Strona 1 z 4

Fibi - Piekna Niunia i Król Maniek I

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 12:25
przez Yzalbe
Jakis czas temu na moim podworku pojawila sie koteczka. Mlodziutka, biala w kolorowe latki, miziasta i lekko przestraszona. Rozmawialam ze starsza pania, ktora ja dokarmia (resztki+mleko). Powiedziala, ze kotke najprawdopodobniej ktos wyrzucil albo wlasciciel zmarl.. Kicia caly czas trzyma sie jednego miejsca, spi w piwnicy, bo ktos akurat otworzyl okienko jak sie cieplej zrobilo.
Chcialam ja wziac do siebie, ale wlascicielki mieszkania sa nieugiete i kategorycznie zabraniaja posiadania jakiegokolwiek zwierzaka :( Moge ja wysterylizowac (chyba ma rujke :/) ale nie moge zatrzymac ;(
Dodam jeszcze, ze na podworku jest rozlozona trutka na szczury w takich czarnych pojemnikach i dozorczyni sie nia zainteresowala, raczej w negatywny sposob (wlascicielka amstafa).

Ratunku!

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 12:50
przez Gretta
podniosę - kicia potrzebuje pomocy :!:

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 13:42
przez wejaga
A na ile właścicielka mieszkania mam nad mieszkaniem kontrolę? Może to trochę nie w porządku, ale ja radziłabym, żebyś wzięła jednak do siebie kicię na tymczasowego tymczasa i szukała jej domu tymczasowego/stałego, jeśli kotce grozi niebezpieczeństwo. Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego właścicielowi przeszkadza kot w mieszkaniu :evil:

Przydałyby się też zdjęcia koteczki :) .

Edit: można też kotkę zawieźć na sterylizację (o ile nie jest już wysterylizowana) do lecznicy, np. na talon - wtedy przez kilka dni byłaby na rekonwalescencji w lecznicy - tam byłaby przynajmniej bezpieczna i przez ten czas można by było szukać jej domu.

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 14:06
przez Yzalbe
Panie przychodza raz w miesiacu po pieniazki, ale ze wiekszosc mieszkan w tych 3 kamienicach nalezy do nich, sa na podworku dosc czesto.. wiec jakby zobaczyly kota w oknie, to byloby nieciekawie :(
Sa przeciwne zwierzakom, bo jakies 2 lata temu wyprowadzily sie z jednego mieszkan panie, ktore trzymaly tam stado niekastrowanych kotow.. Uzywalam roznych argumentow, nie chca sluchac. Ja bardzo chcialabym byc domkiem tymczasowym, na stale nie moge miec zwierzaka.
Zdjecia postaram sie zalatwic.

Wlasnie myslalam o przetrzymaniu w lecznicy, ale boje sie, ze szukanie domku bedzie trwalo zbyt dlugo, ja wyjezdzam na Boze Cialo do domu. Pytalam sie juz znajomych, nikt nie chce kota :(

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 14:24
przez Julka_
wez ja na razie do lazienki. wazne by nic jej sie nie stalo, a niestety wiele wskazuje na to, ze nie jest tam bezpieczna. w lazience jej nikt nie zobaczy, a i mala sie oswoi. potem mozna wziac ja na sterylke do lecznicy. bedziesz miala dodakotywch kilka dni na ogloszenia, zdjecia i ogolnie szukanie domu lub DT

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 14:29
przez wejaga
Zgadzam się - łazienka to bardzo dobry pomysł :) . Kicia byłaby przynajmniej bezpieczna, a po kilku dniach można by ją było zawieźć na sterylizację. Do Bożego Ciała na pewno znajdzie dom, choćby tymczasowy :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 14:31
przez Yzalbe
Chyba tak zrobie.. Tylko czekam z niecierpliwoscia na wyplate, bo ani kuwety nie mam, w lodowce pustki... Mam nadzieje, ze juz jutro bedzie.

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 14:43
przez pumka133
trzymam kciuki :ok:

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 15:08
przez Julka_
kuweta na 2 dni moze byc zrobiona z kilku pudelek, powsadzanych razem i pod nia folia ew. gdyby miala przecieknac...

a zaszetka na dzis to koszt ok 2-3 zl wiec spokojnie, nie trzeba az tylu wydatkow ponosic!

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 15:13
przez Yzalbe
W tym momencie na kocie mam dokladnie 0zl, w portfelu same zolte :oops:
magoska_ zaoferowala pomoc w postaci karmy na poczatek i odsypania zwirku (D-Z-I-E-K-U-J-E!!!)
Kuwetke pozycze, ew wykorzystam w tym celu miske :)

Bardzo dziekuje za zainteresowanie i pomoc!

Jeszcze bardzo bym prosila o pomoc w ogloszeniach jak juz zalatwie fotki :oops:

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 15:16
przez mrr
Yzalbe
:king:
Życzę Wam (Tobie i kotce), żeby się panie właścicielki przez czas jakiś trzymały z daleka.

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 15:18
przez Julka_
najpierw lap kotke, potem bedziemy sie dalej martwic 8)

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 18:30
przez Yzalbe
Kicia jest juz u mnie, zwiala z lazienki i schowala sie pod kanapa.. Nie podoba sie jej, ze zabralam jej wolnosc :roll:
Z blizszych ogledzin: brudne uszka, na 99% swierzb, i chyba grzybek w okolicach lopatek...
Modle sie o to, aby nie zwiala.. jedyne drzwi jakie mam, to te od lazienki.. no i wejsciowe :? Musialam zabarykadowac szafke w kuchni aby sie tam nie wcisnela. 3 panie wiedza o tym, ze wzielam kicie -w tym dozorczyni -okazalo sie, ze to ona zalatwilo otwarte okienko w piwnicy. Oby nikt nie powiedzial wlascicielkom 8O

Bardzo dziekuje wszystkim za pomoc, w szczegolnosci magoska_ i aams :1luvu:

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 21:00
przez Yzalbe
No to Kita jest juz "u siebie" 8) Zjadla puche od aamms, polazila po domu, pobarankowala, poswiecila brzuszkiem wystawiajac go do glaskow, a teraz spi na przygotowanym polaniu z recznikow (madra mala, wiedziala, ze to dla niej :D).

Jutro robie foty, tylko nie mam jak ich wrzucic na komputer, nie mam kabla ani tego czytnika kart aby do komputera podpiac :(

PostNapisane: Wto maja 26, 2009 21:09
przez mpogorzelski
:dance: