Strona 1 z 1

Kotek i dziecko

PostNapisane: Czw wrz 25, 2003 23:34
przez Kizi
Myślę o tym, by przygarnąc kotka. Miałam kotka przez 4 lata. Zginął tragicznie. W domu wciąż brakuje kocich porządków. Ale decyzja dotycząca posiadania kotulka teraz wydaje się mało rozsądna. Mamy bowiem 1,5 rocznego synka... Napiszcie, co sadzicie o mozliwosci przygarnęcia kociczka do domu, w którym szaleje mały Diabełek w postaci mojego Synka.

PostNapisane: Pt wrz 26, 2003 8:55
przez ryśka
Jeśli rodzice czuwają relacje dziecko -kot powinny się układać jak najlepiej :D

PostNapisane: Pt wrz 26, 2003 9:23
przez sara
Witam

Dużo zależy też od kota. Mam na przechowaniu Majora (kota, któremu Rysia szuka domu) i jest to idealny kot dla dzieci. Daje się nosić, całować bez przerwy, głaskać troszkę mocniej :twisted: . A gdy ma dość po prostu ucieka i chowa się w miejscu niedostępnym dla dzieci. A u mojej mamy jest kota po przejściach - Kleopatra, która na dzieci reaguje źle. Nawet pogłaskać się nie da.
A jaki stosunek do zwierząt ma Twoje dziecię?
Mojego syna nie za bardzo interesują zwierzątka... A jak na złość jest uczulony na koty :crying: .
pozdrawiam

PostNapisane: Pt wrz 26, 2003 9:24
przez Olivia
mam zdanie jak Rysia, tyle, ze póki kocię malutkie, trzeba bardzo uważać.
lepsze rozwiązanie to podrośnięty kociak, alebo nawet dorosły przyzwyczjony do dzieci.

a jak kociak podrośnie na tyle, że da radę się obronić albo uciec, to już tylko działania wychowawcze pozostają.

no i każdy chyba wie, że zwierzę w domu dobrze robi dziecku :D
o ile rodzice rozsądni 8)

PostNapisane: Pt wrz 26, 2003 9:30
przez Dorcia
Dzieciaka i tak cały czas się pilnuje, a kotek musiałby być troszke starszy, żeby sam umiał zdecydować, jak mu będzie za dużo pieszczot.Mój Jasiek też ma półtora roku, ale kotom raczej krzywdy nie robi. Czasami złapie za ogon, ale kot ucieknie i już. Nie widzę problemu, mam pięc kotów.

PostNapisane: Pt wrz 26, 2003 11:42
przez Alanta
Najpierw sprawdź, czy dziecko nie ma uczulenia na kota, szkoda by było przygarnać kotka, a potem go wywalać z tej przyczyny...
Widzę dwa wyjścia:
- mały kotek, od razu przyuczany do obecnosci dziecka, ale trzebaby czuwać, zeby sobie nawzajem krzywdy nie zrobili :wink:
- dorosły kot, już przyuczony do kontaktów z dzieckiem