Strona 1 z 2

Przyjmę kotkę. Poznań

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 9:15
przez Ola MJ
Witam. Pilnie potrzebuję małej kotki dla mojej koleżanki na prezent. Chodzi mi o kociaka małego i ślicznego, czyli każdy może być. Tylko musi to być dziewczynka, bo pewnie częśto będzie koleżanka mnie odwiedzać, a ja mam właśnie kotkę. Poznań. Mam nadzieję, że mi pomożecie. Dzięki.

Proszę o kontakt: ajaworska79@wp.pl

Telefon: 604777812

.

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 10:14
przez Ola MJ
Pomożecie?

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 10:21
przez Mysza
Pomogą, pomogą, tylko musisz poczekać, aż się pojawi na forum ktoś z Poznania. Nie wszyscy zawsze mogą zaglądać na forum :)
I napisz czy koleżanka jest uświdomiona o prezencie i w jakich warunkach kotek będzie mieszkał. A co do płci, to chyba bez znaczenia. Twoja kotka może się taksamo dogadać/ nie dogadać zarówno z kotką jak i z kocurkiem.

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 10:23
przez kinus
Zobacz kotka z watku, ktory wlasnie podnioslam. Moze jeszcze nie znalazl dobrego domku.

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 11:04
przez Agi
A masz pewnosc ze kolezanka chce i jest na tyle odpowiedzialna zeby miec kota?
Czy jej rodzice sie zgadzaja?
Bo jesli to ma byc prezent niespodzianka to nie wiem czy to jest najlepszy pomysl... :roll:

Nie po poradę

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 11:20
przez Ola MJ
Pisałam do Was po to, abyście mi doradziły, gdzie mogę kupić lub dostać kotka w Poznaniu. Nie jestem dzieckiem i wiem, komu i kiedy należy kupować kota. Moja koleżanka jest dorosłą osobą, mieszka z mężem i CHCE kota! Więc oszczędźcie sobie morałów i jeśli macie jakieś namiary na kogoś z kotami w Poznaniu, to się podzielcie. Albo nie. W każdym razie skończcie już z tymi wątpliwościami, OK?

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 11:27
przez kinus
Ola - wszystko OK. Nie denerwuj sie, po prostu czesto wchodza tu dzieci i pytaja o kotka...kiedys byla dosc drazliwa sytuacja i mysle, ze dziewczyny reaguja w ten sposob, bo chodzi o dobro kotow :)
Mam nadzieje, ze Lidiya sie odezwie i powie, czy kotka z watku jest jeszcze u kolegi. Jesli nie, na pewno znajdzie sie inna koteczka. A na kiedy to by mialo byc ?

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 11:28
przez Agi
Nie unos sie, dobrze?
Rozne sytuacje sie zdarzaja a kot nie jest zabawka.
Wejdz sobie na strone adopcji a bedzie w czym wybierac.
Jeszcze jedno: co to znaczy ze ma byc dziewczynka bo Ty masz dziewczynke a kolezanka bedzie do Ciebie przychodzic 8O ?

:)

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 11:29
przez Ola MJ
Właściwie, to chciałabym ją jak najprędzej. Wszystko już z koleżanką obgadałąm, więc pozostało tylko czekanie. Pozdrawiam i dzięki za wszelką pomoc.

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 13:09
przez lidiya
Nie znamy Cie, nigdy nie widzielismy dlatego tak wypytujemy. Nie wiemy czy masz 30 lat czy 12. Skoro nas o cos prosisz to licz sie z tym , ze bedziemy chcieli cos sie dowiedzic i wypytac.
Zwierze nie jest rzecza i to o co pytamy ( i czasem brzmi dziwnie) robimy tylko i wylacznie dla jego dobra....
musisz to zrozumiec .....

Interesowalaby kolezanke kotka, calytka czrana jak wegielk, 4 miesieczna?

Re: Nie po poradę

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 14:10
przez graga
Ola MJ pisze: Więc oszczędźcie sobie morałów i jeśli macie jakieś namiary na kogoś z kotami w Poznaniu, to się podzielcie. Albo nie. W każdym razie skończcie już z tymi wątpliwościami, OK?


hmm... :roll: Mysza i Agi zadały podstawowe (krótkie) pytania, wcale nie napastliwe w moim przekonaniu

a reakcja... raczej niewspółmierna... :roll:

albo Ola jest bardzo zdesperowana bo jej koleżanka wprost nie może już żyć bez kota

albo bardzo mi to przypomina kilka sytuacji, z którymi juz na forum mieliśmy do czynienia :roll:

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 14:22
przez lidiya
grago... oby nie....

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 14:24
przez graga
lidiya pisze:grago... oby nie....


OBY...
mam nadzieję, że nie
dziś poniedziałek - może Ola po prostu poniedziałków nie lubi (i to bez kota) :wink:

.

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 14:36
przez Ola MJ
Słuchajcie, ja naprawdę nie chciałam Was urazić. I nie miałam zamiaru wywoływać takiej burzy. Zaskoczyło mnie po prostu to pytanie jednej z Was o to, czy jestem pewna i czy koleżanka się nadaje... Ale teraz już rozumiem Wasze intencje. Więc proponuję może dać już spokój, co? Mam nadzieję, że nikogo tak naprawdę nie uraziłam. I że nie będzie z tego powodu żadnej afery.

To co? Zgoda??
Obrazek

PostNapisane: Pon paź 13, 2003 14:39
przez Agi
Zgoda :oops:
Ja tez przepraszam, ale podejrzliwosci nigdy za wiele :wink:
A o ta kwestie zwiazana z plcia pytalam bo z tego co napisalas wynika ze kotka nie bedzie sterylizowana i Twoja tez nie jest...?