PADA DESZCZ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 12, 2002 11:57

Dla mnie pogoda to bardzo ważna rzecz - jestem meteopatą. Mam takie bóle głowy gdy spada ciśnienie, że nikomu nie życzę. Dodatkowo mam bardzo niskie ciśnienie, więc jak jest taka ponura pogoda, to po prosu nie żyję. Chciałabym mieszkać w bardziej sprzyjającym klimacie, no ale cieszę się, że nie mieszkam np. w Skandynawii.

Asia

 
Posty: 5943
Od: Pon lut 04, 2002 16:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2002 12:16

Eliza, jasne, że z własnego doświadczenia :!: Żebyś widziała żaluzje w mojej kuchni :cry: :!:
A co do pogody, to dziś wstałam z uczuciem, jakby ktoś walnął mnie łopatą w tył głowy. Spojrzałam na termometr i - no oczywiście, o 5.30 już 11 stopni, a ciśnienie chyba schowało się w piwnicy :cry:

Gata

 
Posty: 3441
Od: Wto lut 05, 2002 9:14

Post » Wto lut 12, 2002 12:38

Mrauygf,teraz slonce u nas,ale tez nie za dobrze-wzieli nam zaslony do prania i nic nie widze na monitorze,mrrrrrr.
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto lut 12, 2002 12:48

Bomba - nie martw się, będziemy wyraźnie pisać. :lol:
Wygrzewaj się na słońcu, jak masz okazję. :wink:

Hana

 
Posty: 10102
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Wto lut 12, 2002 12:55

Skierka wygrzewa sie na monitorze... a słoneczko jak przyszło tak i nieoczekiwanie schowało sie za chmurkami... :wink:

TyGi

 
Posty: 74
Od: Wto lut 05, 2002 15:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2002 13:02

Bomba, Hana dobrze pisze, wygrzewaj sie jak masz okazje. Tylko nie mrucz za glosno!

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto lut 12, 2002 13:06

zuza pisze:Deszcz to deszcz, ale jaka burza byla... Sabi sie bala zjesc sniadanie...

Zuza, a my ta burze, ponoc rzeczywiscie straszna na Ursynowie przespalismy z Gapczynskim nie budzac sie nawet na chwile i znamy ja z rodzinnych opowiesci.
Ja wstalam dopiero po, a koteczek jakies 15 minut temu :lol:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto lut 12, 2002 14:12

Asia pisze:Dla mnie pogoda to bardzo ważna rzecz - jestem meteopatą. Mam takie bóle głowy gdy spada ciśnienie, że nikomu nie życzę. Dodatkowo mam bardzo niskie ciśnienie, więc jak jest taka ponura pogoda, to po prosu nie żyję. Chciałabym mieszkać w bardziej sprzyjającym klimacie, no ale cieszę się, że nie mieszkam np. w Skandynawii.


Ja od roku mam migreny. Obrzydliwosc :cry: to chyba tez jak cisnienie spada, nie wiem...

Pogoda obrzydliwa, burza - az balam sie Salme wypuscic. Ale w pracy nie widze pogody, bo pracuje w piwinicy. Jak gornik jakis.

Co dziwnego Salmie deszcz w ogole nie przeszkadza. Najwyzej siada na parapecie na zewnatrz i tak moze godzine ;)

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lut 12, 2002 14:20

Offelio, ja też w pracy nie mam bezpośredniego dostępu do światła dziennego (mimo, że to nie piwnica, a IV piętro) i muszę powiedzieć, że jest to dla mnie straszne. Pracuję tu ponad 2,5 roku i nie mogę się przyzwyczaić. Pracuję w tzw. boxie, cholerny wymysł amerykańskich firm. Najgorzej jest zimą: rano wstaję - ciemno, wychodzę z pracy - ciemno. Depresji można się nabawić.

Asia

 
Posty: 5943
Od: Pon lut 04, 2002 16:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2002 14:42

rano wyszłam z domu (!!!) a jak wracałam ... zaczęło padać. Teraz siedzę z suszarką w ręku :-(
Jeszcze dziś muszę wyjść (na aerobik) a moja kurtka taaaaaaaaakaaaaaa mokra :-( brrrrrrrr, będę musiała pożyczyć od siostry inną kurtkę :D
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 12, 2002 14:44

a L-Trio to przespało ...
jak przyszłam, to się dziwnie na mnie patrzyły, no i od razu Luksus zaczął na mnie krzyczeć ... głodny był :-D
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 12, 2002 15:23

Moja Panda na deszcz ma zero reakcji, może grad stukac oszyby, jej to nie rusza. Aż dziwne, bo normalnie to taki żywiołowy kot.
O ho, chyba nie w pore to powiedziałam, bo właśnie facet na dole chyba ziemniaki sprzedaje i dzwoni ogromniastym dzwonkiem.
Nie, takiej okazji to nie można przegapić, deszcz czy grad to nic ciekawego, ale takiemu dzwonkowi trzeba przeciez powtórować, miauuu miauu miauuu.


Zaraz mi łeb pęknie. Nie dość ,że ciśnienie beznadziejne, to jeszcze to. Miauki Pandzi zniosę bez bólu, ale facet z dzwonkiem dzisiaj juz przesadza...

Panda1

 
Posty: 30
Od: Śro lut 06, 2002 13:58
Lokalizacja: Swidnica

Post » Wto lut 12, 2002 15:46

ale burza była przed chwila w Śródmieściu

Iwona

 
Posty: 12805
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Wto lut 12, 2002 15:48

nie tylko Praga Południe takze to doświadczyła. Był jeden "fajny" piorun...

Ale Skierka nie zwróciła na to uwagi... była zaabsorbowana czymś innym... a mianowicie towarzyszaniem nam w obiedzie :)

TyGi

 
Posty: 74
Od: Wto lut 05, 2002 15:43
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, kicalka, Majestic-12 [Bot], mt85 i 206 gości