Strona 1 z 2

RADOM - Zaginął CZARNY KOT - ZNALEZIONY!!!!!!!! :))))))))

PostNapisane: Nie lip 26, 2009 8:17
przez Kessi77
Dnia 22 lipca 2009r na Prędocinku, ul Ostrowiecka

ZGINĄŁ CZARNY, dość DUŻY, ZADBANY roczny KOT

MA CHARAKTERYSTYCZNE BIAŁE PLAMY NA KRAWACIE I PODBRZUSZU, WABI SIĘ KACPER.
MOŻE BYĆ WYSTRASZONY - pierwszy raz poza domem

UCZCIWEGO ZNALAZCĘ PROSZĘ O KONTAKT.


CZEKA NAGRODA PIENIĘŻNA!


ZDJĘCIA KACPRA

Kacper

PostNapisane: Nie lip 26, 2009 9:07
przez Kessi77
Kacper był u mnie jakieś 3tygodnie - zostawiła mi go Mama na jakis czas.
Przecisnął się przez uchylne okno, odwiedził sąsiadów i wracając do nas zeskoczył/spadł? z balkonu z 4 piętra, pobiegł w krzaki koło sąsiedniego bloku więc żyje! Ale szukam go wieczorami i nad ranem ale nie znalazłam go do tej pory :(
Myślicie, że się znajdzie?
Porozwieszałam bardzo dużo ogłoszeń, pytałam ludzi, w necie na specjalnych stronach też pododawałam ogłoszenia,,,
Co jeszcze mogę zrobić :?:

:(

PostNapisane: Nie lip 26, 2009 18:44
przez Kessi77
Co to za forum?nikt nie odpisze, nie poradzi,,, a ja strzępkiem nerwów jestem,,,,
trudno :(

PostNapisane: Nie lip 26, 2009 20:02
przez IKA 6
Są wakacje, jest weekend, czego sie spodziewalaś. Nie każdy natychmiast znajdzie Twój wątek. Nie potrafie Ci pomóc. Moje okna sa zabezpieczone, a moje koty sa bezpieczne w moim domu. Wychodź wcześnie rano 4 - 5 wołaj tak jak go wołacie w domu albo późno wieczorem obserwuj okolice. Dokarmiaj okoliczne koty. On na pewno jest w pobliżu zbyt porzerażony aby podejść. Miej przy sobie jego smakołyki. I szukaj. Niektórym udaje sie szybko kota znaleźć. Inni szukaja prze 6 - m-cy a inni nigdy nie znajdują. Powodzenia.

:(

PostNapisane: Pon lip 27, 2009 8:57
przez Kessi77
dzięki za rady... wyszłam dziś kolejny raz rano nawoływałam, brzdękałam Kacpra miską, nawet szczotką jego ulubioną drapałam i nic :( ale nie tracę nadziei,,, będę tak chodzić dopóki go nie znajdę,,,
dałam ogłoszenie do anonsów ze zdjęciem ale ukaże się w piątek dopiero, jutro wyjdzie bez zdjęcia,,,
tylko cały czas się zastanawiam co jeszcze mogę zrobić?


PS jestem nowa na forum jak wstawić zdjęcie pod postem?

PostNapisane: Pon lip 27, 2009 13:19
przez IKA 6
Ja nie umiem. Ale w spisie sa sprawy techniczne i wstawianie zdjęć. Sprawdź

PostNapisane: Pon lip 27, 2009 13:41
przez kya
Pocieszyc? Ciebie pocieszyc????? Zostawiasz uchylnie otwarte okno ,kot spada z 4 pietra i chcesz pocieszenia? OMG 8O

:(

PostNapisane: Pon lip 27, 2009 18:17
przez Kessi77
Do kya:
Okno miałam zawsze uchylone w kuchni jak byłam w domu, nawet w nocy i do tej pory nic takiego się nie zdarzyło! Sama mam kota w domu - Perika i on nigdy nie próbował przecisnąć się przez szparę! Dopiero Kacper wpadł na ten szatański pomysł i nie musisz mnie za to potępiać :!:

Do IKA 6

Już wiem jak,,,

KACPER już w domu :))))))))))))))))))

PostNapisane: Czw lip 30, 2009 19:54
przez Kessi77
Dziś Kacper wrócił cały i zdrowy do domu :D :D :D :D :D
znalazły go dziewczynki z klatki obok kilka bloków dalej :D :D :D :D
Moje szczęście nie zna granic :!: :!: :!:
Dziękuje IKA 6 za słowa otuchy :!: :!: :!:

PostNapisane: Czw lip 30, 2009 20:33
przez MartaAgnieszka
Dopiero co przeczytałam. Cieszę się z Tobą z odnalezienia kotka. Wiem co czujesz. Sama miałam podobną sytuację. Moja kotka się znalazła po sześciu dniach.
Dzięki ludziom na tym forum nie straciłam nadziei. Moja kotka sama nie pozostawiała na balkonie bez opieki ale wystarczyła chwila i jej już nie było. Nie wiedziałam o żadnych zabezpieczeniach. Nikt nigdy mi o nich nie wspominał choć miałam w domu rodzinnym przez 19 lat kota. Kota który sam wychodził na balkon, polował na żuki majowe itp. Dopiero jak przeczytałam co mają do powiedzenia ludzie z forum dziękuję Bogu że Micek przeżył z nami 19 lat i odszedła od nas w sposób naturalny. Dziękuję też za to , że moja kotka znalazła się cała i zdrowa. I teraz dopiero zaczynam się uczyć jak prawidłowo opiekować się kotem.
Pozdrawiam serdecznie.

PostNapisane: Czw lip 30, 2009 20:38
przez kaa7
Wcześniej nie widziałam tego wątku...
Bardzo się cieszę, że kociak się znalazł. \
Skoro już wiesz co potrafi - koniecznie zabezpiecz okna. Tym bardziej, że mieszkasz na 4 piętrze. To nieprawda, że kot spada zawsze na cztery łapy. Zadbaj o to, na forum znajdziesz mnóstwo porad jak to zrobić. Czy byłaś z Kacperkiem u weterynarza? Przydałoby się sprawdzić, czy spadając z takiej wysokości na pewno nic sobie nie zrobił.
I nie zrażaj się, zostań na forum :)

:))))))))

PostNapisane: Pt lip 31, 2009 9:46
przez Kessi77
Witam :)))
Wiem, że mieszkam na 4 piętrze, ale wydawało mi się, że jak okna będą zamknięte ewentualnie górnie uchylone to nic się nie stanie! Ale w jakim błędzie byłam :( w życiu bym nie pomyślała, że szatan Kacper (ewentualnie diabeł wcielony - jak mówi moja Mama) przeciśnie się górą - wskoczy na balkon itp :((( ale jak widać dla kota nie ma rzeczy niemożliwych! Od jakiś 2tygodni myślałam nad siatkami w oknach - szczerze pisząc ze wzgl na koty ale też i na upały - od początku słonecznych dni okna miałam na roścież otwarte może ze 3 razy i to wtedy jak koty zamknęłam w łazience. Trzeba było jakoś ochłodzić mieszkanie,,, i tak się rozglądałam, że Kacperek poszedł w świat :( NA SZCZĘŚCIE jest już w domu ale tym razem wezmę się porządnie za znalezienie odpowiedniego zabezpieczenia - znalazłam ciekawą stronkę

http://kocia_stronka.republika.pl/kot-01.html

i dziś napiszę do nich maila jak to z tymi siatkami jest.
Naszukałam sie kratki do transportera - dawno go nie używałam a koty mają w nim legowisko - znalazłam już i zaraz wybieram sie z Kacperkiem do weterynarza. Na moje oko nic mu nie jest oprócz lekkiego wychudzenia i kilku zadrapań na ciele, ale wolę sie upewnić u specjalisty. Niczego już nie zaniedbam, bo to co przeżywałam przez 8 dnie to najgorszemu wrogowi nie życzę i zrozumie to tylko ten, komu zwierzaczek zaginął!

~kaa7~Zostanę na forum - nie zniechęciłam się wpisem "kya" :roll:

~MartaAgnieszka~ ja jako dzieciak miałam kota - też Kacper I - mieszkaliśmy na III piętrze i nikt z Nas nigdy nie pomyślał o zabezpieczeniach - Kacper I spadał kilka razy z okna ale nigdy nie zginął na dłużej niż kilka godzin - zawsze z Bratem go znajdowaliśmy praktycznie od razu - i nigdy nic mu się nie stało :) Był z Nami 14 długich lat, przez ostatnie 2 lata swojego życia chorował na cukrzyce, 2x dziennie dostawał insulinę czasami kroplówki, ale myślę, że odszedł szczęśliwy ;(
Jak ktoś ma ochotę to zapraszam na obejrzenie zdjęć Kacpra I :)))

http://www.kacper.jpg.pl/

Ale się rozpisałam :D :D :D
Ubieram się i pędzę do weta!
3majcie kciuki!

:)))

PostNapisane: Pt lip 31, 2009 12:09
przez Kessi77
ufffff :)
Kacper jest cały i zdrowy, ma tylko pchełki ale wet już go zakroplił, a ja po przyjściu do domu zakropliłam Perika :) i pozbędą się niechcianych gośći :)
za dwa tygodnie ide na odrobaczenie i wszystko się dobrze NA SZCZĘŚCIE skończyło :)
a teraz biorę się za szukanie na forum, jak najlepiej zabezpieczyć balkon i okno w kuchni. Maila do Pani Agnieszki i Pana Piotra w spr zabezpieczeń napisałam.


a tu są fotki mojego Perika :)
http://www.pershing.jpg.pl/

PostNapisane: Pt lip 31, 2009 14:26
przez IKA 6
Ciesze się, że tak dobrze wszystko się skończyło. Ale pamietaj nie zawsze jest tak różowo. Lepiej zalóż siatki w oknach i miejpewność ze nic sie nie stanie. Duzo ciepłych mysli dla kocurka :dance: :dance2: :dance: :dance2:

PostNapisane: Pt lip 31, 2009 20:50
przez MartaAgnieszka
oooo Kacperek już mi się podoba. :)
Sama mam czarnego dzwońca. może przy dobrych wiatrach dołączy do nas jeszcze jeden kotek :D

Pozdrawiam serdecznie:)