Miau.PL

czy mozecie polecic mi jakiegos weta, ktory zna sie na kocich kosciach i stawach?
moja bimisia dwa tygodnie temu miala wypadek i zaczela kulec. dotychczasowe leczenie nie daje zadnych efektow i chcialabym skonsultowac sie z innym wetem.

Swego czasu Garnarz byl chirurgiem... to znaczy zajmowal sie tez chirurgia... zarzucil ja na rzecz okulistyki, ale jesli sie nie znajdzie specjalista inny to moze? No nie wiem czy polecac w tej sprawie. Daje sygnal. Operowal moja suke, ale chodzilo o tkanki miekkie.

Coz - jesli to nie problem to ja znam swietnego weta ale w Lublinie... Zreszta - wielokrotnie tutaj juz o nim pisano

Coz - na kocich stawach i kosciach zna sie swietnie
Dowodem jest wlasnie w tej chwili smigajaca Skierka ktora po urazie stawu polegajacym na zupelnym jego zniszczeniu, pozrywaniu wszystkiego co pozrywac sobie mozna - nawet nie kuleje - nic, jesliby ktos nie wiedzial co przeszla, to by sie nie domysli
Niewiarygodne jest to co Przemek zrobil z tym stawem...

Jesli masz zdjecia - to zawsze mozesz mu podeslac - tak jak Aniela zrobila ze zdjeciami Kajtusia... Zdjecia, jesli sa dobrze wykonane, potrafia wiele powiedziec.

Blue pisze:Coz - jesli to nie problem to ja znam swietnego weta ale w Lublinie... Zreszta - wielokrotnie tutaj juz o nim pisano

nie dam rady jechac do lublina z bimisia. na razie szukam kogos na miejscu komu moglabym ja pokazac. moze ona rzeczywiscie kuleje bo sie obila i musi minac troche czasu az przestanie bolec... a moze kazdy dzien zwloki powoduje, ze potem bedzie jej trudniej wrocic do zdrowia.

Polecam Tomka Niedzielę, pisałam Ci o nim w poprzednim wątku. To on stweirdził, że Boruta nie ma wybiegniętego stawu biodrowego i że ma złamane śródstopie chociaż nawet nie widział zdjęcia RTG. Jest on w wątku: weci polecani.

Jest dr Mikow w Elwecie na Niepodległości. Chirurg twardy polcany przez m.in. Galantego. My osobiście mamy co prawda mieszane wrażenia, ale bada rzeczywiście dokładnie - "rentgen w rękach" wg naszej weterynarz.