Agata bis - niestety :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 28, 2003 8:36 Agata bis - niestety :(

Kochani,
Wlasnie wrocilam z porannego "obchodu" i chcialam Wam cos opowiedziec.
Spotkalam szarego, mlodego kota (nie wiem czy kotke czy kocurka) ktory ma zlamana przednia prawa lapke. wyglada identycznie jak nasza forumowa Agatka. Kocio opiera sie na lokciu. Futro juz mu sie wytarlo i skora po woli sie robi zaczerwieniona. Rozmawialismy z karmicielkami kotow. Powiedzialy nam ze ten kot to juz od dawna tak z ta lapa utyka ale one nie mialy pieniedzy zeby z nim jechac do weta. Strasznie mnie ten kot zmarwil. Chcemy dzisiaj go zlapac a jutro po poludniu jechac do Piotra zeby go zobaczyl. Prawdopodobnie kot bedzie musial przejsc operacje. Mam jednak problem. Na jedna noc moge go wziac ale nie dluzej. W moim stanie nie moge opiekowac sie nieznanym kotem. Serce mi peka ale nie moge narazac mojego dziecka. Moj TZ tez jest tego zdania i nie zgodzil sie na to aby on tu byl na czas rekonwalescencji. Blagam Was czy nie znalazl by sie ktos kto moglby sie nim/nia zajac do czasu kiedy lapa mu wydobrzeje? Zobowiazuje sie pomagac ile bede mogla. Zapewnie transport jesli bedzie potrzeba pojechania do weta na zmiane opatrunku czy na jakis zabieg. Prosze Was zastanowcie sie. Jesli nie znajde nikogo bede musiala go odwiezc do schroniska a tego chce uniknac. Kocio na pewno nie przezyje zimy na podworku. Obawiam sie ze lapka zacznie mu za chwile ropiec i bedzie po kocie. Prosze Was!
Star & Tomi Obrazek , MaszaObrazek i Gabrysia Obrazek

star

 
Posty: 2059
Od: Śro sie 21, 2002 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 28, 2003 8:57

Niestety, nie moge pomoc :( ale mocno trzymam kciuki, zeby jakas dobra dusza sie znalazla :ok:

za kociaka :ok: :ok:

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Nie wrz 28, 2003 9:13

3mam kciuki!
mowisz - agatka bis...? ESTRAVENIE :)
KrólowaNocy[*], Greebo[*], Jaś[*], Bojówka[*], MiniMini[*], NeverMind v.Ciocia[*], Adolfina[*], FataMorgana[*] :(

jenny170

Avatar użytkownika
 
Posty: 1817
Od: Wto wrz 17, 2002 12:19
Lokalizacja: warszawa-mokotów

Post » Nie wrz 28, 2003 22:15

W górę!

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon wrz 29, 2003 0:19

niestety nei znam nikogo kto moglby pomoc...zapytam jutro..psiapsioly..czy by nei wziela kota na czas wyzdrawiania...ale watpei ze jej maz sie zgodzi :? no ale sprobowac warto...dam znac co i jak
a koszta leczenai duze?u kumpeli bryndza z mamona:(

ps.ja nei moge z tych samych powodow jak star....i takze dlatego ze tezet by mnei zabil...nie umialabym potem kotka oddac :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon wrz 29, 2003 4:58

Rozmawiałem już ze Star, mamy ogólny plan, zobaczymy...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 29, 2003 7:01

Trzymam kciuki za planu powodzenie!! :ok:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon wrz 29, 2003 8:22

pytac sie czy sie czy sie nei pytac?
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon wrz 29, 2003 8:39

Wodzu. Wszystko umiesz i wszystko wiesz.Znajdź opiekunów
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Pon wrz 29, 2003 9:39

ipsi pisze:pytac sie czy sie czy sie nei pytac?

I tak pytać. Nigdy nie zawadzi... Możliwe, że koszty leczenia nie będą aż takim problemem. Z różnych powodów zresztą.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 29, 2003 15:33

kocio na razie jest w schronisku. Wieczorem nie udalo nam sie do znalezc wiec dzisiaj rano zrobilismy akcje. Po uprzedzeniu Piotra (Estravenie jestes niemozliwy, o 6,00 rano !!!) moj TZ zawiozl go do schroniska. Piotr obejrzal biedaka (to chyba jest jednak kocurek) i stwierdzil ze lapka wyglada duzo gorzej niz u Agaty, wystajaca kosc, dzikie mieso itp. Zakazenie na pewno sie wdalo do lapy ale wiecej szczegolow bedzie mogl powiedziec jak go uspi i go dokladnie obejrzy bo skubaniec ma duzo sily i walczy, mimo ze jest bardzo chudy. Dzisiaj jak go lapalam 3 razy mi sie wyjslizgnal bo jest taki cienki. Piotr powiedzial rowniez ze jest ryzyko ze bedzie mu musal amputowac lapke i to dosc wysoko zeby zakazenie nie poszlo dalej bo malec nie przezyje. Zadzwonie do niego jutro, chyba ze Ty Estravenie jakos zdolasz go zlapac wczesniej.
Star & Tomi Obrazek , MaszaObrazek i Gabrysia Obrazek

star

 
Posty: 2059
Od: Śro sie 21, 2002 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 29, 2003 15:41

Będę próbował.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 29, 2003 16:08

pytalam...bede pytac dalej..psiapsiola sie dzisiaj dokocila... 8O na moich oczach 8O maz wybral przywiozl kota i nie ma dyskusji :roll:
ale pytac bede dalej
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto wrz 30, 2003 15:19

Rozmawialam dzisiaj z Piotrem. Burasek jak na razie nie zostal "przeswietlony" bo Piotr boi sie podac mu narkoze. Maly jest zupelnie wycienczony i wychudzony. Na razie jest na dokarmieniu. Pochlania wszystko jak odkurzacz. Jest z dwoma innymi polamancami ale jak przychodzi czas karmienia jest pierwszy przy misce. Podawany ma antybiotyk i srodki przeciwbolowe. Potwierdzil ze prawdopobodnie bedzie musial mu amputowac lapke ale najpierw musi nabrac sily zeby moc mu zrobic przeswietlenie. Poki co maly sie szybko zaaklimatyzowal w schronisku, ma kupli z ktorymi moze pogadac sobie o "chorobach". Ale tak czy inaczej ja bede chciala pozniej znalezc mu dom. Czy znacie kogos kto bylby sklonny wziac kalekiego kota?
Star & Tomi Obrazek , MaszaObrazek i Gabrysia Obrazek

star

 
Posty: 2059
Od: Śro sie 21, 2002 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 30, 2003 15:22

star pisze:Czy znacie kogos kto bylby sklonny wziac kalekiego kota?

Jak mojej mam uda się do tego pomysłu ojczyma przekonać, to tak. Trzymajcie kciuki, żeby się chłop kalectwa nie przestraszył...
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot], Silverblue i 33 gości