Shaula pisze:Wiem jednak, że w naszym mieście istnieje duża grupa wolontariuszy, która pomagała wyłapać kociaki ze stadionu - może któryś z nich przeczyta ten post i pomoże kotu?
Ech, też bym chciała. Ta duża grupa wolontariuszy składała się z 2 osób:roll: Ale jest za to wielu kotoprzyjaciół

beata87 pisze:Kotka właśnie śpi u mnie na kolanach. Superdziałająca Aga&2 która prowadzi stronę
www.kotkowo.pl ,znalazła go, przywiozła do mnie, i teraz zwierzak pomieszka u mnie do czasu gdy stanie się kotem odpowiednim do "sprzedania"
Beatko, przyniosła nie przywiozła
Bo ja się wybrałam na spacer - aby zanieść skarbonki TOZ do sklepu i na zastrzyk do pobliskiej kici. No i miałam tylko rzucić okiem na toto co się drze
Ale kicia juz tak zrozpaczona i zachrypnięta że serce się krajało.
Nie miałam ze sobą transportera - na szczęście Kassja która mieszka niedaleko użyczyła - a kocia dała się do niej donieść na rękach.
Niestety - nie jest to tak do końca happy end. Kicia ma (miała?) gdzieś małe. Dlatego tak rozpaczliwie krzyczy. ale skoro krzyczy już 3 dzień tzn że coś złego się stało. Sutki też - nabrzmiałe, ale nie wysmoktane na świeżo.
Obeszliśmy wszystkie okoliczne okienka (wszystko zamknięte na głucho)
Dzwoniliśmy domofonem do kilku mieszkań (co ciekawe - nikt nas nie pogonił - było już ciemno
Ale wszyscy zgodnie twierdzą, że na tym podwórku dawno nie było żadnych kotów i na pewno nie jest to kota stamtąd.
Jutro jeszcze Kassja ma popytać staruszek które stacjonują na ławeczce na tym podwórku w dzień (nie mogłam się tam dostukać)
Shaula - bardzo ważna misja. Popytaj proszę sąsiadów, staruszek na ławeczce kogo się da - może ktoś ma pomysł gdzie mogą być maluchy.
Szanse na to że jeszcze żyją sa marne

ale trzeba sprawdzić wszystkie możliwości...
Najbardziej prawdopodobne że kicia je urodziła, ktoś się ich pozbył a potem nie mogąc wytrzymać jej płaczu wywalił
Beatka mieszka niedaleko. Przyjmie chętnie żwirek i jedzonko

Zwłaszcza że jak już kicia się odda to na pewno jakiś bezlitosny człowiek przyciągnie jej jakieś kolejne stado
