Strona 1 z 54
Susie i Hasan,kocie love story.Jest i synuś (adoptowany!)

Napisane:
Nie lip 19, 2009 19:16
przez ewar
Dzisiaj wróciłam z urlopu,walizki nie rozpakowane,bałagan totalny,jestem chora,a tu od razu tymczas.Bo co miałam zrobić?Ale po kolei.
To śliczna,najwyżej ośmiomiesięczna kotka,ruda z białym podbródkiem i skarpetkami.Nazwałam ją Susie.Zdjęcia wkleję jak upload będzie działał.Jest kochana,spokojniutka,ale trochę boi się moich kotek,siedzi więc koło mnie.Uszka ma czyste i była ponoć odrobaczana.Jej historia jest przedziwna.Znaleziona koło dworca,prawdopodobnie wyrzucona,zaniesiona do wetki,która zdecydowała się ją wysterylizować i znaleźć dom.Kotka uciekła(jak?) i znalazła się pod blokiem,stając się zabawką dla dzieci.Koleżanka ją zaniosła do wetki,ale ponownie znalazła się pod blokiem.Wetka nie odbiera telefonów,koleżanka więc zdecydowała się ją zostawić pod blokiem,ale na to już nie mogłam pozwolić.Ja spróbuję znaleźć jej dom.Myślę,że domek powinien się znaleźć,bo kotka cudna.Rude kotki to rzadkość,prawda?A jeszcze takie dobre,spokojne?Jak myślicie?

Napisane:
Nie lip 19, 2009 19:31
przez Killatha
no ciekawa jestem jak malutka wygląda


Napisane:
Pon lip 20, 2009 8:03
przez ewar
Malutka się boi moich kotek chociaż one jej nie robią krzywdy.Mam wyrzuty sumienia,bo tak się cieszyły,że już przyjechałam,a tu ,po kilku godzinach nowe coś.Ale jak miałam pozwolić ją wyrzucić?Wczoraj weszłam pod prysznic,łóżko pościelone,wychodzę,a Susie leży na mojej poduszce przykryta kołdrą.Fotkę zrobiłam,Super!Kotki po śniadanku,smakowało,teraz są na balkonie na słoneczku.Żyć ,nie umierać,prawda?

Napisane:
Pon lip 20, 2009 12:17
przez velvet
ojej
a zdjęcie??
prosze na maila to wstawie

Napisane:
Pon lip 20, 2009 14:26
przez ewar

Napisane:
Pon lip 20, 2009 14:48
przez ewar

Napisane:
Pon lip 20, 2009 14:57
przez puss
śliczna


Napisane:
Pon lip 20, 2009 15:29
przez Killatha
fotka na łózku rozczulająca
koteczka jest cudowna
tylko nie podobają mi się jej oczka, trochę załzawione

Napisane:
Pon lip 20, 2009 15:42
przez ewar
Nie,nie.Oczka ma ładne,to od lampy,też to zauważyłam.Ona jest aż nieprawdopodobnie spokojna.Bije nawet na głowę (tak!!!!) moje kotki.Malutka boi się ich chyba i ciągle jest obok mnie,tak czuje się jednak bezpieczniej.Spała ze mną na kocyku w nogach łóżka.Je dużo i wszystko jej smakuje.Nie wiem,czy była w kuwecie,ale nigdzie nie zauważyłam śladów.Kuweta pełna,ale ja mam teraz trzy kotki i nie jestem w stanie tego sprawdzić.Susie nie umie,albo nie chce się bawić,to dziwne,bo to w końcu dziecko jeszcze.Na balkon wychodzi,ale bardziej pasuje jej parapet okienny.Położyłam ją teraz na kocyku na kanapie i tam śpi.Czy to normalne,żeby kot był taki spokojny?

Napisane:
Pon lip 20, 2009 16:26
przez aamms
Mam nadzieję, że ten spokój to reakcja na stres, jakiego doświadczała przed tym zanim do Ciebie trafiła..
Wreszcie jest bezpieczna, pełna miseczka podetknięta pod nios, już można się nie bać.. nie trzeba stale być czujnym..
nareszcie można odpocząć..
Moje dwie znajdy Mrówka i Suffka też tak się zachowywały na samym początku - tylko spanie, jedzenie i kuwetka..
Musiało minąć kilka tygodni, żeby zaczęły więcej się ruszać i w ogóle zwracać uwagę na otoczenie..

Napisane:
Pon lip 20, 2009 16:47
przez ewar
Tak mi jej szkoda.Może bardziej się wyluzuje?Zauważyłam,że już tak często nie syczy.Mam inny problem.Chcę ją zaszczepić przed sterylką,ale jeśli ona komuś uciekła i była już zaszczepiona?Nie chcę jej zaszkodzić.
A jak nie kochać czegoś takiego?

Napisane:
Pon lip 20, 2009 18:52
przez velvet
jest słodka
a to ona nie jest wsterylizowana??
jakoś tak przeczytałam że była już i wet ją wypuścił....


Napisane:
Pon lip 20, 2009 19:16
przez ewar
Dwukrotnie zwiała z Anvetu.Miała być sterylizowana.Nie wiem jak to się stało.

Napisane:
Wto lip 21, 2009 6:33
przez ewar
Susie jest kuwetkowa.Wczoraj i dzisiaj była potężna qoopa,śmierdząca okropnie,ale ładna.Ona je bardzo dużo.Wczoraj znowu chciała zająć moje łóżko,ale Mela zdecydowała się spać na kocyku.Susie więc zrezygnowała.

Napisane:
Wto lip 21, 2009 6:52
przez Edzina
ewar pisze:Chcę ją zaszczepić przed sterylką,ale jeśli ona komuś uciekła i była już zaszczepiona?
Ja bym najpierw ciachnela. Jesli uciekla komus w rujce..?
