaaakie męczące...)

El

PS. Inne "motywy" latające za oknem i wymagające upolowania przez szybę to... mewy i rybitwy zamieszkujące podwórko podczas sztormu na zatoce. O wszędobylskich srokach bezczelnie wijących gniazdo nad balkonowym daszkiem nie wspomnę (bo to nasze prywatne reality show dla kotów - 24h na dobę, tylko fonia siada :wink: )
..:: M r u c z ę -więc- J e s t e m ::..

El

 
Posty: 316
Od: Śro paź 22, 2003 7:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob paź 25, 2003 19:05 Re: Zarobiony Gapczynski, czyli sezon ciezkich robot otwarto

Daga pisze:Czy Wasze koty tez "pracuja" w sezonie jesienno-zimowym? :wink:

Któregoś z ostatnich wieczorów Kitka siedziała na parapecie i uporczywie drapała łapą w szybę. Podeszłam i odkryłam dlaczego: na zewnętrznym parapecie leżał sfatygowany suchy liść i to do niego Kitka chciała się dostać. Będąc domyślną :mrgreen: i usłużną :mrgreen: opiekunką Kitki, okno na chwilę uchyliłam, chwyciłam listek i złożyłam go kocie przed nosem.

Hana

 
Posty: 10886
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob paź 25, 2003 19:19

ani pisze:
Daga pisze:
ani pisze:Ciekawa jestem, kiedy jej się to znudzi :twisted:


Hmm, Gapcio ma 7 lat i pracuje rok w rok :wink:


No to :strach:
U mnie wkrótce remont elewacji (od wiosny pewnie) i ocieplanie budynku - czyli rusztowania i latający wszędzie styropian. Zapracuje mi się kota!


Nie wiem, czy masz zabezpieczone okna ale ku przestrodze napiszę, co zrobił jeden z robotników, kiedy u nas był remont elewacji. Środek lata, na oknie założona siatka, okno otwarte, sobota. Budzę się około 7 rano i co widzę? Robotnik zdejmuje nasze zabezpieczenie z okna a Falkoty siedzą zapatrzone na parapecie. Bogu dzięki, że się obudziłam. Debil jeden wypuściłby mi koty :strach: Rzadko ludzi wyzywam ale on na to zasłużył.

Co do prac jesiennych. Falkoty mają strasznie dużo roboty. Zanim to wielkie drzewo przed naszym oknem straci wszystkie liście, to się zarobią biedactwa :lol: Każdy liść policzyć, posegregować, spróbować złapać przez okno albo łapeczką pod siatką. Tyyyyle roboty...

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob paź 25, 2003 19:28

U nas - na ósmym pietrze - nic nie pada/spada :(
Mefisiek codziennie poluje na gołebie sąsiada. Ma swój poranny rytuał. Daje mu jeść ok. 6 rano, zjada, idzie do łazienki asystowac mi przy porannej toalecie, potem idzie na parapet i poluje :D

A Gapcio jest the best :lol:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Sob paź 25, 2003 19:32

Nasze koty są zbyt leniwe, żeby na cokolwiek polować... Przez okno to jedynie uwielbiają obserwować co się dzieje na dworze. Do polowania mają zabawki - koniecznie kolorowe, bo inne szybko się nudzą :wink:
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Sob paź 25, 2003 20:42

Falka pisze:Nie wiem, czy masz zabezpieczone okna ale ku przestrodze napiszę, co zrobił jeden z robotników, kiedy u nas był remont elewacji. Środek lata, na oknie założona siatka, okno otwarte, sobota. Budzę się około 7 rano i co widzę? Robotnik zdejmuje nasze zabezpieczenie z okna a Falkoty siedzą zapatrzone na parapecie. Bogu dzięki, że się obudziłam. Debil jeden wypuściłby mi koty :strach: Rzadko ludzi wyzywam ale on na to zasłużył.

:strach: o rrrrrany :strach:
Fakt, zasłużył :!:
Z porządnym zabezpieczeniem okien i balkonu czekam właśnie na ten remont elewacji, nawyk pilnowania okien mam już prawie w genach - od "zawsze" mam papugi, więc kot niewiele zmienił pod tym względem. Ale tego remontu się boję - nie wiem, co będzie, jak za oknem będą łazić obcy ludzie, non stop kucie i hałasy, łomot buciorów po rusztowaniu - Kissa jest straszliwie nerwowa, każdy hałas, dzwonek do drzwi, a ostatnio nawet dzwonek telefonu 8O powoduje jej znikanie za tapczanem :cry:
Wychodząc z domu podczas remontu będę chyba musiała zasłaniać okna, albo w ogóle przeprowadzić kotę znowu do rodziny zastępczej u moich Rodziców - tylko z tego, co widzę w sąsiednich wieżowcach - rusztowania stoją w jednym miejscu i ponad miesiąc :cry:
Mam tylko nadzieję, że na dziwiątym piętrze nikomu nie będzie się chciało robic głupich dowcipów

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 35 gości