Strona 1 z 6

POMOCY!!!!!

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 13:58
przez szaszthi
dzisaj na dzialkach znalazlam dwa kociaki. koteczki maja 4-5 tyg. sa bardzo male, zachudzone i z chorymi oczkami. jedno czarne, drugie bialo-bure. nie moge ich zatrzymac z racji tego iz juz cudowna 9 ze mna mieszka...PROSZE pomozcie znalesc mi dla nich dom!!! w schronisku zgina, a ja naprawde nie mam juz warunkow na kolejne biedulki...sa narazie u mnie, ale jak dlugo to nie mam pojecia...mozecie dzwonic do mnie 059-8118549 prosze was nie zostawiajcie ich na pastwe losu...

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 14:35
przez szaszthi
czarny poszled!!!!!znalazl dom w przeciagu godziny!!!!! boze jaka jestem szczesliwa!!!! zostala koteczka bialo-bura....bardzo chce miec dom....pomozcie jej!!!!! telefon 059-8118549

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 14:40
przez ryśka
Słupsk daleko... Ale mocno trzymam kciuki by szybko znalazła dom! :ok:

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 18:25
przez szaszthi
nie wiadomo czy mala koteczka przezyje....robie co moge, ale zaden wet nie chce mie przyjac po godzinach...straszne...dopiero juztro moge z nia jechac. najwczesniej o godz 9....tak sie martwie...zostala podjeta decyzja jak nikt jej nie wezmie, to bedzie w domu, ale czy przezyje noc?? ma strasznie napuchniete oczka, zapchany nosek, i meczy sie za kazdym oddechem...

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 18:28
przez Ylva
Straszne, naprawde nie ma zadnej calodobowej lecznicy?
Mocno trzymam kciuki, bo nic innego nie moge zrobic :(
Powodzenia, biedna mala :(

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 18:45
przez szaszthi
nie ma...dzwonilam wszedzie gdzie sie da....gora do 20, a ja poprostu nie zdaze z mala, bo samochodu nie mam, a autobusem to ponad pol godziny...wet powiedzial, ze nie ma czsu czekac...OKROPNE!!!! czym mozna by jej pomoc?? chodzi mi o ten zapchany nosek, a by mogla lepiej, latwiej oddychac....prosze doradzcie mi cos, az tak chorego kota nie mialam, chodze juz z nerwow po scianach....aby mala przezyla do jutra :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 18:47
przez zuza
o matko :-(
Trzymam kciuki! Zeby jej jakos chociaz pomoc doraznie. Nie wiem jak, nie znam sie niestety :-(

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 18:54
przez szaszthi
dziekuje wam za mile slowa...strasznie sie martwie...spi mi teraz na kolanach...oczek juz wogole nie otwiera :cry: przemywam jej letnia przegotowana woda i szalwia...szalwia ma wlasciwosci przeciwzapalne, ale najbardziej martwi mnie nosek... :cry: co najgorsze jest odwodniona, nie chce pic ani jesc...jest strasznie chudziutka...jej siostrzyczka...boje sie, ze tez sie rozchoruje, ale ma juz cieplutki domek i kochajacych ludzi...

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 19:24
przez zuza
Nawodnij ja moze na sile kroplomierzem albo strzykawka? Moze masz mleko dla niemowlat? Zawsze to jakby posilek byl troche... Tylko uwazaj, zeby nie zachlysnac jej... ja podaje plyn tak bardziej do przodu niz do tylu...

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 19:34
przez szaszthi
mleka dla niemowlat nie mam, ale sprobuje ja nawodnic...bo skorka wogole nie wraca jej do normalnego polozenia....

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 19:38
przez ryśka
Koniecznie połóż ją na termoforze owinietym w ręcznik (zamiast termofora możesz użyć plastikowych butelek napełnionych ciepłą wodą). Dodatkowo okryj maleńką.
Jeśli jest tak jak myślę, że to stałe ogrzewanie może uratowac jej życie.
Nie przemywaj tych oczek za dużo - teraz nie wydaje się to najważniejsze, a może jej przeszkadzać mokra sierść wokół oczek. Lepszy byłby antybiotyk w maści - np. Gentamycyna.

Do pyszcza dawaj jej po kilka kropel ciepłej śmietanki albo rozrobionego mleka dla niemowląt (pewnie nie masz w domu mleka dla kociat) albo glukozy, co kilkanaście minut. Uważaj bardzo żeby się nie zachłysnęła. Jeśli się uprze, że nie chce pić nie zmuszaj jej.
Jutro na pewno potrzebna kroplówka, antybiotyk itd.

Ps. zadbaj (pogadaj z rozumnym wetem) by ilość kroplówki na jeden raz nie była zbyt duża - kotka może mieć problem z wchłonieniem dużej ilości płynu na raz.

Trzymaj się dzielnie, pisz jak z malutką!!!

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 19:40
przez ryśka
Zadzwoń koniecznie do ludzi, którzy wzięłi drugiego kociaka - ich stan jest pewnie zbliżony.

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 20:19
przez szaszthi
do oczy mam jedynie masc oxykort...nic dzsiaj innego nie wynajde...czy moze byc poduszka elektryczna w celu nagrzania kociaka?? jutro zaraz rano jade do weta zadbam o to aby malenka nie dostala za duzo plynow...jutro tez zaraz rano polece do ludzi ktorzy wzieli czarna koteczke...byla w bardzo dobrej kondycji...al i tak sie upewnie...dzieki za rady!!!

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 20:25
przez zuza
Nie wiem jak taka poduszka mocno grzeje? Zeby sie nie poparzyla. No i czy nie stanie sie nic zlego jak sie na nia spompuje? Zeby jej prad nie "popiescil"...
Kciuki trzymam mocno, mocno.

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 20:31
przez ryśka
Może być Oxycort, ale TYLKO TEN DO OCZU, bo są różne podobno i innego nie wolno choćby nie wiem co!
Poduszka elektryczna jak najbardziej!!! I pamiętaj o okryciu maleństwa żeby ciepło nie uciekało.
Trzymaj się dzielnie!