Strona 1 z 33

Haloo!! Borówa - Szuka Super Domu :)

PostNapisane: Wto maja 12, 2009 23:35
przez gauka1
Dzisiaj w pracy znalazłam takie biedne małe dziadostwo :(
Leżało pomiędzy dwoma autami na betonie i się darło rozdzierająco.
Ponieważ nie mogłam zająć sie nim osobiście - do 22.00 praca w rejonie - maleństwo znalazło się u Nordstjerny (dzięki-dzięki-dzięki!!!!!!!)
i próbuje dalej walczyć o swoje, póki co, krótkie życie, a Nordstjerna z poświęceniem się nim opiekuje - ale nie może u niej zostać.
Ja nie moge go wziąć, bo ok 12 godzin codziennie nie ma mnie w domu :/
Taka praca. Dziś alternatywą (proceduralnie :/ ) była Rybna - wiadomo co, lub zostawienie go na tym betonie - również odpada.
Obserwowałam teren około godzinę i nie widziałam żadnej poszukującej dziecka kotki...

Obrazek Obrazek Obrazek

Jest jeszcze ślepaczkiem. Około 7-10 dni. Samo nie da rady.
Nie potrafi się samo wypróżniać. Trochę je. Śpi.

Potrzebuje pilnie mamy!!!!

Poszukujemy mamki dla kociaka.

CZY KTOŚ MA - zna - wie - o kotce karmiacej młode??
Może być też taka tuż po sterylce - może zaskoczy?

Małe było dość wyziębione - musiało dłuższą chwile leżeć samo.
Miało naprawdę pełny pęcherz - czyli jak wyżej.
Czekanie na kotkę było ruletką.

Proszę POMOCY!!!

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 6:04
przez fresto
o matko jakie maleństwo - pilnie mamka dla kociaka potrzebna

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 7:51
przez Sylwka
Maluch jest naprawdę maleńki. To czarny chłopczyk z białymi kudełkami na szyjce. Nie ma już śladu po pępowinie (odpadła) więc myślę że ma około tygodnia. Oczka jeszcze zamknięte. Siusia koncertowo ale kupala nie było niestety. Rozmawiałam z Nordstjerną rano i mówiła, że w nocy bardzo ładnie jadł. Niestety koty Ewy niezbyt są chętne do pomocy a by się przydała przy myciu. Mały puszcza bąki więc dostanie wyciąg z koperku i siemię lniane. Nie ma twardego brzuszka. Właściwie jest bardzo grzeczny, nie krzyczy. Wczoraj niemal non stop spał i nie domagał się jedzenia choć ssał swoje łapki. Mam nadzieję że to oznacza, że jest najedzony i mu cieplutko a nie że coś się wykluwa. Trochę kicha ale nie wiemy jak długo leżał między samochodami. Musiał być wyziębiony.
Potrzebna nam (jemu nie nam) bardzo mamka inaczej nie będzie łatwo.

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 8:05
przez anial
pomocy :cry:

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 9:30
przez Sylwka
Podbijam. Mam nadzieję że Ewa znajdzie czas aby coś napisać. Teraz kupal to podstawa :wink: no i mamka.

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 9:43
przez majencja
To że sie maluch mnie domaga jedzenia to nie znaczy że sie go nie karmi- bo dojdzie do odwodnienia. Trzeba to robić prawie z zegarkiem co 3 godziny, potem masować brzuszek. Koperku sie nie powinno podawać , jeżeli juz to lewatywka. Ja moge go wziąć ale nie mam jak po niego podjechać. jeżeli ktoś mi go podrzuci to się nim zajmę, mam wszystko bo odchowałam właśnie 4 takie bąki- mają 7 tygodni. Mieszkam blisko Oświęcimia.

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 9:48
przez Sylwka
Był karmiony mimo, że się nie domagał. Zjada sporo i sporo siusia. Dam znać Ewie o twojej propozycji. Rozważany jest jak najbardziej transport malucha ale przyznam, że najlepiej by było gdyby ktoś miał karmiącą kotkę. Ciągle szukamy.

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 9:53
przez majencja
Ok jakby coś to dajcie znać. Nie ma problemu- ja pracuje ale mam taka prace że mogę wszędzie ze sobą zabrać- tak jak brałam tamte, mleko kocie i inne akcesoria tez mi zostały tak ze bez problemu.

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 9:55
przez Sylwka
Proszę wyślij mi na pw numer telefonu. Tak będzie łatwiej w razie czego.

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 11:17
przez Sylwka
Czy nikt w promieniu 100km od Krakowa nie ma karmiącej kotki? Dowieziemy. A może ktoś ma kotkę po sterylce aborcyjnej (z małym cięciem) w zaawansowanej ciąży? Miałam taką kicię. Dwa dni po zabiegu przygarnęła 3-tygodniowe maluchy. Zaczęła karmić już następnego dnia po dostawieniu pierwszego kociaka. Prosimy o pomoc, bo to szansa na zdrowy rozwój dla tego malca.

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 11:37
przez Patii
Podrzucam.

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 11:49
przez gauka1
Wkleiłam zdjęcia. Miałam problem z zalogowaniem się na miau dzisiaj (!)

Objechałam z rana wetów w mojej okolicy - zostawiłam telefon, może im się trafi jakaś kotka.

Wczoraj faktycznie pierdział jak dziki. Delikatnie go masowałam, smrodki puszczał jak stary. Kupy nie było. Nie wiem ile leżał... :(

Mamka to podstawa na dzień dzisiejszy.
I czas, czas!! Ewa nie może go mieć u siebie zbyt długo.

Do 13.00 jestem na kompie. W pracy zero możliwości.
Kontakt telefoniczny mogę podać do tej godziny na pw.
Oczywiście wszystkie konkretne propozycje podawajcie teraz Nordstjernie i Sylwce. One teraz zadecydują.
Ja oczywiście tylko problem zrobiłam :(

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 11:49
przez Adrianapl
jakie malenstwo :?
mam nadzieje, ze kotka karmiaca sie znajdzie :ok:

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 11:51
przez gauka1
Proszę, podrzucajcie, żeby było na widoku.

Moja koleżanka (ta bez pracy) nie może go wziąć, bo nie ma jej teraz w Kraku :(

PostNapisane: Śro maja 13, 2009 12:19
przez gauka1
Jeszcze do góry!