Miau.PL

Idziemy dziś z Ninka na sterylkę. Kota juz jest na mnie obrazona smiertelne, bo zabrałam jej ulubione suche przed wyjsciem z domu, a zostawiłam jej tylko połowę porcji miąska.... Musi nic nie jeść co najmniej 5 godzin przed zabiegiem....tak mi przykazał vet.

Trzymajcie kciuki, boję się bardzo o kotę....

O Matko! Ale sie musisz denerwować. Będę o was myslec cały dzień! Na pewno wszystko będzie dobrze. Bądx silna ipisz co u kotki. Pozdrawiam i śle miziaki dla maleństwa :lol:

Są kciuki!!! :ok:

Ja też dziś sterylizuję - outdoorównę, więc stres mam głównie na tle zapakowania jej do "pudełka".
Też o kciuki proszę!

Dzięki Betix, widzę, że z okolic pochodzisz

Najbardziej niepokoi mnie fakt, ze byłam juz u trzech róznych vetów w Bytomiu i każdy z nich niestety nie wzbudził mojego zaufania. Nie mogę znaleźć jednego, porządnego vaeta, który by w miare normalnie podchodził do zwierzaków i do spraw natury technicznej. Wybieramy się na ten zabieg do jednego veta w Miechowicach,nie byłam u niego jeszcze ale jest juz sprawdzony, ma bardzo dobre rekomendacje od moich znajomych... Mam nadzieję, że nie zrobię błedu idąc do niego. A może mogłabys mi polecić jakiegoś veta z prawdziwego zdarzenia, a nie takiego, który patrzy na zegarek podczas wizyty....?