Strona 1 z 2

zakłaczony?

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 9:53
przez primary
Hej, nie mam pojęcia czy o to chodzi.
Wczoraj wieczorem Ruter był troche osowiały, dziś rano nie rzucił się jak zwykle na miskę, tylko zwiedzał kąty nie mogąc sobie znaleźć miejsca. Wszedł do kuwety, pokręcił się i wyszedł, popiskiwał jakoś niewyraźnie 8O :cry:
Czy to znaczy, że jest zakłaczony :?: co mogę mu dac, żeby kot się nie męczył :?:

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 10:14
przez Kasia D.
Jak do wieczora nie będzie poprawy to trzeba do weta.
Może coś mu zaszkodzilo?

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 10:24
przez primary
nie wiem, może zjadł coś po kryjomu :?: 8O
w misce ma suche i wodę - jak zawsze.
zmartwiłam, sie, bo puszkę za którą wcześniej mało mnie nie przewrócił, teraz ledwo powąchał :cry:
[ale nie wymiotował, więc to chyba nie zakłaczenie]

chyba zaraz pojde do domu, zobaczyc co u niego, bo sie martwie :(

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 10:35
przez set
A masz trawe dla kota?
Ruter sika, czy tez nie?
I tak polecialabym do weta.

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 10:50
przez Macda
A czy Ruter przypadkiem nie ma gorączki?

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 11:26
przez primary
A jak sie uzywa takiej kociej trawki :?: Widziałam coś takiego w sklepie ale nigdy nie używałam.

Właśnie byłam w domu sprawdzic - w kuwecie pusto (sikał wieczorem ostatnio), a miska od rana nie ruszona :( Wlałam mu odrobinę mleka. Pomyślalam - tak po ludzku - że jeżeli ma zatwardzenie, to może to go przeczyści. Nigdy nie dawałam mu mleka, a jogurtów ani śmietanki nie lubił, ale mleko wychłeptał i patrzył o jeszcze.
Gorączki nie ma, bawił sie normalnie. Nie wiem sama. Może panikuję.

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 11:43
przez Macda
Ja bym poszła do weta...

Kocią trawke się sieje, hoduje, jak urośnie kot ją podgryza i dobrze mu to robi na układ trawienny :D
Ale osobiście polecam posadzić trochę owsa, bo te trawki w plastikowach pudełkach z zoologików to jakieś takie...

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 12:28
przez Sigrid
primary pisze:A jak sie uzywa takiej kociej trawki :?: Widziałam coś takiego w sklepie ale nigdy nie używałam.

Zależy od kota. Kitek rzeczoną trawkę wyciąga z doniczki i wyrzuca na dywan :twisted: Do podgryzania używa palmę :roll:

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 13:10
przez Anja
Pewnie, ze najlepiej isc do weta, opcji moze byc wiele, trudno cos radzic. Moze miec tez zatwardzenie, co jest rowniez niewskazane dla jego zdrowia.

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 13:33
przez Padme
Moja kota, kiedy miała zatwardzenie, to się jej objawiało... posikiwaniem po kropelce w kuwecie. Przerażona pobiegłam z nią do weta i okazało się, że wszystko OK, tylko kichy takie pełne i twarde, aż się wet przeraził. Cisnęła na qpę, a pęcherz jej się opróżniał. Dostała parafinkę i po krzyku. Skończylo się posikiwanie. A że po drodze została wysterylizowana, to szczeół...

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 13:39
przez szaszthi
czesc moich kotow niecierpi kociej trawki...jednej skonczylo sie to czopowaniem klaczkow w jelitach...objawy: goraczka, brak apetytu przy widocznym gloddzie, brak kupki. kocica dostala bezo pet i jest ok. raz w tygodniu wciskam jej lyzeczke do jedzonka i klaczki ladnie wychodza

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 13:40
przez zojka
Przepraszam Primary za wciskanie sie do Twojego watku ale wydaje mi sie ze Kluska sie tez przytkala, od 2 dni nie bylo kupala (a ona regularnie korzysta z kuwetki) siku normalnie, duzo mniej je, nie jest ospala, nie ma goraczki itd. Mam w zwiazku z tym pytanie: ile podac jej tej parafiny? rozumiem, ze parafine moge kupic w aptece i nikt sie nie bedzie na mnie dziwnie patrzyl?

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 13:56
przez ara
Podaj lyzeczke, do jedzonka. Kupic mozna w aptece i nikt sie nie bedzie dziwnie patrzyl. Jak ja kupowalam to mnie sie tylko babka spytala po co mi to. :roll:

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 14:19
przez szaszthi
moj wet (poprzedni) mowil ze na czopowanie moze byc tez lyzeczka oleju lub masla... moim kocicom pomaga

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 14:37
przez primary
szaszthi pisze:moj wet (poprzedni) mowil ze na czopowanie moze byc tez lyzeczka oleju lub masla... moim kocicom pomaga


okej, tylko jak mu dać parafinę czy olej:?: :roll: :?:

już widzę jak Ruter patrzy na mnie swoją przebiegłą minką *zwariowałas, ja mam to jesc?* :twisted: