Strona 1 z 5

DIDI - miziasta strachulka ;)

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 19:37
przez Inuś
Witam :)

W sobotę adoptowałam Didi - śliczną koteczkę - trikolorkę. Ma 2,5 roku, była kotką domową od początku, lecz niestety sytuacja się skomplikowała.
Jej historię lepiej zna liwia, która wkrótce napisze dlaczego Didi musiała opuścić swój dom...

Kicia jest naprawdę śliczna, ma dłuższe futerko, bardzo milutkie w dotyku. Poza tym porusza się z niesamowitą gracją. Uwielbia mizianki i sama się do nich nadstawia i barankuje ;)

Didi bardzo się bała gdy ją przywiozłam do siebie, poszła do kącika za szafkę i tam siedziała, przyszła tylko na chwilę na mizianki a potem znów za szafę :( Wczoraj też sporo czasu spędziła w kącie albo wysoko na meblach, a dziś już ani razu się nie schowała :D

Jednak są rzeczy, które mnie martwią...
Po pierwsze, jeszcze nic do tej pory nie jadła ani nie piła (ona ogólnie malutko je), wiem, że jest zestresowana nową sytuacją, ale już tak bym chciała, żeby coś przegryzła! A poza tym, wciąż nie pozwala zbliżać się zanadto do siebie mojemu drugiemu kotkowi Którysiowi - on tylko w pierwszy dzień ją ofukał, a potem konsekwentnie chciał się "zakolegować" i pobawić - ale nic z tego :roll: Wiem, że to dopiero trzeci dzień i trzeba dać jej czas, ale może ona jest jednak typem samotnika? Jest jakiś sposób, żeby to rozpoznać?
Zauważyłam też, że drży czasem - nie wiem czym to może być spowodowane - czy stresem czy czymś innym? Czytałam, że takie drżenie może powodować brak jakichś pierwiastków...hmm..

Podaje linki do zdjęć z pierwszych dni pobytu (przy okazji Któryś też się załapie na lansik :twisted: )
http://ktorys.fotosik.pl/albumy/641889.html
http://ktorys.fotosik.pl/albumy/642402.html

pozdrawiam :)

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 20:22
przez Mysza
daj im na zapoznanie się ze dwa tygodnie ;)
Odizoluj kotkę od swojego pierwszego kota, to moze wtedy mniej zestresowana coś zje.
To dorosły kot, jak sama piszesz po przejściach, mogą minąć tygodnie zanim się wyluzuje, zaufa, uspokoi

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 20:30
przez Amidalka
o, znalazłam ślicznego Didusia :love:

koteczka przez większość czasu była jedynaczką
więc na razie nie wie co to kot ;)
dopiero w praniu wyjdzie, czy jest koleżeńska
ale trzeba być dobrej myśli, bo nowy kumpel wygląda bardzo sympatycznie :)

mocne kciuki trzymam za Was :ok: :ok: :ok:

śmietanki też nie chce?

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 21:18
przez progect
Didi na łóżku , to nie jest wcale tak źle :lol:

Powolutku będzie jadła i z kolegą się bawiła, tylko trzeba jej czasu.
Ona musi się przekonać, że już jest bezpieczna i u siebie.
Może tak być, że koty się nie pokochają miłością absolutną, ale widać, że kocurek przyjacielski jest a Didi spokojna, więc będzie dobrze :ok:

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 21:40
przez Inuś
Didi właśnie zjadła!!! :dance: :dance2:

Bardzo dziękuję za rady! :D

Ps.Zapomniałam podać link do wątku mojego Którysia :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=84 ... light=bury

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 21:51
przez Amidalka
:dance: :dance: :dance:

to teraz będzie z górki 8)

PostNapisane: Pon cze 01, 2009 22:32
przez Inuś
Niesamowity dzień postępów w aklimatyzacji! Didi właśnie bawiła się piłeczką! :dance: :dance2:

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 11:00
przez Liwia_
Witam serdecznie, ciesze sie bardzo, ze Didi juz u siebie :) I ze tak dobrze idzie aklimatyzacja - ostatnie tygodnie byly dla niej takie stresujace...

Didi od malenkiego zyla tylko w mieszkaniu, u pewnej pani. Tak minely 2 lata - Didi zyla sobie spokojnie, do czasu, gdy opiekunka wyszla za maz.
Maz pani nie znosil jej, mowil, ze ma na nia alergie, Didi byla odtracana coraz mocniej, pod koniec pan nie chcial przebywac nawet w tym samym pomieszczeniu, co ona.
Didi chciano sie pozbyc - obdzwoniono wiele schronisk, gdzie pan grozil wyrzuceniem kotki na ulice, jako powod pozbycia sie kota podal pilny wyjazd.
Okazalo sie jednak, ze decydujacym "argumentem" na eksmitowanie kota byla ciaza opiekunki :(

Didi zostala przeze mnie odebrana od bylych wlascicieli dzieki Amidalce :1luvu: , ktora zaoferowala kotce fantastyczny dom tymczasowy.

Zglosilo sie sporo domow, ale gdy napisala Inus, wydawalo mi sie, ze to moze byc TEN dom, do tego forumowy ;).. i z cudnym kotkiem do towarzystwa :)

Amidalka zawiozla kicie az do Rzeszowa, uratowala ja - i dzieki Niej Didi ma juz dom na zawsze... :)

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 11:16
przez anita5
Super! :D :D

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 11:46
przez Inuś
Wiwat Amidalka! :balony: :D

Didi pojadła sobie jeszcze trochę w nocy ;) A dziś rano zabrała się za jedzenie chrupek, zanim jeszcze nasypałam wszystkie do miski! :lol: :dance:

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 12:32
przez carmella
bardzo ładna jest Didi

na 100% ułożą się stosunki kocio-kocie i kocio-ludzkie.

za całokształt :ok:

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 15:50
przez Aia
Inuś :D


nawet nie wiesz jak ja się cieszę z dokocenia :P
ale musiałaś sie naszukać i naczekać na dopełnienie rodzinki :)
ale powiem ze chyba było warto :mrgreen:
Didi zjawiskowo piękna
(chyba Którysiowi wyszły oczka z orbit 8O jak Ją zobaczył i się dowiedział że wszyscy razem zamieszkacie ;) )

ale muszę przyznać sie ze i tak do końca Rysik pozostanie moim ulubieńcem :oops: kochane z niego kociątko :D wydoroślał choć trochę? ;)


powodzenia w zadomowieniu się Didi
i zdawaj proszę relację (zdjęciową szczególnie 8) )

PostNapisane: Wto cze 02, 2009 17:11
przez Amidalka
wiwaty to należą się głównie Liwii :smiech3:
i nowemu Domkowi Didi, czyli Inusiowi :wink:

przesyłam też osobistego buziaka dla Progect
za miłe towarzystwo w podróży 8)


bardzo się cieszę, że koteczka ma apetyt i chęć do zabawy :D
a jeszcze bardziej, że wreszcie będzie bezpieczna i kochana :dance:

PostNapisane: Śro cze 03, 2009 7:37
przez mahob
Weszłam na wątek i oniemiałam 8O

Bo ja mam prawie identyczny zestaw w domu :wink: :D
To moje koty (żeby nie było wątpliwości :wink: )

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/57d ... 8d755.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ef ... 1436a.html

Trzymam kciuki za aklimatyzację :ok:

PostNapisane: Śro cze 03, 2009 8:18
przez carmella
Ciekawe czy Didi zostanie też taką księżniczką jak Sonia ;)