kocia toaleta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 22, 2003 10:49 kocia toaleta

Witam po przerwie!! Nie było mnie coś tu na forum ostatnio... Nie wiem, czy jeszcze mnie pamietacie. W sierpniu pisałam tu, że jestem właścicielką małej kotki Mei. Alez ona urosła!!
Mam takie pytanie... dotyczące... kuwety dla kota. Obecnie Mea ma tradycyjną kuwetę ze żwirkiem Benek. Niedawno moja ciocia powiedziała mi, że jej kotka ma kuwete z podwójnym dnem, bez żwirku. Teraz zastanawiam się: jak kuweta jest lepsza? I czy nie zapóźno na ewentualną zmianę? Mea ma 3 miesiące i tydzień.

Z górki dzięki za pomoc!!

Mary

 
Posty: 11
Od: Nie sie 17, 2003 20:10
Lokalizacja: Ełk

Post » Śro paź 22, 2003 11:25

Kuweta z podwójnym dnem ma tę zaletę, że jest tania w "eksploatacji" - nie musisz kupować żwirku.
Jeśli stale jesteś w domu i możesz ją sprzątnąć natychmiast po użyciu, to próbuj kotę przyzwyczaić, choć moim zdaniem nie opłaca się.
Natomiast jeśli pracujesz poza domem, to wyobraź sobie, jak może z tej kuwety śmierdzieć. I że kot, jako zwierzę czyste może po prostu nie chcieć skorzystać z nieposprzątanej, wonnej straszliwie kuwety w której nie jest w stanie zagrzebać swojego "urobku".
Generalnie nie polecam, bo ewentualna pieniężna oszczędność nie jest aż tak znacząca w przypadku jednego tylko kota.
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 22, 2003 11:33

Podpisuje sie pod wypowiedzia lakshmi. Kot ma to do siebie ze woli za soba zakopac i jesli ma do wyboru bez zakopania albo z zakopaniem to wybierze druga wersje (Chyba ze jest chory, albo mu cos nie odpowiada w kuwecie, to zalatwi sie poza)

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro paź 22, 2003 14:43

A ja polecam!
Kissa wychowała się na "gazetowej" kuwecie i po przyjściu do mnie żwirkowej sobie nie życzyła. Żwirek był OK, ale do zabawy, wejść się na to absolutnie nie dało i kota lała do miski stojącej albo obok, albo nawet w wannie. Kuwetę z podwójnym dnem zaakceptowała natychmiast, zachęcona być może wrzucanymi tam przeze mnie strzępkami gazet.
Fakt, qpal w takiej kuwecie (nawet skrzętnie nakryty przez kotę papierkami) to masakra. Tylko Kissa "te rzeczy" załatwia zawsze "towarzysko", qpal pod moją nieobecność trafił się tylko jeden raz, a i siusiu prawie się nie zdarza.
Oczywiście taką kuwetę należy sprzątać znacznie częściej, płuczę ją 2 razy dziennie no i oczywiście myję dokładnie regularnie. Qpal natychmiast musi być usuwany. Ze względu na zapachy kupiłam drugą kuwetę, krytą, do niej wstawiona jest ta z podwójnym dnem. Zapachy się nie rozchodzą, oczywiście i tak trzeba sprzątać, tym bardziej, że kota nie weszłaby do takiego "zakonserwowanego" smrodku, co zresztą popieram.
Ja jestem z takiego rozwiązania bardzo zadowolona, Kissa najwyraźniej też. Kota nie roznosi żwirku, a ja nie muszę go kupować.
Zanim kupiłam krytą kuwetę, natychmiast po posadzeniu kaktusa Kissa przybiegała do mnie i domagała się wrzaskiem usunięcia go. Oczywiście zaraz za kotem dobiegała mnie woń z łazienki :roll: Przy krytej kuwecie Kissa przestała się domagać natychmiastowego sprzątania, a w każdym razie zmieniła formę - jeszcze w kuwecie urządza takie zamieszanie, że zanim z niej wyjdzie, ja stawiam się już w łazience, gotowa do sprzątania.

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 22, 2003 21:46

Ja sobie przy dwoch kotach i 9 godzinach nieobecnosci po prostu nie wyobrazam tego... one czesto sie zalatwiaja na przyklad w nocy. No wtedy jestem, ale jakby mnie nie bylo... i kochaja kopac, wiec niech juz maja radoche :-)
Jesli przestawiac to jakos tak powoli (da sie?) zeby buntu nie bylo ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 35 gości