Nie wiem, jak kotka przetrwała mrozy, bo tam jedynym schronieniem była luka między dwoma blaszanymi pawilonami, jakieś baraki, a zdrugiej strony ruchliwa ulica
To cud, że kicia nie poszła w tę drugą stronę.
Kotka oczywiście zdążyła już rodzić, bo podobno przychodzą tam jakieś stare kocury. Nikt nie wie, co stało się z kociętami, których było podobno 5. Dodatkowo ostatnio był tam pożar, paliły się te baraki............
Kiedy usłyszałam tę historię, wiedziałam że nie ma sekundy do stracenia, chodziło już o życie kotki. Załatwiłam szybko miejsce na sterylkę, tymczasowy tymczas, a pani dokarmiająca kicię miała ją złapać. A ponieważ akcja ze strony tej pani szła zbyt wolno, pojechałam tam sama i ........efektem jest śliczna malutka czarna panienka, która siedzi u mnie w sypialni za łóżkiem, a ja z moimi kotami i tymczaską dzikunem Kulką znowu tymczasujemy w drugim pokoju.
Koteńka jest już po sterylce. Jest bardzo grzeczna, niesamowicie pro ludzka, uspokaja się, kiedy jest przytulona do człowieka. Temu, kto jej zgotował taki los, życzę wszystkiego najgorszego i więcej nie napiszę, bo nie nadaje się do publikacji
.
Kicia nie może u mnie zostać długo, ale znalazłam osobę, która weźmie koteczkę do siebie na tymczas. Jest to babcia mojej koleżanki z pracy. Babcia kocha koty, ale ma świadomość swojego wieku, dlatego zgodziła się dać kici DT. Ale musimy szukać kici domku stałego, takiego, który już nigdy jej nie zawiedzie.
Kicia u mnie dochodzi do siebie po sterylce (pani doktor powiedziała, że kicia miała jakieś poważne zmiany na macicy i sterylka ta ratowała jej życie), a po weekendzie idzie do babci. Babcia siedzi cały czas w domu, dłubie na drutach, to myślę, że koteńka będzie miała dobrze. Ja biorę na siebie wizyty w lecznicy i ogłaszanie kici.
Dlatego bardzo proszę o pomoc w ogłoszeniach, bo jestem jeszcze kiepska w tym zakresie. Kicia jest urodzona w tamtym roku (nawet chyba jest z późnego miotu) bardzo miziasta, drobniutka i śliczna.
Oto kicia (zdjęcia zrobione zaraz po przyniesieniu jej do domu)
No i kicia musi mieć imię....myślę usilnie...może Pola, Zosia??
, kolejna kocia bieda dzięki Tobie Zuziu będzie miała szansę na prawdziwy kochający dom 
Ona robi piękne banerki 
Też mam nadzieję, że jakiś cudowny domek szukający przyjaciela na całe życie zakocha się w tak pięknej kici.
