Strona 1 z 11

Mefistofeles - niestety SUK :(

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 9:05
przez Katy
Będziemy łapać mocz do badania. Mefisiek mi się ostatnio bardzo nie podoba. Często chodzi do kuwetki. Jak sprzątam kuwetę to bryłki są zdecydowanie mniejsze, tak jakby załatwiał sie na raty. Tak poza tym to nic mu nie jest, nie zauważyłam żeby coś go bolałao, nigdzie nie podsikuje, ma apetyt, bawi się. Jednak lepiej zbadać mocz żeby ew. zapobiec. Także prosimy o kciuki. I wszelkie pomysły na łapanie moczu.

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 9:09
przez Aggatt
Trzymamy za wujka Mefisia :ok: :ok: Wszystkie kciuki i pazurki zacisniete :ok: :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 9:10
przez LimLim
Trzymam. Daga jest specjalistką od kocurkowego łapania moczu :D :

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 9:11
przez jenny170
oczywiscie 3mamy kciuki!
a z najlepszych pomyslow na lapanie moczu pamietam sposob zuzy: zaczaic sie przez noc z chochelka, majac kuwete kolo lozka...o ile pamietam - zdalo egzamin...nad ranem... :D

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 9:20
przez zuza
Prawie sie zgadza ;-)
Tyle, ze kuweta stala tam gdzie zawsze (czyli w lazience), a Czarna laskawa byla przyjsc zrobic siusiu jak mylam zeby ;-) Jak zaczela to za ogon podnioslam i podstwilam pojemnik. Jak do tej pory sztuka ta udala mi sie 2 razy... teraz podejscie numer 3 robie juz od co najmniej miesiaca i poki co... nic. :-(

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 9:24
przez Oberhexe
Trzymam kciuki mocno bardzo :ok:

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 9:35
przez Katy
Kurcze, właśnie była nieudana próba. Mefisiek w kuwecie, ja mu ogon do góry. Niestety. Zrobił tylko ociupinke siusiu. I teraz nie wiem czy dlatego, że nie może, czy dlatego, że go przestraszyłam :(

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 9:52
przez Daga
Katy, wiekszosc kotow jak juz zacznie sie zalatwiac nie potrafi przerwac, wiec moze on po prostu posikuje takie male ilosci?
Jeszcze mi przyszlo do glowy, ze mozesz sprobowac (tak jak ja z Gapczynskim, ktory niemalze siada w zwirku) podlozyc cos plaskiego i przelac potem do pojemnika. Wieczko od jakiegos pudelka, lyzke, cokolwiek. Oczywiscie wyparzone.
Powodzenia i trzymam kciuki!

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 9:59
przez kociamatka
Powodzenia :ok: !

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 10:28
przez Lavelia
:ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 10:30
przez moni_citroni
Trzymam :)

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 10:31
przez Katy
Kurcze, no i nie wiem co robić. Znów był w kuwetce i znów zrobił tylko troszkę. Jak tak dalej będzie to wieczorem pognamy do weta :(

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 10:47
przez Agness
Katy trzymam mocno kciuki :ok:

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 10:59
przez moni_citroni
A moze to zapalenia pecherza ?

PostNapisane: Nie wrz 28, 2003 11:00
przez ryśka
:ok: trzymam za łapanie!