» Czw paź 23, 2003 17:45
:( Mała Mi
nie wiem jak mam to napisac....po prostu nie wiem...miala koteczka o ktorej pisalam ze jest chora na koci katar dzisiaj umarla...nie wiem dlaczego, nie wiem jak...pozbylysmy sie tej okropnej choroby, wszystko bylo juz dobrze. mala w koncu miala zostac u mnie (nikt nie byl chetny, a ja ja pokochalam calym sercem). po prostu usnela i juz sie nie obudzila...naprawde nie wiem jak to mozliwe...co sie moglo stac...miala na imie Mała Mi...zyla zaledwie siedem tygodni....byla przytulasta, slodziutka i strasznie glosno mruczala. miala wiecej rozumku w glowce niz nie jeden dorosly kot. byla, jest i bedzie w moim sercu najcudowniejszym kotem pod sloncem....dziekuje wam za wszystkie rady jakie mi dawaliscie w krytycznym momencie. dziekuje ze byliscie z nami...zaluje, ze nie mam jej zdjecia...byla przecudna...najpiekniejsza, najwspanialsza koteczka Mała Mi...Mała ale o wielki sercu....
<img src="http://www.metempsychoza.pl/mafia/avatary/szasz.jpg"/>
Izdyka i kawalek czarnej Bastet
