Od jakiegos czasu - trudno jednoznacznie to kreślić - kotek zaczął się podrapywać. Dość długo podejrzewaliśmy uszy, ale Mao drapał się nie w uszy, tylko niżej, w same poliki właśnie. W niedziele rozłożyliśmy go z TZtem pod lampką celem przeprowadzenia dokładnych oględzin - i okazało się, że na pasku takiej rzadzej sierści (tam od oczka do uszka jest) jest kilka czerwonych krostek i nawet zaczerwienione plamki...
Popędziliśmy do weta w poniedzialek.
I co się okazało? Wet obejrzał Zwisa i stwierdził typowe zmiany skórne przy alergii pokarmowej :7
Kocura trzeba przestawic na jeden rodzaj żarcia i obserwować. Puchy papa, indyk z tunczykiem z puszki (bo sam indyk jest niejadalny) również. Zostajemy przy RC kitten.... i czekamy przynajmniej 3 tygodnie...
Buuuu... żadnych witaminek, i wspólnego wyjadania gotowanej zółtej fasolki z talerza

Przez tyle czasu!
Mam nadzieję, że wykryjemy coś prostego, kurczak w puszce, albo tuńczyk właśnie...
Jeśli nie przejdzie, to RC trzeba będzie zamienić na leczniczą karmę dla wrażliwców - mam nadzieję, że obejdzie się bez tego, bo niedługo pojawi braciszek dla Maotka w naszym domku (dłuuuga historia, założę osobny wątek

Jak sądzicie, co najczęściej uczula z jedzonka? Czy 3 tygodnie wystarczą na jednym papu, żeby wygonić alergeny z kociego organizmu?