Witaj
Popieram zdanie ani i Lili.
Mam w domu papugę i 5 (słownie: pięć) kotów i żadna z moich kotek nie interesowałą się przesadnie klatką. O ile papug jest w środku wszystko gra. Ten sam Papug na wolności natychmiast zmienia się we wroga nr 1.
Mnie osobiście zdarzyło się raz aby zwierzaki znalazły się luzem w jednym pomieszczeniu i nastąpiły sceny gorszące naganne moralnie.
Papug mienił się częściowo w nielota i uciekał przed kotem na piechotę. Kiedy już skończyła się powierzchnia płaska podrywał się z nienacka do krótkiego acz brzemiennego w skutkach lotu. Kota od tego dostała szału (bo kto to slyszał aby zabawka nie dała sięzłapać) i na kilka chwil zapanowało wściekłe pandemonium.
Dzięki litościwej Opaczności oba stwory przeżyły! Ja za to mało nie padłem na zawał.
Zatem lepiej nie przesadzać z komitywą a do papuga w klatce kot powinien przywyknąć.