Miau.PL

Czesc, moja kotka miala w poniedzialek sterylizacje. Nastepnego dnia byla u lekarza i wszystko bylo ok. Niestety, od dwoch, trzech dni ciagle miauczy. Nie chodzi ani o pokarm, ani o kuwetke.

O co chodzi?

Może chce wyjść - piękna pogoda. A była kotką wychodzącą?

To tez nie to. Jak z nia wychodze, to po kilku minutach patrzy sie juz na okno i chce do domu.

Czasem jedynie wychodzila, ale zawsze z kims.

Moja Szarunia też ta miauczy. Tylko że ona ostatnio miauczy też że chce wyjść na dwór i ja 3 razy dziennie muszę z nią chodzić.

A może jakiś urologiczny problem?

Obejrzyj ranę pooperacyjną. Czy sucha, czy nie cieknie, nie krwawi. Czy nie ma obrzęku i dobrze się goi. Czy kot nie reaguje na dotyk gwałtownie. Jesli coś Cię zaniepokoi w zachowaniu kota, idź z nim do weterynarza.

Moja zrobiła się strasznie gadatliwa, ale też i przymilasta, na drugi dzień od sterylki.
Dla nas jest to "dziwne" zachowanie, bo do tej pory rzadko miauczała/mruczała, o przymilaniu nie było nawet mowy, więc takie miauczenie i nachalna wręcz potrzeba bliskości nas lub drugiej koty jest dla nas lekko niepokojące - ciągle wydaje nam się, że może coś ją boli i dlatego tak sie zachowuje. Wet jednak twierdzi, że wszystko jest ok. Ot, tak sobie widocznie dodaje otuchy

Może twoja kota też tak ma? W sumie, to ciężko jest coś doradzić nie słysząc tego miauczenia, bo miauk miaukowi nierówny

No właśnie ..od czasu sterylizacji nasza kotka dziwnie miauczy coś w stylu nawoływania młodych czy coś takiego (ok. 2 tyg to juz trwa). Ma różne takie melodyjne miauczenia i następują jedne po drugich i na dodatek ubzdurała sobie znoszenie skarpet z całego domu-ma juz nawet swoje ulubione frotowe od dzieci. Właściwie ona je nosi miauczy, kładzie zawodzi jak do młodych, znów chodzi z tymi skarpetkami po mieszkaniu i tak wkółko..jak nie ma skarpet do jest co innego. Zaczynam na te jej bardzo głośne miauczenia lapac nerw... co to może być, wcześniej tego nie robiła-ani nie nosiła rzeczy po domu a tym bardziej do nich nie spiewala tak glośno i przeraźliwie Czy to coś w rodzaju ciąży urojonej?

MIGOTYNKA pisze:co to może być, wcześniej tego nie robiła-ani nie nosiła rzeczy po domu a tym bardziej do nich nie spiewala tak glośno i przeraźliwie Czy to coś w rodzaju ciąży urojonej?

Na to wszystko wskazuje.
Czy ona nie miala rui przerywanej hormonami w celu wykastrowania?

Nie, ona już była w bardzo wczesnej ciąży podczas sterylizacji, przynajmniej tak nam powiedział wet. cyt. "najprawdopodobniej wczesna ciąża, macica bardzo opuchnięta". W zasadzie opuchnięta macica występuje przy rujce, ale wet powiedial wyraźnie ciążą. Czyli sterylka aborcyjna, która z hormonami na pewno ma duużo przecież wspólnego.

Jak sobie z tym poradzić w takim razie?

U kotow ciaze urojone, takie pelnoobjawowe (choc tak po proawdzie to zadna ciaza urojona tylko rodzicielstwo) rzadko sie zdarzaja.

Mysle ze najepsze co mozna by zrobic to uniemozliwiac jej "opiekowanie sie" skarpetkami czy innymi namiastkami kociakow, oraz zapelnienie czasu - zeby nie miala za duzo go na takie dzialania.
Zabawy, najlepiej jakies wymeczajace (laserek?).

Sprawdz jak jej sutki - moga zaczac produkowac mleko lub byc obrzekniete - warto to kontrolowac, jednak unikajac niepotrzebnego ich dotykania zeby nie stymulowac laktacji.

Pomyslem moze byc takze... Znalezienie jakiegos kociaczka malenkiego ktory potrzebuje pomocy i danie mu DT.
Kociczka spelni sie w roli matki i wykaze jako swietna mamka - a kociak bedzie mial szczesliwy start w zycie

Kotki z taki silnym instynktem macierzynskim sa swietnymi mamkami i czesto takze karmia podswiane kocieta

Jedna z moich kocic wlasnie tak wychowala malenkiego Tomi - opiekowala sie nim lepiej niz niejedna matka, a jej chec nianczenia zabawki (jej "dzieckiem" byla stara, lysa, wyciumkana zabawka-mysza) ustapila z chwila usamodzielnienia sie kocurka i oddania go do nowego domu.

ania26 pisze:Czesc, moja kotka miala w poniedzialek sterylizacje. Nastepnego dnia byla u lekarza i wszystko bylo ok. Niestety, od dwoch, trzech dni ciagle miauczy. Nie chodzi ani o pokarm, ani o kuwetke.
O co chodzi?

Miauczenie w tak krótkim odstępie po zabiegu może być spowodowane bólem. Konieczne jest sprawdzenie u weta, czy na pewno wszystko dobrze się goi.

Co do `ciąż urojonych`. Moja Pita półtora roku po sterylce miała mleko i odkarmiała kocięta. Teraz, zwykle wiosną ma takie momenty, że nawołuje kocięta. Ciekawostką jest to, że nie ma w ogóle `rui urojonej`, co zdarza się kotkom po sterylkach znacznie częściej [tzw. `syndrom trzeciego jajnika`]. To by znaczyło, że problem ma `w głowie` a nie w źle przeprowadzonej sterylce.

W zasadzie czas ma zapełnioy. Mamy dwa koty-kotka i jej młody. ..Ona wciąż karmi swojego synka cycem a tu już spory fecet z niego- skończony 3 m.ż. Bawią się, biegają, tarzają. Mam ogórek to tez wychodzą pod naszym nadzorem i po drzewach sie wspinają-atrakcji multum mają te nasze więc na nude nie cierpią.

Aniu, czytałam wątek i byłam zaniepokojona.Idź do weta,tak jak radzi Agn.U moich kilku kotek były problemy po sterylce ( m.in.uczulenie na nici)Tillibulek wkleiła zdjęcia brzuszka kotki po sterylce-zgroza.Może tym razem idź do innego weta?

I jak w końcu.. mam to tak zostawic? Samo to zniknie?