Strona 1 z 3

Jezuuu, offka znów o kupach!

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 19:48
przez offka
Śmierdzący temat powraca. Mały omija kuwetę i robi pół metra dalej, w kuchni.Benek czyściutki, nic nie capi, a on sie zawziął. Gadam do niego, proszę, tłumaczę. Łaskawie wejdzie na sikanie, ale grubszy temat-poza kuwetą. W tyłek mam dać, czy co?Do tej pory wszystko było ok, ale od kilku dni smród w całym domu...Ratujcie.

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 19:51
przez zuza
Druga kuwete? :roll:

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 19:53
przez warkot
są zapachy których koty nie lubią
- cytryna
- ocet
- mięta pieprzowa
można nimi zaznaczać miejsca w których zdarzył się "wypadek"
ale jak to tak blisko kuwety to nie wiem czy to dobry pomysł

możliwe że ta produkcja poza kuwetą to wyraz:
- buntu przeciwko czemuś co się kotu nie podoba
- bólu przy oddawaniu stolca, może trzeba zbadać kupę

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 19:53
przez Anka
A moze poeksperymentowac z innym zwirkiem :roll:

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 19:55
przez offka
Druga kuweta w domu jest. Moze go faktycznie cos boli, bo leczę go na trzustę i okrężnicę. Miał krew w kupie. Znalazłam podobny temat na forum to przestudiuje warianty.

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 19:57
przez TŻ Oberhexe
zuza pisze:Druga kuwete? :roll:


A jak już są dwie?
Jankes też ma swoje widzimisię i często potrafi obie ominąć (kryta w kuchni i odkryta w przedpokoju, w krytej CBE+, w odkrytej Benek albo co innego) i narozrabiać w dwóch już ustalonych miejscach (oba w promieniu pół metra od którejś z kuwet).
Leje do obu bez wybrzydzania.

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 19:58
przez offka
Psiarze twierdzą, ze trzeba pysk małego wsadzić do kupsztala, to sie oduczy. I jeszcze trzepnąć po ogonie. Ale serca nie mam...No i ktoś musiałby go potem umyć!!Padnie na mnie.

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 20:01
przez Ryu-Chanek
U nas było to samo . Poprostu często (co 2-3 dni) zmieniamy żwirek i Simonek powrócił do kuwetki :D Chociaż nam wydawało się ,że żwirek nie śmierdzi, kotek najwyraźniej to czuł.

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 20:02
przez Inka
offka pisze:Psiarze twierdzą, ze trzeba pysk małego wsadzić do kupsztala, to sie oduczy. I jeszcze trzepnąć po ogonie. Ale serca nie mam...No i ktoś musiałby go potem umyć!!Padnie na mnie.

To jest straszna, okrutna metoda :cry:
Zwlaszcza stosowana wobec psa, ktory nie moze zalatwiac sie, kiedy chce, tylko musi czekac na dobra wole opiekunow :(

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 20:02
przez zuza
Offka ani u psow ani u kotow to nie dziala!
To sa faszystowskie metody :evil: i stosuja je ci, ktorzy nie mysla, bo jakby chwile pomysleli...

To moze byc z powodu choroby, skoro ona jest. Powinno mu przejsc jak sie wyleczy...

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 20:03
przez zuza
aha... i slyszalam o takim psiaku, ktorego madralinska pancia w ten sposob wlasnie traktowala az ktoregos dnia psiak zrobil kupe i na jej widok sie w niej wytarzal
nie rozumial dlaczego ma do niego pretensje...

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 20:07
przez Inka
Biedny psiaczek. Logicznie mu tak pasowalo :(
Ale co z ta kupa poza kuweta? Szczerze mowiac, nie wiem sama, co bym zrobila...z pewnoscia nie jest glupie zrobienie badan, bo wiele razy okazalo sie, ze wlasnie jakies niedomagania fizyczne byly przyczyna takiego zachowania.

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 20:10
przez Agness
offka pisze:Psiarze twierdzą, ze trzeba pysk małego wsadzić do kupsztala, to sie oduczy. I jeszcze trzepnąć po ogonie. Ale serca nie mam...No i ktoś musiałby go potem umyć!!Padnie na mnie.

8O :evil: :roll: :strach:

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 20:13
przez zuza
Nie wiem co z kupa :-( Nie umiem poradzic. Czarnej sie zdarzylo 2 razy. Raz byla chora i nie doleciala do kuwety a raz kuweta byla zamknieta i biedna kota nie mogla sie do niej dostac :-(

Offka pisze, ze on biedanio chory, wiec moze to z powodu choroby? :roll:

PostNapisane: Pon wrz 29, 2003 20:27
przez offka
Zuza, też myślałam że to przez chorobe, ale on wylazł poza kuwete, jak mu sie stan zdrowia zaczął poprawiać.