Strona 1 z 1

OTWOCK-GacusiowateCoś w DT u Jowity.To dziewucha Nitka!

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 19:35
przez ASK@
Watek na kociarni:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97358
Bede wdzieczna za podnoszenie i podpowiedzi. Może maluch komus wpadnie w "oko" i zakocha sie.

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 19:36
przez ASK@
GacusiowateCoś to zabiedzony kotek zdjęty z elewacji budynku. Jest tak chudy ,że nie wiadomo czy kocurek czy kotka!!! Wisiał wczepiony w tynk na wysokości wysokiego parteru. Płakał rozpaczliwie i nikt go nie słyszał. Było tak upalnie.A tyle ludzi przechodziło obok. Czy przed czymś uciekał, czy chciał wejść do domu...tego nikt nie wie. Ewa wracała do domu i słysząc wołanie o pomoc zaczęła szukać. Do głowy jej nie przyszło,że kicia zwisa jej nad głowa. Ile tak cierpiał-nie wiadomo. Mimo to kotek jest bardzo ufny. Tuli się, mruczy i śpi w łóżku.Pięknie kuwetkuje. Za Ewą biegał jak piesek. Jej kotów nie obawiał się wcale. Poznałam go jak przyszłam porobić zdjęcia innym bezdomnym kocurkom. Prosiła mnie o pomoc w ogłaszaniu p.Ewa i nijak było odmówić. Tak wiec do wątku puchaczy przytulił się i białasek. Jak go zobaczyłam ,to przeraziła mnie jego chudość przez która trudno było określić wiek, patyczkowate nóżki,szczurzy ogonek i wieeeelkie uszyska. Rozczuliła ufność, garniecie się na kolana w poszukiwaniu ciepła człowieka i niesłychana wola życia. Musiał wszystko widzieć i wszystko zobaczyć. Jednak szybko się męczył i szedł spać wywalając brzunio do góry. Pięknie mruczał jak tylko na niego się spojrzało. I do kotusia uśmiechnęło się szczęście. Pojechał do domu do Puław w sobotę. W niedzielę szczęście się skończyło bo wrócił. Ale znów inny domek zakochał się i kotek poszedł znów na swoje. Do dziś!!! Dziś zadzwonił domek,że chce Gacusia oddać. A on myśli ,że jest u siebie.Zna już dom i swoich ludzi.Dobrze się czuje i nawet przytył. Ewa płacze...jak wytłumaczyć maluchowi,że znów nikt go nie chce...Gdzie go "upchać'!

Ewa wierzy ,że zdarzy się cud. Watek puchaczowy jest tego dla niej przykładem. I bardzo wierzy,że gacusiowe nieszczęście trafi na miu na swój DS.Ale DT taki prawdziwy też jest mile widziany. Kotek nie powinien przebywać długo w "tym" domu.Ludzie obiecali trochę go przetrzymać. Nie będę komentować takiego postępowania bo wszyscy co to czytają wiedza co myśleć.
Jednym słowem liczymy na kolejny miaukowy cud!!!

Albumik:
http://jm2543610.fotosik.pl/albumy/665198.html Crying or Very sad
czyż nie jest śliczny?

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 19:41
przez kiwi
Piekny malutek z bardzo smutna historia. Mocne kciukasy za Gacusia :ok:

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 20:25
przez izydorka
do góry go !

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 21:53
przez ASK@
oby szybko domek sie znalazł bo czas goni!!!

PostNapisane: Pt lip 24, 2009 22:34
przez kya
A wlasciwie dlaczego go oddaja? 8O
Ok ,doczytalam na kociarni.Moze to i dobrze ,ze go oddali bo najwyrazniej jakies palanty 8O

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 6:11
przez izydorka
do góry!

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 10:28
przez ASK@
szukam DT/DS dla gacusia!!!

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 11:07
przez ASK@
Ewa mysli,że ja cudotwórczyni jestem bo z burasiami tak szybko poszło! I uważa ,że miau to przedsionek nieba dla bezdomniaczków.
Gdzie on sie podzieje? U niej miejsca brak! Wszędzie przepełnienie.W Azylu pełno maluchów chorujacych,kichajacych,z usunietymi oczkami...A mały zdrowy (chyba)! Bo ten "porządny" domek nawet do weta z nim nie poszedł, nie sprawdził wieku i płci, nie zaszczepił -i wypuścił po 3 dniach do ogródka!!! On taki malenki i drobny. Może jakaś karma specjalna potrzebna, witaminy...
Wczoraj jeszcze dowiedziałam sie,że i własciciele zabronił im trzymać zwierząt. ewka załamana i pełna poczucia winy.Nic nie powiedziałam,po cholere ja dobijać!!!

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 11:43
przez ASK@
hop

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 14:36
przez ASK@
hop

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 14:37
przez ASK@
czekam z gacusiem na cud!!!
Ewa nie dzwoni a ja sie boję!!!
Kciuki prosze trzymac za kociastego maluszka!

PostNapisane: Sob lip 25, 2009 15:57
przez ASK@
Dałam dziś troche ogłoszeń-proszę trzymać kciuki!Oby DobraDusza z prawdziwego zdarzenia zakochała sie w maluchu!

PostNapisane: Nie lip 26, 2009 5:49
przez izydorka
:ok: