Strona 1 z 2
Odwodniony, nie chce jeść - pomórzcie bo umrze

Napisane:
Pt lip 17, 2009 9:21
przez kotilisek
Mam problem.
- Kociak w poniedziałek skończył miesiąc. Jego matka go nie karmi, kociak słabnie i chudnie. Byliśmy wczoraj u weta, kazał podawać preparat mlekozastępczy, do opakowania była dołączona butelka ze smoczkiem, ale nawet przy jego użyciu kociak nie chce pić. Lać mu na siłę? Czy nie dostanie zachłystowego zapalenia płuc?

Napisane:
Pt lip 17, 2009 9:29
przez Szczęściara13
Dziewczyny pomózcie

Napisane:
Pt lip 17, 2009 9:37
przez queen_ink
A zakraplaczem powoli i po trochu? (Nie wiem, jak duży jest ten smoczek).
Maluch musi jeść, bo padnie


Napisane:
Pt lip 17, 2009 9:38
przez CoToMa
My karmimy strzykawką "dwójką".
Wkładmy końcówkę z boku pyszczka i powolutku podajemy.
Trzeba bardzo uważać...
Jak on taki słaby to może Convalescentem tez karmić?

Napisane:
Pt lip 17, 2009 9:40
przez Ikotipies
Podobno sprawdza się wentylek zamiast smoczka, który czasami jest za duży dla kociaka.

Napisane:
Pt lip 17, 2009 9:53
przez queen_ink
A miesięczny kociak chyba może już próbować stałego jedzenia, o ile dobrze pamiętam. Może jakieś paszteciki Babycata? Czy wet powiedział, że za wcześnie?

Napisane:
Pt lip 17, 2009 10:01
przez JOANNAM
Ja miałam kociaka, który w wieku 10 dni nie brał do ust i do dziś nie bierze (ma 10 lat) żadnych mlekopodobnych preparatów. Odkarmiłam go zwykłymi puszkami dla dorosłych kotów oraz gotowanym kurczakiem. Spróbuj tez jeśli masz w zasięgu jakieś drobniutkie , kruche chrupki dla kotów i jeśli możesz kupić RC Convalescence Instant Support, ew. napój Viyo, zobacz czy nie będzie pił sam np. z pokryweczki od słoika. Niektórzy dają też gerberki dla niemowląt. Takiego dużego kota nie trzeba w zasadzie karmić smoczkiem, powinien gryźć, zlizywać z palca pokarm stały, a jeśli jest zbyt osłabiony to dostawać kroplówkę szybko żeby się nie odwodnił. Od butelki lepszy jest tzw. zakraplacz z apteki (nazywa się to zakraplacz nie pipetka w języku farmaceutów - pipetka dla nich to taka rurka z szerokim końcem), bo trudniej się zachłysnąć.

Napisane:
Pt lip 17, 2009 10:03
przez Izabela
Zakraplaczem podawac conva. Tak jak pisza dziewczyny. Odchowalam oseska z pepowina w ten sposob.
Jesli jest odwodniony to dlaczego nie mozna go podskornie nawodnic glukoza?

Napisane:
Pt lip 17, 2009 10:04
przez sherina
CoToMa pisze:My karmimy strzykawką "dwójką".
Wkładmy końcówkę z boku pyszczka i powolutku podajemy.
Trzeba bardzo uważać...
Jak on taki słaby to może Convalescentem tez karmić?
Ja też strzykawką karmiłam powolutku z boku pysia a conv by mu się na pewno przydał.

Napisane:
Pt lip 17, 2009 10:10
przez Lidka
Nigdy nie potrafiłam zakraplaczem karmic. Karmiłam strzykawką. Najlepiej na koniec nałozy kawałek ucietej sondy, wtedy jest miękkie. Strzykawki raczej mniejsze, żeby nie za dużo leciało. Bardzo wygodne, choc dośc duże są strzykawki do podawania dzieciom klacidu. Te strzykawki sa w leku. Bardzo lekko chodzą.
Mozesz spróbowac poic malucha mocnym rosołem bez przypraw. Taki z kurczaka, albo wołowiny. Convalescence też byłoby dobre.
Musi dostawac chocby po kropelce. Wiem, że to czasochlonne ale to jego życie. Ale jesli mocno odwodniony to przydałaby się kroplówka podskórna

Napisane:
Pt lip 17, 2009 10:55
przez ASK@
ja karmiłam także strzykawka. Nic gadzina nie chciała jeś.kuchnia była zawalona próbkami-moje tylko dojadały. Wreszcie trafiłam na cis co poszło.Kleik ryżowy z odrobina wody z przetarta przez sitko gotowana watróbką kurza.I jeszcze ciepłe musialo być. Wiem,niepowinnam ale tylko to mała jadła.Obyło sie bez sensacji.A jak juz zaczęła...
Teraz szczęśliwie w swoim domku...

Napisane:
Pt lip 17, 2009 11:12
przez ryśka
Przede wszystkim jeśli jest w takim stanie, to powinien zostać porządnie zbadany + na pewno nawodniony (nawet podskórnie!).
Jeśli ma już miesiąc, to Convalescens (w proszku, rozrobiony z wodą: kilka łyżeczek proszku + gorąca woda, rozrobione do konsystencji jogurtu), będzie dużo właściwszym jedzeniem, niż preparat mlekozastępczy.
Karm niewielką strzykawką, powolutku, po trochu, jak najczęściej.

Napisane:
Pt lip 17, 2009 11:24
przez Szura-najmysi mama
Miesięczne kocie może już jeść pokarm stały. Tak jak pisaly dziewczyny wcześniej, może być Gerberek mięsny z kurczaczkiem, albo z indykiem. Moje kocięta już miesięczne dokarmiałam również mlekiem zastępczym dla kociat Mixolem. Ale jak mialy miesiąc odstawiłam małe smoczki i dostawały z butli i smokiem takim dla wcześniaków (najmnieszym) Dostawały również Convalescens o konsystencji śmietany> (zapraszam do wątku str. 2 albo 4 są zdjęcia) jeśli jeszcze sam nie siusia i nie kupka koniecznie czeste masowanie brzuszka, odsikiwanie i odkupkanie.
odchowałam maleństwa od pierszej sekundy ich życia.
Bedzie dobrze!


Napisane:
Pt lip 17, 2009 11:25
przez agul-la
w sklepach zoologicznych są specjalne butelki dla zwierząt. ja najpier karmiłam strzykawką, a potem butla. pojechałąbym z nim do weta bezwarunkowo.

Napisane:
Pt lip 17, 2009 11:26
przez Szura-najmysi mama
Tak, wizyta u weta konieczna!
I zaczynamy dokarmiać pokarmem stałym w maleńkich ilościach, bo dostaną biegunki! Mleka ile dadzą radę wypić!