OSIEROCONE KOCIAKI !!!!wiesci po kilku msc'ach!PIERWSZA RUJA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 10, 2003 20:10 OSIEROCONE KOCIAKI !!!!wiesci po kilku msc'ach!PIERWSZA RUJA

jestem na parwde zalamana....

Przygarnelam dzis 2 kociaki ktorym umarla mama....
Byly 4 ale 2 nie udalo mi sie "odlowic"- nastepna proba jutro....

Zyly w piwnicy wraz ze swoja mama... ktora niestety wczoraj odeszla na teczowy most. Podejzewamy ze zostala otruta, ale nie ma pewnosci....

Jeden kociak okropnie mnie martwi.....
Nie widzi! :cry: Ma takie dziwne oczka....
I czasami charczy.... Bylam dzis z nim pedem u weta, ale trafilam akurat na takiego za ktorym nie przepadam. Nie zbadal go dobrze. dal mu tylko zastrzyk, a na moja sugestie by go osluchac nie zareagowal... no coz jutro jade do innego. AHA i przepisal mu krople dicortineff-vet - kropelki.
Blagam o jakies rady co do tego maluszka.

Drugiego natomista zlapalm fuksem. Jest nieufny.... i pogryzl mnie po rekach i podrapal do krwi....
Czy powinnam isc na jakis zastrzyk????

jejku jejku....
Ostatnio edytowano Pon mar 15, 2004 22:10 przez lidiya, łącznie edytowano 10 razy
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 10, 2003 20:15

Rece na pewno musisz odkazic, ale to pewno zrobilas... Czy na zastrzyk? Nie wiem, jesli, to przeciwtezcowy...
Trzymaj sie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87964
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt paź 10, 2003 20:17 Re: jezus maryja....

lidiya pisze:Drugiego natomista zlapalm fuksem. Jest nieufny.... i pogryzl mnie po rekach i podrapal do krwi....
Czy powinnam isc na jakis zastrzyk????

jejku jejku....

Ja mialam 5 zastrzyków przeciwsciekliźnie i jeden przypominajacy antyteżcowy...
Ty masz o tyle lepiej, ze masz kociaka, ktorego pewnie pod katem wscieklizny mozna przebadać :roll: Mój niestety nawiał.. :evil:
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt paź 10, 2003 20:19

Dicortneff -jest bardzo dobry.Musisz tylko stosowac go 5-6 razy dziennie ,by poskutkował.
Trzymam kciuki,Dzielna Dziewczyno :D

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Pt paź 10, 2003 20:20

Chyba tężec nie grozi. Natomiast może się bardzo mazać od kociej śliny. Ważna dobra dezynfekcja i jakaś maść antybiotykowa.
A co do maluszka - nie wiem. Ważne - prędko szukać dobrego weta. Nie wiem, czy w Toruniu są całodobowe.
Trzymam kciuki :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt paź 10, 2003 20:23

o siebie sie nie boje :wink:
bardziej o tego slepaczka...... jest taki biedny i slodki......

Sluchajcie bardzo bym tez prosila o wszelkie wskazowki jak oswajac te maluchy, bo chowaly sie w piwnicy i sa nieufne....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 10, 2003 20:27

Pewnie szybko sie oswoja. Cierpliwoscmasz i dobre chceci tez :-) Skojarzysz im sie pozytywnie bardzo szybko :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87964
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt paź 10, 2003 22:35

Po pierwsze - wielki buziak.
Po drugie - poradzisz sobie.

Daj kociaki do jednego pomieszczenia, w miarę małego i bez zakamarków gdzie mogę sobie siedzieć cały dzień. Najlepiej na pierwsze dni byłoby je wsadzić do klatki wystawowej, ale bez niej tez się obejdziesz. Dużo do nich mów, poruszaj się po pokoju swobodnie, ale spokojnie. Dziś dla nich pierwszy dzień, najtrudniejszy - najważniejsze to dać im dobre jedzonko i poczucie bezpieczeństwa.
Co do ślepaczka - tylko wet powie Ci co robić.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt paź 10, 2003 23:15

dicortineff- no way !!
jeli kot ma owrzodzana rogowke, standard po katarze, jest bardzoduze ryzyko zaalenia wywolane przez steryd ktory zawiera dicortineff wlasnie. Wstrzymaj sie do badania kociaka. Ja na razie mialam okazje spotkac dwa zakatarzone koty leczone dicortineffem. Oba zamiast oczu maja krwawe rany.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob paź 11, 2003 0:18

O MATKO!
zakroplilam mu 2 razy tylko.... czy juz moglo mu zaszkodzic????

Co byloby lepsze.......?

Jeju ale mnie wystraszylas!!!! :cry:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 11, 2003 0:24

Jesteś swietna, dasz sobie radę, przy pomocy forumwiczów
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Sob paź 11, 2003 6:28

lidyia
moze gentamecyna? or sth :roll:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob paź 11, 2003 8:58

wrocilam wlasnie z piwnicy ( bo tam trzymam te maluchy). Piwnica jest za porzadnymi drzwiami przez ktore maluchy nie wyjda.Akurat w niej biegnie kilka rur z ciepla woda, wiec jest na prawde bardzo bardzo cieplutko. No i piwnica nie jest zagracona.
Ten 2 kotek nie wychodzi do jedzenia kiedy ja jestem w piwnicy- zawsze sie gdzies wcisnie, chocby w malutka szparke i w ogiole sie nie rusza stamtad.
Zostawilam mu jedzonko troche wyzej, zeby slepaczek sie nie przejadl i dzis rano juz nic nie bylo. widzialam tez slady lapeczek, czyli musial sobie wedrowac po piwnicy.
Tylko jak ona tak sie chowa to sie chyba nie oswoi ze mna.... :( ani znikim.... a kto mi dzikusa wezmie.... wczoraj jego lapanie skonczylo sie ugryzieniem.... Pewnie wtedy tak sie do mnie zrazil.... :(

o i ciekawe czy ta reszte uda mi sie zlapac.... zostaly jeszcze 2.... a moze karmicielce z tamtego bloku sie uda...
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 11, 2003 9:59

Lidiyo, w końcu przyzwyczai się i wyjdzie, cierpliwości. Na razie jest mocno wystraszony. Powoli, bez nerwów i będzie dobrze. Dasz radę ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob paź 11, 2003 11:40

wrocilam od weta....

Pani Doktos niesmialo wyrazila opinie, ze maly raczej juz widzic nie bedzie.... Zmienila krople na gentamycyne, smierzyla mu temperture ( jest dobra), odrobaczyla i odpchlila ( przly lazily po malutkiej jedna na drugiej).....

Czy znjade dom dal niewidomego kotka.......????? :(
radzi sobie dobrze, tak na prwade moze widzi w jakim procencie... ale tego nikt chyba nie zbada.... nie wiem...
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 149 gości