Strona 1 z 1

PotrzebnyKtośKtoSprawdziDomWWawie!UWAGAZmiany!

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 17:35
przez reddie
Felixa znaleziono z oskalpowanym ogonkiem. Ogonek został amputowany, kociak zniósł dobrze rekonwalescencję, ma już zdjęte szwy. W międzyczasie niestety wybuchła epidemia panleukopenii wśród kociaków pod opieką TOZ i mały miał kontakt z wirusem. Dostał surowicę zanim pojawiły się objawy, na razie z nim ok.

Jak widać to kotek wymagający szczególnej troski. I właśnie tym kotkiem zainteresowała się pewna pani z Warszawy. Nie rozmawiałamz nią, ale podobno mówiła, że ma doświadczenie z takimi szczególnymi przypadkami, że będzie umiała zaopiekować się odpowiedzialnie Felixem i nawet jest gotowa po niego przyjechać.

Bardzo prosimy kogoś z Warszawy doświadczonego w sprawdzaniu domków o przeprowadzenie wizyty przedadopcyjnej. Ja zapytam DT o jaką część Warszawy chodzi.

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej z TOZ - tu link do umowy w razie czego: http://toz.szczecin.pl/source/strony/do ... a_2009.doc

Tutaj wątek Felixa :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97368

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 18:06
przez MartaWawa
Jesli to mokotow, ursynow, wilanow lub ochota, moge wybrac sie na rozmowe. Tylko ostrzegam, ze jestem bardzo wymagajaca :)

Pani wyraza zgode na wizyte przedadopcyjna?

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 18:34
przez Aleksandra59
Skoro już wlazłam na wątek to napiszę, że ja też mogę - ale mój rejon to rejon Marty Ch. - z wyjątkiem Ochoty. Ale ja niestety restrykcyjna nie jestem :oops: :? Także rekomenduję Martę Ch. jako wizytatorkę 8)

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 18:43
przez zorba
Na puchatkowie macie parę osób z Warszawy

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 18:43
przez genowefa
reddie, W-wa to bardzo duże miasto, a i doświadczonych osób jest tutaj sporo. Także napisz od razu o jaki rejon W-wy chodzi. Jeśli np. Białołęka to sorry ale ja wymiękam, za to wtedy pewnie ktoś z MT by mógł i.t.p.

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 18:56
przez reddie
Dzięki ogromne dziewczyny!

Genowefa, wiem, że Wawa to duże miasto :lol: Dlatego, jak tylko sie dowiem, jaki to rejon (dziś mam dostac info), to napiszę. Po prostu sprawa wyszła dziś, sebriel nie wiedziała czy taki dom w ogóle wchodzi w grę. Zaproponowałam jej, że poszukam kogoś z Wawy kto przeprowadzi wizytę, a sebriel sie zawczasu nie spytała tej pani w jakim rejonie mieszka.

Marta, z tego, co wiem, pani wyraża zgodę.

Chodzi o to, żeby sprawdzic przede wszystkim poziom odpowiedzialności tego domku (mają już kotkę po przejsciach wziętą ze schronu, powypadkową, też bezogoniastą). Ja tu jeszcze sebriel skieruję w razie czego (jak już będzie miała sprawny net).

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 19:04
przez MartaWawa
Zaznaczylam sobie watek.

Jesli bede mialam pojsc na te wizyte, prosze o kontakt na PW, bo watek moze mi umknac :)

BTW, genowefa, co Ty masz z ta Bialoleka? :D

PostNapisane: Nie sie 09, 2009 19:09
przez reddie
Oczywiście, że wyślę na pw, wiadomo, że może umknąć wątek. Dziękuję za chęć pomocy kochane!

PostNapisane: Pon sie 10, 2009 20:28
przez reddie
A więc sytuacja wygląda tak - na razie prośba o przeprowadzenie wizyty przedadopcyjnej zawieszona, już objaśniam co i jak:

Domek jest z Nowego Dworu Mazowieckiego jednak, a nie z samej Warszawy. Pani obliczyła sobie koszty podróży pociągiem i jest trochę przestraszona, bo to duża kwota, a gdyby się kociakowi nie daj boże coś stało, to lepiej taką kasę przeznaczyc na ew. leczenie.

Sebriel ma tu w Szczecinie chętny domek dla Felixa, ale powiedziała mi, że ten dom z nowego Dworu jest taki fajny, że aż szkoda go stracić. Pani ma sie jeszcze zastanowić, ale uznała, że jeśli jest fajny dom u nas na miejscu, to nie będzie robiła kłopotu. No i sebriel wolałaby mieć możliwość odwiedzenia Felixa tu w Szczecinie.

Jednak czujemy, że ona by chciała zaadoptować kotka bez ogonka, bo wg. niej taka bieda zasługuje na szczęśliwe życie, a nie każdy się na takiego kota zdecyduje. Postanowiłysmy z sebriel, że jeszcze ona pogada z tą panią i zaproponuje, że znajdziemy takiego bezogoniastego maluszka gdzieś w okolicach Warszawy.

Czy gdyby pani była za, to mamy tu jakieś bezogonki do adopcji na forum? Pewnie chodzi o bure kociątko, ale niewykluczone, że bure umaszczenie nie jest niezbędne.

Jakby co, mamy namiary na panią i możemy kogoś z nią skontaktować.

PostNapisane: Pon sie 10, 2009 21:05
przez MartaWawa
bezogonka to nie mam na oku, ale jest kilka slepaczkow :)

PostNapisane: Pon sie 10, 2009 21:30
przez reddie
Właśnie miałam do Ciebie pisać pw o zmianach ;)

Wiesz, wprawdzie pani chce bezogoniastego, bo ma ogromny sentyment do takich kotów, ale jeśli chce zaopiekować się jakąś biedką, to kto wie, czy nie zakocha się w ślepaczku? Postaram się podpytać.

PostNapisane: Pon sie 10, 2009 21:55
przez MartaWawa
moze zmien temat, np na : Warszawa domek szuka bezogonka, czy cos w ten desen :) Pewnie w Wawie tez znajdzie sie jakies bezogonek do adopcji.

PostNapisane: Pon sie 10, 2009 22:15
przez reddie
Zmienię, zmienię, ale najpierw się dowiem czy na pewno ta pani jest za sebriel i moim pomysłem :) Pewnie tak, ale zaczekam do jutra, żeby nie zapeszyć swoim pośpiechem.

PostNapisane: Pon sie 10, 2009 23:11
przez Aleksandra59
Ja mam do wyadoptowania szylkretkę - co prawda z ogonkiem i już ponad roczną, ale z problemami neurologicznymi w związku z uszkodzonym uszkiem wewnętrznym - ale Bajeczka milusia kicia jest, to tak przy okazji napiszę.

PostNapisane: Pon sie 10, 2009 23:17
przez viorell
to ja wypowiem się w kwestii oplaty za pociąg. Ta kobieta coś kreci!Opłata NIE JEST WYSOKA!

Jak jeżdze w swoje rodzinne strony zawsze mijam Nowy Dwór Mazowiecki , ja jade dwa razy dalej , jako studentka za bilet płace 13,50, ona ma znacznie bliżej ,, podejrzewam ze koszt to około 10 zł za normalny bilet, KOT zawsze jedzie ze mną za darmo, obowiązek jest tylko żeby jechał w transporterze, więc jabym sie zastanowiła nad ta panią.