Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lidka pisze:Już coraz trudniej przychodzi mi zapakowac Milutka do transporterka. O pudle juz nie ma co marzyc. A z transporterem jest tak, ze musze miec całkiem rozłożony, żeby mu krzywdy przy wkładaniu nie zrobic. No i musi by duży. Dziś nie mogłam go zamknąc, bo wciąż się gdzieś wybierał:))
Denerwuje się bardzo przy zastrzykach ale też trudno się dziwi bo bolą:((
Jeszcze mamy przyjechac na 2 serie z coraz dłuższymi przerwami.
Po powrocie wszystko sobie uporządkowaliśmy, swieże posłanko i wyczyszczona kuweta i biduś nie dociagnąlpupki w odpowiednie miejsce i znow poslanko do wymiany:((
Kurcze schna c mi juz nie chce w łazience, bo wciąż wisi pranie. A nie wszystko szybko schnie:(
Dobrze, ze dziś trochę slońca było.
Musze znależc Milutkowi spokojny dom. Tylko jak tego dokonac???
Lidka pisze:Dziś milutek mył juz sobie pupę. Sama widziałam:))
Ale wstac na nogi boi sie.
Kupa wylądował w kuwecie.
Kupiłam pręge wołowa Wczoraj dostał na surowo a dziś gotowana z rosołem. Nawet zjadł chętnie.
Nogi podkurcza a le czasem ma jeszcze takie wyprosowane.
Najbardziej lubi kiedy go przykrywam do spania. Potrafi sie nawet z głowa schowac. Może wtedy mu cieplej?
Lidka pisze: (...)
Gdyby ktoś miala ochote wesprzec Milutkowy fundusz rehabilitacyjny byłabym bardzo wdzięczna
(...)
Użytkownicy przeglądający ten dział: cvAwaib i 204 gości