Strona 1 z 3

czarne plamki na wargach kociego pyszczka

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 12:38
przez Marcellina
Rudy właśnie skończył 2 lata. Je normalnie, jest wesołym, skłonnym do zabawy kotem.
Nie lubi, gdy mu ktoś zagląda w paszczękę, ale to chyba normalne ? ;)
Niedawno zauważyłam na wargach z obu stron niewielkie czarne plamki, podobne do leciutko wypukłych okruszków, albo pieprzyków. Kot mi się wyrwał, nie obejrzałam dokładnie. Skojarzyłam to zresztą z faktem, że dosłownie chwilę przed "oględzinami" jadł chrupki o bardzo ciemnym kolorze.
Dzisiaj, w trakcie mizianek, kot otworzył paszczę, żeby ziewnąć i zauważyłam te plamki, które nie zniknęły, a nawet, jakby ich było trochę więcej (z lewej strony).

A w ogóle, na pomysł zajrzenia mu do dzióba, wpadłam po lekturze jednego z niedawnych wątków na forum, gdzie była mowa o ocieraniu się pyszczkiem o sprzęty i kocich problemów z dziąsłami.
Rudy tak ociera się od zawsze, o róg mebli stojących przy jego miseczkach, kiedy jestem w kuchni, a miseczki są jeszcze puste. Staje przy rogu szafki i ociera się lewym policzkiem. Do tej pory kojarzyłam ten gest tylko z pustką w miskach, teraz mnie to niepokoi.
Mam się martwić ?
Tak czy siak, jutro rano umówię się z wetką. Ale to jeszcze tyle czasu...

EDIT : tak to mniej więcej wygląda :
Obrazek

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:06
przez Marcellina
Hop.

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:16
przez estre
Mój też ma. Byłam u weta i nic :roll:
Ale gdyby ktoś coś wiedział to chętnie się dowiem.
Miał zapalenie warg, ale to nie o te czarne plamki szło tylko o pomarańczowe wargi.

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:28
przez MariaD
Może to być pigmentacja. Sońka ma sporą długą czarną plamę w kąciku pyska. Z

Moze być i coś inne. Ale na wrzody eozynofilowe toto nie wygląda.

Na panikę masz dużo czasu. Pokaż wetowi, bo inaczej się zamartwisz.

Nie sądzę by ocieranie pyska o meble było skorelowane z plamkami.

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:30
przez estre
Dokładnie, sama o pigmentacji myślałam, bo kotu mojemu np. zrobił się ciemny wąs jednocześnie oraz pojawiło się parę ciemniejszych włosów w futerku na pierwszy rzut oka nie widocznych a jednak.

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:35
przez Kociama
Mój Rudy gdy skończył 2 latka tez obsypał sie takimi czarnymi punkcikami
ma tego naprawde sporo na wargach
Weci nie uważają tego za cos złego
podobno to taka uroda :roll:
Tez bardzo mnie to zmartwiło
Kot czuje sie dobrze

Pierwsze o czym pomyslałam że to czerniak na którego choruja Ludzie :oops:
Nadal sie boję skąd te pieprzyki sie wzięły

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:38
przez estre
Wszystkie nasze koty są rude i wszystkie mają czarne plamki :lol:

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:38
przez Fredziolina
Marcellina nie zamartwiaj się, nie ma czym :wink:
To nic innego jak przebarwienia, żaden objaw choroby.
Moje wszystkie rude mają takie plamki.
Po prostu rude tak mają 8)

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:40
przez Marcellina
estre pisze:Dokładnie, sama o pigmentacji myślałam, bo kotu mojemu np. zrobił się ciemny wąs jednocześnie oraz pojawiło się parę ciemniejszych włosów w futerku na pierwszy rzut oka nie widocznych a jednak.


Rudy też na w lewej kępce wąsów jeden półczarny ! 8O
To znaczy, najpierw miał cały czarny, który w którymś momencie wypadła, a na jego miejscu pojawił się czarny u nasady, dalej biały.
Szkoda, że się kitek tak zmarszczył przy foceniu, bo było wąsa na pewno widać.
Dzięki wszystkim za sugestie - jestem trochę spokojniejsza, a jutro zobaczę, co na to powie nasza wetka.
Skoro wszystkie rude to mają ... :wink:

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:43
przez estre
Daj znać co powie wetka. Ciekawa jestem :D

Swoją drogą ja poleciałam do weta z paniką, że białaczka, bo się nadżerki w pychu robią.
Wyśmiał mnie i powiedział, że nadżerek to ja chyba na oczy nie widziałam :lol:

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:46
przez Kociama
Fredziolina pisze:Marcellina nie zamartwiaj się, nie ma czym :wink:
To nic innego jak przebarwienia, żaden objaw choroby.
Moje wszystkie rude mają takie plamki.
Po prostu rude tak mają 8)


Naprawdę? :D

a ile nocy nieprzespanych ufff :oops:

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:46
przez MariaD
Każdy kot, niezależnie od koloru futra jest genetycznie czarny. :)

Nawet białe-białe koty, rude, niebieskie i jakie tam wymyślicie. :)

I czasami to czarne genetyczne wylezie na maskujące inne kolorem futro.

Jeden z kociaków - rudy z białym Dojo miał jako kociak czarne pasmo na barku. Sońka ma jeden wąs czarny. :)

Kicorkowy Chico - biały devonek, jak się urodził miał czarną czapeczkę, która znikła z wiekiem.

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:46
przez Marcellina
estre pisze:Swoją drogą ja poleciałam do weta z paniką, że białaczka, bo się nadżerki w pychu robią.
Wyśmiał mnie i powiedział, że nadżerek to ja chyba na oczy nie widziałam :lol:

O, to widzę, że nie sama jestem :D
Jest chyba taki wątek panikarski, na forum - polecę się zameldować :wink: :lol:

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:47
przez MariaD
Marcellina pisze:
estre pisze:Swoją drogą ja poleciałam do weta z paniką, że białaczka, bo się nadżerki w pychu robią.
Wyśmiał mnie i powiedział, że nadżerek to ja chyba na oczy nie widziałam :lol:

O, to widzę, że nie sama jestem :D
Jest chyba taki wątek panikarski, na forum - polecę się zameldować :wink: :lol:

Poleć do weta najpierw, a potem na wątek. Ciekawe co wet powie...

PostNapisane: Nie kwi 19, 2009 13:58
przez Marcellina
MariaD pisze:Poleć do weta najpierw, a potem na wątek. Ciekawe co wet powie...

Też jestem ciekawa. Mam nadzieję, że się potwierdzi, to co było tutaj pisane o rudzielcach.