Strona 1 z 3

Maluchy z pustostanu. Tylko jedna koteczka uratowana-ma DOM

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 14:22
przez natur11
Male kotki z pustostanu

we wsi mojej znajomej Kasi, w jej niedalekim sasiedztwie zyja koty
to kotka ktora rodzi kilka miotow rocznie, aktualnie ma 4 maluszki
o sprawie poinformowal wlasciciel tej budowy
dowiedzial sie o nich jak mialy juz jakies 2 tygodnie, mowil ze mial je potopic ale akurat w niedziele sie o nich dowiedzial (pobozny pan, w niedziele nie morduje :x )

kotki zyly w niezamieszkalym domu w stanie surowym
bez okien, przemieszczaja sie swobodnie po oknach, balkonach i dachu

kilka dni temu jeden spadl z dachu na balkon, odbil sie od niego i pozniej spadl na ziemie
ktos byl w poblizu i zaniosl malucha do Kasi proszac o pomoc, maluch mial powykrecane lapki, nie chodzil
bal sie przeokropnie
wczolgal sie za meble kuchenne i siedzial tam przez kilka godzin
zrobil kupe pod siebia z zywymi robalami

aktualnie kotek w miare sprawnie sie porusza
na szczescie nie ma zlaman ani powazniejszego urazu (u weta nie byl)
wszystki kotki zostaly wylapane
przez kilka dni mogly mieszkac w lazience wlascicieli pustostanu
ale zaczeli marudzic ze male duzo jedza i duzo sie zalatwiaja :roll:

wywalili je z powrotem!

nie wiem jak ten kulejacy maluch da sobie rade :(

matka pojedzie na sterylke, to juz jest organizowane

maluszki jak pisalam sa 4
maja ok 8 tyg

Kasia je doglada
poslalam dla nich lagodny srodek na odrobaczenie - Flubenol
dla mamy - aniprazol

oto ich zdjecia sprzed tygodnia

jeszcze na tych nieszczesnych balkonach

Obrazek

Obrazek

Obrazek


po wylapaniu i krotkim oswojeniu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


kotki szukaja prawdziwgo domu

prosze o pomoc w ich oglaszaniu

ps
od Kasi dostalam zdjecia fantow na bazarek, pomoge zbierac fundusze na pomoc tym maluchom

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 14:55
przez natur11
bazarek z ksiazkami TUTAJ


zapraszamy!

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 18:45
przez natur11
skonczyla sie opieka :evil:
wywalili je z powrotem na te budowe
rany, ten kulejacy maluch nie da rady przmieszczac sie po tych balkonach i dachu

gosc powiedzial ze im na nich nie zalezy, co sie stanie to sie stanie
ma to gleboko w d....

koty wyrzucone, sa nieodrobaczone

Kasia ma dopelnic reszty, osobiscie
ja nei jestem w stanie jechac do Kobiernic i zajac sie nimi

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 19:18
przez anial
:cry:

PostNapisane: Wto sie 04, 2009 21:29
przez Seaside
i kolejne maluszki... jutro zrobię allegro
Dzis już padam z nóg :(

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 7:29
przez anita5
:cry:

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 8:18
przez Seaside
Jolu to kotki czy kocurki?

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 8:37
przez Seaside

PostNapisane: Śro sie 05, 2009 11:58
przez natur11
Seaside pisze:Jolu to kotki czy kocurki?


ja ich nie widzialam
ale podobno to 3 kocurki i jedna kotka

PostNapisane: Śro sie 12, 2009 21:36
przez anial
co z kociakami?

PostNapisane: Pon sie 17, 2009 19:18
przez peate
w górę śliczności!

PostNapisane: Wto sie 18, 2009 15:27
przez natur11
maluszki czekaja, zero telefonow
mieszkaja w pustostanie :(

PostNapisane: Pon sie 24, 2009 11:32
przez natur11
jestem bezsilna
ta rodzina nawet nie chce juz wspolpracowac

te maluchy trzeba stamtad zabrac

tylko gdzie?

Re: Maluchy z pustostanu szukaja domu. Tam jest niebezpiecznie!

PostNapisane: Śro wrz 02, 2009 18:24
przez Seaside
Jak sytuacja kociaków?? :(

Re: Maluchy z pustostanu szukaja domu. Tam jest niebezpiecznie!

PostNapisane: Czw wrz 03, 2009 12:42
przez natur11
Seaside pisze:Jak sytuacja kociaków?? :(

urwal mi sie kontakt, rodzina na pocztaku byla calkiem mija, spodziewala sie ze same zalatwimy sprawe, zabierzemy koty i beda miec spokoj
ale gdy zaczelismy oczekiwac od niech wspolpracy - tracili cierpliwosc
teraz juz zostawili sprawe calkowicie, kotki mieszkaja nadal tam gdzie byly
nie maja opieki


wciac nie mam dla nich dt