Strona 1 z 1
Piotrkowe przypadłości

Napisane:
Nie paź 12, 2003 20:29
przez Ela
Nasz czarno-biały zakapior ( inaczej nie da sie jego osobowości okreslić) nie jest zdrowy
Nie znaczy to, że nie gryzie wszystkiego i wszystkich, nie szaleje i nie rozwala rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Jednak martwia mnie przede wszystkim 2 rzeczy:
1. Miał lamblie - cała gromada dostała odlambliacz( nie pamiętam nazwy- jakaś na F...) Piotrowi przeszło rozwolnienie i zaczął sie ograniczac do 2 kup dziennie . I dzisiaj mamy powtórke z rozrywki- juz z 5 kup było, b. nieładnych. Ile wegla dać 3 kilowemu kotu?
2. Czy znacie jakis preparat wapniowy, który koty w miarę chetnie jedza? Piotrek ma zły stosunek wapnia do potasu i musi dostawac własnie wapń. Nie chce, no po prostu nie chce jeść zapisanego lekarstwa zawierającego wapń. Jakies pomysły?
Z góry dziękuje.

Napisane:
Nie paź 12, 2003 20:33
przez LimLim
Ela a homeopatyczna Rexorubia by się nadała? Bierą to moje dzieci, bo starszy ze względu na alergię ma niedobory wapnia. Słodki to proszek i smaczny.

Napisane:
Nie paź 12, 2003 20:33
przez zuza
Biedny Piotrek
Na te kupale to chyba cos innego nie wegiel... smecta? Moze jeszcze raz trzeba te lamblie wytluc? Bo rozumiem, ze nic "podejrzanego" nie jadl?
Co do leku nie pomoge


Napisane:
Nie paź 12, 2003 20:36
przez Hana
zuza pisze:Moze jeszcze raz trzeba te lamblie wytluc?
Też takie mam pierwsze skojarzenie.

Napisane:
Nie paź 12, 2003 20:39
przez Ela
JAsne dziewczyny, będą tłuczone, ale myslałam, żeby mu dzisiaj, doraxnie pomóc , bo to troche męczące co i rusz do kibelka biegac, prawda;) ?

Napisane:
Nie paź 12, 2003 22:24
przez Blue
To moze nie wegiel - bo biegunka przy lambliach jest reakcja organizmu na draznienie sluzowki jelit przez pasozyty i jesli ja powstrzymasz to mozna tylko zaszkodzisz - bo kal sie zagesci ale jelita beda tak czy owak draznione.
Lepsza bedzie Smekta - bo ona wlasnie tworzy warstwe ochronna na jelitach.
I mozesz tez podac w miedzyczasie lakcid - bo moze rozwolnienie wynika z zupelnie innej przyczyny - kazdemu kotu moze sie zdarzyc, nasze wczoraj WSZYSTKIE mialy biegunke po nowej karmie - a wtedy lakcid czesto rozwiazuje sprawe. Na pewno nie zaszkodzi. Zawsze przy rozwolnieniach u kota, wzdeciach - szczegolnie jesli jest to kot niewychodzacy - nalezy podawac lakcid lub inny, podobny lek. Bo bakterie jelitowe latwo gina a kot domowy, nie wychodzacy - ma bardzo male mozliwosci zeby ich populacje odnowic.

Napisane:
Pon paź 13, 2003 21:35
przez kordonia
Jeśli chodzi o wapń, to z powodzeniem stosuję Calcium gluconicum (10%) w ampułkach. Nie ma niedobrego smaku, mieszam go z jedzeniem, nie marudzi nawet Krótka, która każde lekarstwo wyczuwa bezbłędnie.

Napisane:
Wto paź 14, 2003 12:37
przez Maryla
Z tym wapniem dla kocurka ( ile ma lat ?)to dopytaj lekarza, czy aby na pewno trzeba podawać, bo zły stosunek pierwiastków może oznaczać, że źle dobrana jest dieta i może trzeba ją zmienić. Wapń w nadmiarze może wpływać na tworzenie się kamieni w moczu , a to już jest niebezpieczne.

Napisane:
Wto paź 14, 2003 13:23
przez Kazia
Wapń-Mix-4, firmy DAX.
Proszek, dosypuje sie do jedzenia, zawiera wapń i fosfor w odpowiednich proporcjach.
Moje koty dostaja caly czas.
Ja daje ponadto, też caly czas, skorupki jajek.
Wyprażone, zmielone w mlynku do kawy razem z siemieniem lnianym, dosypuję do jedzenia.