Strona 1 z 1

Ciagle glodny kot

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 8:28
przez lidiya
Co zrobic z kotem ktory jest wiecznie glodny????? 8O Mowa jest o Kropku :)
Moze dostac solidna porcje posilku, a i tak lazi i wyjada innym, a jak mu sie nie uda to prosi o jeszcze. Oczywiscie nie dostaje i wtedy niby sie uspokaja, ale gdy tylko slyszy dzwiek otwieranej szafki, lodowki lub szelest woreczka leci tak szybko, ze az nogi mu sie placza.
Poza tym zauwazylam , ze porcja taka jak dla reszty kotow chyba mu nie wystarcza... ma zjedzone z 5 sekund i wyraznie jest jeszcze glodny.
Nie chialabym go przekarmic, ale nawet jesli my na to uwazamy to juz kilka razy wydobyl z ukrycia puszke z karma i sam sobie ja otworzyl... 8O
Co to moze byc?
wasze tez taka maja???

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 8:49
przez Majorka
Moja Mi-Norka je co 2 godziny praktycznie, chuda jest i długa jak dzień bez jedzenia. Czasami podejrzewam, że ma tasiemca.

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 8:51
przez Daga
Majorko, to zupelnie tak jak moja Mrowka. Dorosla koteczka wazy 2.5 kg i jest wiecznie glodna :roll: .

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 10:32
przez moni_citroni
Moze dawaj mu jedzenie czesciej, ale male porcje ?
Moj Lejus KOCHA jesc :roll: Jak dorosnie to bede musiala mu ograniczac papu, bo nie chce kota tlusciocha :wink: :lol:

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 14:47
przez Agness
Ramzes też jest łakomczuchem i dlatego dzienną porcję podzieliłam mu na 5 części i tyle też podaję mu posiłków. Z czasem się przyzwyczaił, ale by zjadł o wiele więcej. Życie osładzam mu przysmakami :wink:

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 14:49
przez Anja
O to to, to moj HrupTak, zre jak smok a wyglada jak chudy badyl. Zawsze glodna i wrzaskliwa o jedzenie. Co mozna zrobic? Nie ulegac teroryscie 8).
Jedemu uleglam i dlatego Rysio wyglada jak foka .

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 14:52
przez Iwona
wątek akurat dla Majora. wiecznie głodny, istny worek bez dna. Wyglada jak pileczka na cenkich patyczkach.
Nawet pysio jest jakies takie zamorzone: trojkatne, wielkie oczyska i uszyska.

Re: Ciagle glodny kot

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 15:15
przez migaja
lidiya pisze:Co zrobic z kotem ktory jest wiecznie glodny????? 8O Mowa jest o Kropku :)
Co to moze byc?
wasze tez taka maja???

ja mysle, ze to jest klatwa imienia kropek bo moj bimis tez tak sie nazywal i zachowuje sie kropa w krope jak twoj kropek :wink:
kradnie jedzenie. potrafi zjesc np. spory kawal chleba, obierki od cukini, folie od sera, oliwe z rozgrzanej patelni i wiele innych rzeczy... jak raz dobral sie do karmy dla dziczkow to zjadl chyba z 400gr na raz i balam sie, ze rozerwie mu zoladek. wystarczy, ze wstane z krzesla a bimis juz przy mnie jest i z glosnym mialczeniem chce mnie prowadzic do kuchni. swoje porcje pochlania w 5 sec. i probuje dorwac sie do jedzenia bimisi. od razu po jedzeniu jest glodny i domaga sie dokladki. jak my cos jemy to kota trzeba zamykac w innym pomieszczeniu bo staje sie agresywny jak sie z nim nie dzielimy.
wydaje mi sie, ze te wszystkie nawyki wyniosl ze smietnika na ktorym sie wychowal, a potem z domu pani ktora go z tego smietnika wziela. mial tam spora konkurencje do miski i musial walczyc o swoje. z tamtych czasow ma np. nawyk nakrywania soba jedzenia i cofania sie do tylu w miare jedzenia.
niestety to chyba jest nieuleczalne.

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 15:18
przez Majorka
Ale mnie martwią te, co tak wszystko wciągają i są chude. Czy posiadanie tasiemca jakoś się objawia? (przepraszam, jeśli to głupie pytanie).

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 15:19
przez Axel
A Axel tak nie ma. Suche i woda stoją cały czas w miskach, a on je tylko jak jest głodny(czytaj raz, albo dwa dziennie), za to mokre i te wszystkie przysmaczki mogą byż o każdej porze dnia i nocy :twisted:

Re: Ciagle glodny kot

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 16:47
przez KasikP
lidiya pisze:Co zrobic z kotem ktory jest wiecznie glodny????? 8O Mowa jest o Kropku :)
Moze dostac solidna porcje posilku, a i tak lazi i wyjada innym, a jak mu sie nie uda to prosi o jeszcze. Oczywiscie nie dostaje i wtedy niby sie uspokaja, ale gdy tylko slyszy dzwiek otwieranej szafki, lodowki lub szelest woreczka leci tak szybko, ze az nogi mu sie placza.
Poza tym zauwazylam , ze porcja taka jak dla reszty kotow chyba mu nie wystarcza... ma zjedzone z 5 sekund i wyraznie jest jeszcze glodny.
Nie chialabym go przekarmic, ale nawet jesli my na to uwazamy to juz kilka razy wydobyl z ukrycia puszke z karma i sam sobie ja otworzyl... 8O
Co to moze byc?
wasze tez taka maja???


Kefir ma tak od momentu kiedy do nas przyjechał. Myślałam, że to mu przejdzie, ale nadal je łapczywie, szybko i zaraz chce znowu. Teraz Dzika tak ma i już nie wiem co robić :(

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 16:58
przez ara
Kefir ma tak od momentu kiedy do nas przyjechał. Myślałam, że to mu przejdzie, ale nadal je łapczywie, szybko i zaraz chce znowu. Teraz Dzika tak ma i już nie wiem co robić


Moze taki ich urok? moj Zephyr tez je jak gloopi i wyjada wszystkim dookola, Atena mniej, chociaz to ona najwiecej rabanu robi jak jest glodna. Niebieski za to czeka z daleka i je nie duzo. A wiec u mnie sie wszystko wyrownuje. :wink: :roll:

PostNapisane: Pt paź 10, 2003 18:03
przez KasikP
może taki ich urok, ale mi się koty zapychają i wymiotują często. To jest mój problem, nie wiem co mam z tym zrobić.... :cry:

PostNapisane: Sob paź 11, 2003 15:01
przez kordonia
Opis Bimisia Migaji pasuje jak ulał do mojej Szelmy. Ona też jest taka. Jakikolwiek nasz ruch w kierunku kuchni wywołuje u niej okrzyk radości i bieg w tamtą stronę, podczas przygotowywania jedzenia, czy to dla nas, czy dla kotów, uparcie wskakuje na blat (zrzucona wraca jak bumerang), pcha się do jedzenia, podkrada i nam i Krótkiej i Pacankowi, swoją porcję pożera w ciągu ułamków sekund, gdy za długo śpimy, budzi nas na jedzenie i najwyraźniej prowadzi do kuchni. Niestety, jest już za gruba (waży pięć kilo) i nie możemy spełniać jej zachcianek. Myślę, że trochę z tego powodu cierpi. :roll:
Ale co zrobić z takim wiecznie glodnym kotem? Myslę, że one są niereformowalne....