Strona 1 z 11

Bessi (alias Micia) i Mist

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 15:13
przez mowo
No tak, przyszedł czas na założenie nowego wątku. Poprzedni to był wątek całkowicie poświecony Bessi, a i Mist ma swój adopcyjny na kociarni. Więc co by nikomu krzywda się nie działa zakładamy nowy, świeżutki wątek dla dwójeczki. :D

Poprzedni wątek Bessi (roboczo i dosyć często zwaną ostatnio w domu Micią) jest TUTAJ.

Bessi to piękna opolanka która zauroczyła nas swoimi oczyskami. No bo jak tu się nie zakochać w takiej ślicznotce: Obrazek
Jest juz z nami od ponad 8 miesięcy. To troszkę strachliwa, rozpieszczana do granic możliwości, miziasta, gadatliwa, rozmruczana kotka. Jednym słowem jest po prostu wspaniała :)

A od soboty dołączy do niej kolejny miziak z Opola - Mist: Obrazek

Miseczki przygotowane, nowe legowiska właśnie przywiózł pan kurier... I tylko zostało oczekiwanie...
Zegar w kuchni cichutko tyka, w pokoju pochrapuje Bessi... Cisza, czekamy. Już nie za niecałe 24 godzinki zawita do nas Mist. Oby tylko Bessi się w nim zakochała jak my ;) . Trzymac kciuki cioteczki. A my tymczasem czekamy... I oczywiście obiecujemy relacje na gorąco z sobotniego dnia.

Troszkę poezji na lepszy dzionek ;)

    Znajomy narzeka na swojego kota,
    powiada, że dziwna jest z niego istota,
    że chociaż jest bystry i szybko sie uczy,
    nie łasi się wcale, do ucha nie mruczy,
    usypiać z nim nie chce, na progu nie czeka,
    a nawet go czasem omija z daleka,
    nie jada mu z reki, odwraca sie dumnie . . .
    zupełnie odwrotnie niż widział to u mnie.
    Więc cóż mu powiedzieć by prostych słow użyć ?
    Że - na milośc kota, to trzeba zasłużyć !


    Dziwny kot (F. Klimek)

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 15:25
przez Cameo
Zaznaczę teren :)

Moniczko, tak pięknie piszesz o Bessi :1luvu:

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 15:29
przez dzikus
Melduję się na wątasku :D
Ależ będziesz miała śliczniochy w domu :1luvu:

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 15:38
przez mowo
W sumie dzisiaj uświadomiłam sobie jedno, że już nie mogę żyć bez Bessi. Całkowicie stała się częścią mojego życia. Trochę jak drzewo, które sadzi sie obok domu i ono zapuszcza korzenie, aż tak daleko, że już nie można go wyrwać nie niszcząc fundamentów domu.
Bessi już wiele razy cierpliwie wysłuchała moich żali, pozwoliła wypłakać sie w futro... była zawsze obok. Zupełnie jakby była ze mną całe życie. :oops: Jest mi tak bliskim przyjacielem i nigdy nie prosi o nic w zamian oprócz paru głasków, miseczki jedzonka czy wody. Nigdy się nie skarży, ani nie narzeka. A tylko mruczy cichutko. Kot to chyba jednak najlepszy przyjaciel jakiego może mieć człowiek. :D

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 16:13
przez Boo
Pięknie powiedziane :D

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 16:37
przez -Buffy-
Ależ się wzruszyłam.

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 16:40
przez violavi
Zapisuję się do wątku wyjątkowych kotów :)

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 16:59
przez mowo
A moja kochana Bessi, jako że to dobry kot, sprawdziła właśnie jak Mistowi bedzie się leżało w mięciutkim legowisku :twisted: . Testy przeszło pozytywnie i dostało znak cerytikowanego systemu jakości od samej Bessi:

Obrazek

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 18:10
przez AgaPap
I ja tutaj oznaczę sobie teren :mrgreen:

PostNapisane: Sob lip 11, 2009 5:23
przez mowo
Za 3 godzinki ruszamy w drogę.... A tymczasem ja już od 4tej rano nie mogę spać :lol: Nie mogę się doczekac i jednocześnie martwię sie czy Bessi spodoba się Mist. Tak bardzo nie chciałabym zeby się czuła urażona czy zła... :? Chyba już dawno przed niczym sie tak nie denerwowałam ;) .
Jeszcze tylko 3 godzinki do wyjazdu... 3 dłuuugie godziny 8O

EDIT: Już tylko godzinka i ruuuszamy w drogę :D

PostNapisane: Sob lip 11, 2009 7:42
przez dzikus
Dzień dobry :)
Kciuki za relacje Bessi- Mist :ok:

Czekam na relacje :)

PostNapisane: Sob lip 11, 2009 9:09
przez violavi
Szczęśliwej podróży :)
Czekamy na relację.

PostNapisane: Sob lip 11, 2009 12:56
przez mowo
Jesteśmy :D Mista narazie dostał posłanko w łazience a kocyk i kontenerek daliśmy do pokoju by Bessi się z zapachem zaznajomiła. Pierwszy kontakt przez kratkę w łazience... Ciche syknięcie Bessi, ale ciekawość jest silniejsza. I cały czas trzeba sprawdzić co tam siedzi w łazience. Ogólnie nie jest źle. Bessi oczywiście została wygłasiana obowiązkowo, na zmiany ja Bessi - TŻ Mista i zmiana :)
A Mist.... No taaakiego miziaka to ja jeszcze nie widziałam... i taka chudzinka z nigo 8O Już odkarmimy z Bessi tego kawalera 8) Póki co czekamy aż skończy Duży zamiatać i będziemy dalej zapoznawać, jak Mist też troszkę odpocznie po podróży.
Podróż zniósł miaucząco... znaczy sie miauczał caaałą drogę :twisted: Ale teraz już rozmruczana kulka futra siedzi w łazience i zeeero stresu. No kot marzenie.

Czekamy co będzie dalej ;)

PostNapisane: Sob lip 11, 2009 12:59
przez AgaPap
Znaczy się początki całkiem dobre :spin2:

PostNapisane: Sob lip 11, 2009 13:00
przez Amanda_0net
:D

--------------------------------------------------------------

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4672277#4672277