Powrót dramatu kostrzyńskich kotów....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 13, 2009 11:04 Powrót dramatu kostrzyńskich kotów....

Zadzwoniła do mnie Dorota Sumińska z prośbą o pomoc dla Kostrzynia. Ostatnią deską ratunku jest forum.
Właśnie z Kostrzynia z kolei wielka prośba była do Doroty, emerytka-karmicielka nie daje rady. Dorota podała telefon do mnie i pani emerytka zadzwoniła. Opowiedziała.
Zwalono tam jakieś kasyno gdzie miały schronienie koty,drugie stadko ma gdzieś w mieście. Próbowała w Gminie, w innych organizacjach, wszędzie odesłano ją z kwitkiem. Co więcej, jakaś pani dziennikarka zrobiła z nią wywiad, prośba była gorąca o niepodawanie nazwiska. Podali. Efekt taki, że podrzucają jej kolejne koty.
Nie daje rady, emerytura idzie na koty, ktoś tam grozi jej kolegium, bo dokarmiane stadko kopie na okolicznych grządkach, itd.
Ja pojęcia nie mam, co można zrobić, kim jest ta pani, nie wiem , czy jest ktoś tu z Kostrzynia.
Obiecałam założyć wątek i czekać. Może coś się da zorganizować, albo nie.
Macie jakiś pomysł?
Ostatnio edytowano Śro gru 04, 2013 11:52 przez czitka, łącznie edytowano 30 razy
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob cze 13, 2009 11:35

Dziewczyny z okolic Kostrzynia zgłoście sie. Jesteście potrzebne.............
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Wto cze 16, 2009 19:59

Podnoszę sama w kierunku Kostrzynia, jest może ktoś blisko?
Za parę dni obiecałam oddzwonić do pani emerytki, czeka jak na szpilkach :(
Ale rozumiem też, że może nie ma nikogo w tej okolicy.
Co możemy zrobić?
Aby cokolwiek, trzeba chyba rozpoznać sytuację na miejscu, no nic, czekamy...
Halo Kostrzyń, czy ktoś mnie słyszy????
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sie 13, 2009 19:58

Minęły dwa miesiące, nie udało się w Kostrzyniu nic. Od tygodnia dzwoni do mnie pani emerytka-karmicielka i już prawie płacze w telefon. Błaga o pomoc. W październiku idzie do szpitala, naprzód na badania, potem nie wiadomo co dalej. Koty zostaną bez żadnej opieki, wokół ma samych wrogów. Nie ma pieniędzy na żywienie ich, zamiast leków kupuje i gotuje kaszę, korpusy i wątróbkę wieprzową, zanosi codziennie w dwa miejsca, gdzie są koty, obok niej pięć i w ryneczku też około pięciu plus maluchy.
Suchą karmę kupuje w Lidlu, ale koty tego nie chcą. Dookoła samochody, źli ludzie, psy atakujące koty. Ich los jest prawie przesądzony.
Pani jest w rozpaczy, wie, że gdy w październiku pójdzie do szpitala, nikt się nimi nie zajmie. Kocha je bardzo. I płacze.
Prosi o jakąkolwiek pomoc. Ja nie mam pojęcia jak zrobić sensowną akcję, jak można pomóc. Chyba trzeba, aby po pierwsze ktoś z okolic tam zajrzał i rozpoznał sytuację. Jakąś zbiórkę karmy zrobić, pieniędzy i kupić karmę? Nie wiem :roll:
Mogę wystawić na bazarku "Moje domowe tygrysy", ale chyba już bez szans, sama sprzedałam dużo, jest teraz aukcja dla kici bez łapki, przekazałam dla potrzebujących na forum łącznie około 300 książek. Gdzieś się sprzedają.
Teraz w imieniu pani emerytki z Kostrzynia proszę Was o pomoc.
Co możemy zrobić?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sie 13, 2009 21:59

Czitka, u nas jest to samo - ta osoba dzwoni i rozpaczliwie szuka pomocy, właśnie wczoraj późnym wieczorem znowu dzwoniła, mówi dokładnie to samo co piszesz

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=94730&highlight=

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97572&highlight=

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 13, 2009 22:21

Tak, to ta sama pani. Ona rozpaczliwie szuka pomocy wszędzie i wszędzie odsyłana jest z kwitkiem. Nawet do radia do Doroty Sumińskiej zadzwoniła. Do organizacji, fundacji i nic, nigdzie nic. Jutro znowu będzie dzwonić do mnie....
Kostrzyn nad Odrą. Koło Gorzowa.
Strasznie jakoś mi źle z tą niemożnością pomocy. Zróbmy coś, przecież to nie koniec świata. Ona z pewnością kotów łapać nie będzie, bo schorowana.
Pytałam ile suchej karmy jedzą. Razem wszystkie przez miesiąc kilo, tej z Lidla, ale właściwie nie jedzą, bo obrzydliwa :(
I ten szpital w październiku :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sie 13, 2009 22:25

Mogę dołączyć się do ewentualnej zbiórki na karmę.
Ale może ktoś z okolic tam zajrzy...
Z Krakowa za daleko, niestety. :(

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 13, 2009 22:33

to co możemy zrobić na odległość to za mało (zbiórka karmy, rozeznanie się w temacie sterylek w lecznicach, kwestii finansowania zabiegów), tam jest potrzebna osoba na miejscu - to jest największy problem

od dłuższego czasu Pani nie może znaleźć nikogo w swoim otoczeniu, kto by jej pomógł jakkolwiek

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 13, 2009 22:53

Z woj. lubuskiego (czyli tam, gdzie Gorzów Wlk. należy) jest czia i kotkaZła, nika73. kasica-76

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 14, 2009 7:51

Dziękuję, że wątek ruszył :love:
Bungo, nagrzebałaś się, ale jak zwykle jesteś zadaniowo niezastąpiona. I nie tylko 8)
To co, PW wysyłać do odnalezionych blisko? Wprawdzie niezbyt często są na forum, ale może coś damy radę. A może ktoś będzie jechał chociaż przez ten Kostrzyn, fotki by kotom porobił, z panią porozmawiał, miejsca przebywania kotów opisał?
Jest tu chyba jeden plus, że tych kotów nie jest dużo. Są też maluchy, dzikie podobno.
I pani ma samych wrogów dookoła :(
Ona już chyba obdzwoniła całą Polskę. I nic :(
Przesuwa terminy szpitala, zamiast leków kupuje jedzenie dla kotów, płakać się chce...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 9:09

tak, dokladnie to samo mowila mi ta Pani.
To straszne , ze ktos sie tak stara , zeby pomoc znalesc, a nie moze...

Gdyby znalazl sie ktokolwiek chetny pomoc na miejscu to moze wypaliloby skrzykniecie jakis doswiadczonych osob i zebranie funduszy na ich np wyjazd weekndowy tam im pokazanie co i jak i przygotowanie gruntu ?

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sie 14, 2009 9:33

Świetny pomysł, z ewentualną "delegacją", tylko, czy znajdą się dobre dusze?
Pieniądze jakoś pozbieramy, to jest do rozwiązania.
Czy ktoś może tu zamieścić mapę z tym Kostrzyniem i załóżmy 100-kilometrowym marginesem, mapę w postaci mapy, a nie linku?
Ja tego zrobić nie potrafię, a tak będzie łatwiej namierzyć odległości!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 9:43

Mysle, ze my jako my + ewentualana delegacja powinnismy :

-zabrac sie za urzad tamtego miasta wszelkimi mozliwymi sposobami. Najlepsze oczywiscie byloby spotkanie osobiste (a noz udaloby sie to jakos podciagnac pod ewentualna delegacje)

-obadac lecznice w tym miescie oraz wynegocjowac ewenatulanie najnizsze ceny za sterylki oraz np przetrzymanie kotow po zabiegach (mysle, ze jest opcja, ze musielibysmy my zapewnic klatki wystawowe na ten cel). Dobrze byloby w necie zorientowac sie jakie te lecznice maja opinie.

- pomoc chciaz troszke tej Pani poprzez podarowanie jej jakiegos kociego jedzenia.

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sie 14, 2009 9:49

To znaczy, że Wy jako Wy pojedziecie, tylko jeszcze "ewentualna delegacja" poszukiwana? Światełko w tunelu, czy źle zrozumiałam? :roll: :P
Pani była już wszędzie, ale zdaje się, że to ponad jej siły.
Mapę tu trzeba, mapę!
Teraz znikam na dwie godziny, jak to dobrze, że ruszyło!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 9:59

Może cos takiego?

Obrazek

Obrazek

Najbliżej jest do Gorzowa Wlkp.
Na zewnetrznej mamy:
Gryfio,
Choszczno,
Krzyż Wlkp.,
Pniewy,
Opalenicę,
Wolsztyn,
Zieloną Górę,
Gubin


Dalej jest do Szczecina i Stargardu Szczecińskiego, a najdalej do Poznania
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot], Silverblue i 32 gości