Strona 1 z 2

Krak - kolejne podworko, kolejny problem, KOLEJNY CUD! :)

PostNapisane: Czw cze 18, 2009 22:14
przez aassiiaa
Powiadomiona przez Domek Inspektorki vel Niusi (diamenciku po pp) pojechalam dzisiaj do jednej z kamienic podgorskich i ... :(
Kotow jest ponad 10. Wiekszosc podobno wysterylizowanych oprocz 2 czy 3 wyjatkow. Cale stadko jest bardzo nietypowo ubarwione. Zadne z nich nie przypomina typowego podworkowca.
Karmicielka jest starsza, schorowana, niemajetna osoba, ktora tak naprawde sama potrzebuje pomocy.
Mieszkancy kamienicy oczywiscie bardzo zle nastawieni do kotow i jej opiekunki.
Kociaki sa tylko 3 :roll: . Jeden z dluzszym wlosem. Ogolnie przepieknie ubarwione. Maja okolo 2 miesiecy.

Czemu to pisze? Czego oczekuje?

Moze znajdzie sie DT dla kociakow...moze znajdzie sie sponsor/rzy karmy, puszek

Czy stanie sie kolejny cud :roll:

Jutro podobno ktos ma przyjechac po kociaki i zabrac do pani N. :(

PostNapisane: Pt cze 19, 2009 7:57
przez CatherineTheGreat
Mogę jakoś pomóc, bardziej materialnie... to Kraków, więc cuda sa normalne :wink: , czy trzeba nadal?

PostNapisane: Pt cze 19, 2009 8:53
przez aassiiaa
Jestem w szoku :oops: 8O

Pomoc wszelka potrzebna...materialna baaardzo :)

PostNapisane: Pt cze 19, 2009 8:55
przez CatherineTheGreat
aassiiaa pisze:Jestem w szoku :oops: 8O

Pomoc wszelka potrzebna...materialna baaardzo :)


a szok skąd się wziął? :D "tutaj ludziom mocniej bije serce" jak to śpiewa Sikorowski :wink: Asiu, jak i co pisz szybciutko, co potrzeba! :D

PostNapisane: Pt cze 19, 2009 9:19
przez Tweety
Asiu, to to miejsce, o którym mówiłaś mi via phone?
mamy jeszcze darmowe sterylki więc nie problem z tym przynajmniej, no i przytrzymanie po zabiegu również naturalnie wchodzi w grę. Mogę dać 15-kilowy worek Puriny, spadł mi ostatnio "z nieba" więc grzechem byłoby się nie podzielić :wink:

PostNapisane: Pt cze 19, 2009 9:33
przez Tweety
kurcze, dla kociaków (oswojone?) to chyba znalazłby się tymczas, tylko to nie może być dzika dzicz, bo tej dziewczyny nie ma cały dzień w domu więc socjalizacja na poziomie minimalnym :roll:

PostNapisane: Pt cze 19, 2009 9:38
przez aneta od zwierzyńca
Tweety, mam klatkę, pisałam do Asi i Lutry...mogłabym zabrać się za oswojenia dzikiej dziczy ...Dt u mojej siostry...jej Tż prokoci, jest w domu, a jak jego nie ma to siostra jest, a jak ich nie będzie to będę ja

PostNapisane: Pt cze 19, 2009 9:44
przez Tweety
aneta od zwierzyńca pisze:Tweety, mam klatkę, pisałam do Asi i Lutry...mogłabym zabrać się za oswojenia dzikiej dziczy ...Dt u mojej siostry...jej Tż prokoci, jest w domu, a jak jego nie ma to siostra jest, a jak ich nie będzie to będę ja


moim zdaniem rewelacja! to ja w dalszym ciągu oferuję sterylki, przetrzymanie po i worek karmy. Lutra wiem, że logistyczne wsparcie zaoferowała. CatherineTheGreat wspomoże materialnie.
Asia, co o tym wszystkim myślisz?

PostNapisane: Pt cze 19, 2009 11:42
przez aassiiaa
W SZOKU JESTEM 8O 8O 8O

Tweety tak to o tym przypadku rozmawialysmy przez telefon.

Transport mamy. Karme bardzo chcemy.

Lapiemy dzisiaj wieczrokiem wiec Anetko a raczej siostro Anetki szykuj sie na pozna wizyte.

PostNapisane: Sob cze 20, 2009 0:16
przez aassiiaa
Oblawa skonczyla sie sukcesem i do domu zawitalam kolo polnocy.

Jeden maluszek (chlopczyk kudlaty) i dwie dziewczynki pojechaly do DT u Anety, jej siostry i szwagra za co wielkie dziekuje :aniolek:

Osoby chetne do pomocy finansowo-rzeczowej proszone sa o zglaszanie sie do mnie lub Anety. Rozliczenie poprowadze w 1 poscie.

Maluszki przesliczne i wcale niedzikie tylko przerazone.

Trzeba jakims cudem wylapac mamusie do ciachniecia. To podobno kotka, ktora nie daje sie zlapac od kilku lat :? Potrzebni "zawodowi" lapacze :)

Ponizej zdjecia calej trojki.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Sob cze 20, 2009 0:20
przez Tweety
słodkości owe maluchy, puchacz miażdży :wink:
poszło Wam świetnie! no, to jeszcze mamunia

PostNapisane: Sob cze 20, 2009 0:37
przez aassiiaa
Kudlacz jest the best :lol:

Mam nadzieje, ze znajda sie super domki.

PostNapisane: Sob cze 20, 2009 6:17
przez Afryka
Piękne. Gratuluję udanej akcji :D

PostNapisane: Sob cze 20, 2009 12:13
przez atir
Rzeczywiście Aassii należą się gratulacje. To było wyłapywanie kotków "z klasą", szczęściem ani jej, ani kotkom nic się złego nie przytrafiło, bowiem piwnica była porządnie zagracona. Aneta przygarnęła na DT dziewczynki - bardzo, bardzo wielkie dzięki! - Jedna z nich bliźniaczo podobna do braciszka, druga jest posrebrzana (czego niestety nie oddają zdjęcia) i drobniejsza. Podpisuję się pod apelem Aassii o pomoc materialną potrzebną na wizyty lekarskie i pomoc w znalezieniu domków. Podziękowania dla Wszystkich za dotychczasową pomoc!!!!!

PostNapisane: Nie cze 21, 2009 19:29
przez aassiiaa
Ja sie nie nadaje do kontaktow z karmicielkami :crying:
Od wczoraj mamy tzn ja i atir ciagle telefony od niej. Sprawdza wersje, oskrza nas o klamstwa jak nie powiemy identycznie tego samego. Zniecierpliwiona, ze nie odzwaniamy prawie natychmiast do niej. Chce miec telefony do wszystkich co maja z kotami stycznosc. Ciagle powtarza, ze chce aby koty do dobrych domkow poszly i ze juz ja mnostwo ludzi oszukalo.
Ja nie mam cierpliwosci chyba. Rozumiem, ze sie martwi no ale... :roll: