Czy ktoś pokocha kotka??

W sobotę poszliśmy z Axlem do teściowej.
Idziemy wzdłuż bloków SM Wielkopolankana Dalemińskiej.Przy jednej z klatek zamieszkała Maleńka - tak dałam na imię czarnej dorosłej kotce. Jej rozmiary mogłyby zaskoczyć każdego. Taka maleńka
.
Maleńka jak się okazało w sobotę ma dzieciaczki. Mają około 10tyg.
Jeden mnie poprostu rozwalił i tylko dziki ryk wydarł mi sie z piersi.Kotuś-wydaje mi się , że kocurek (ale ręki bym sobie uciąć nie dała, bo kotuś krótko pokazaywał mi swój tyłeczek) jest piekny: czarny z białymi znaczenimi( łapeczki przednie, kołnierz- poprostu cudo), ale jedno ale - mały jest ślepy na jedno oczko
. Oczko - lewe- całe jest zasnute bielmem.Nie ma żadnej rany.
Kotusie mieszkają na działce graniczącej z blokami. Mają tam swoje miseczki i jedzonko (widziałam i dosypałam). Ale jakby ktoś chciał kotusia to go złapie - żadnego problemu nie będzie, bo jak widzi człowieka to na krok nie odstępuje (nie przeraził go nawet Axel - mój ON-ek; zrobił się kotuś poprostu duży, ale i tak chciał leciec za ludziskiem).
Pomóżcie
może znacie kogoś kto chce kotka. Kotuś wcale nie sprawia wrażenie upośledzonego przez brak widzenia w oczku. Jest rozbrykany i kochany.
Idziemy wzdłuż bloków SM Wielkopolankana Dalemińskiej.Przy jednej z klatek zamieszkała Maleńka - tak dałam na imię czarnej dorosłej kotce. Jej rozmiary mogłyby zaskoczyć każdego. Taka maleńka

Maleńka jak się okazało w sobotę ma dzieciaczki. Mają około 10tyg.
Jeden mnie poprostu rozwalił i tylko dziki ryk wydarł mi sie z piersi.Kotuś-wydaje mi się , że kocurek (ale ręki bym sobie uciąć nie dała, bo kotuś krótko pokazaywał mi swój tyłeczek) jest piekny: czarny z białymi znaczenimi( łapeczki przednie, kołnierz- poprostu cudo), ale jedno ale - mały jest ślepy na jedno oczko

Kotusie mieszkają na działce graniczącej z blokami. Mają tam swoje miseczki i jedzonko (widziałam i dosypałam). Ale jakby ktoś chciał kotusia to go złapie - żadnego problemu nie będzie, bo jak widzi człowieka to na krok nie odstępuje (nie przeraził go nawet Axel - mój ON-ek; zrobił się kotuś poprostu duży, ale i tak chciał leciec za ludziskiem).
Pomóżcie
